Gdy hałas i kolory dwumiesięcznej kampanii wyborczej cichną, gra o tron między dwiema najpotężniejszymi rodzinami na Filipinach zostaje wznowiona.
Prezydent Ferdinand „Bongbong” Marcos Jr. i jego wiceprezydent Sara Duterte są uwikłani w zaciekłą waśń i walkę o władzę.
Jako sojusznicy odnieśli miażdżące zwycięstwo w ostatnich wyborach prezydenckich w 2022 r.
Jednak gdy ich związek się rozpadł — on oskarżył ją o groźby zabójstwa, ona o niekompetencję i powiedziała, że marzyła o ścięciu mu głowy — te wybory uzupełniające stały się krytycznym barometrem siły tych dwóch dynastii politycznych.
A wyniki nie były dobrą wiadomością dla obozu Marcosa. Zazwyczaj urzędujący prezydenci na Filipinach otrzymują większość swoich kandydatów do senatu w wyborach uzupełniających. Siła patronatu prezydenckiego jest znaczącą przewagą, przynajmniej tak było w przeszłości.
Ale nie tym razem.
Tylko sześciu z dwunastu zwycięskich senatorów pochodzi z sojuszu Marcosa, a z nich jedna, Camille Villar, jest tylko w połowie jego obozu, ponieważ przyjęła również poparcie Sary Duterte.
Czterech senatorów należy do obozu Duterte, w tym siostra prezydenta Imee Marcos. Dwóch znalazło się w pierwszej trójce zwycięzców głosów, wyprzedzając każdego kandydata Marcosa.
Jak na urzędującego prezydenta, jest to słaby wynik.
Senatorowie są wybierani w prostym, ogólnokrajowym głosowaniu, co jest dobrym wskaźnikiem opinii publicznej. Wynik ten może osłabić autorytet administracji Marcosa w ostatnich trzech latach jego kadencji i rzuca cień na plan pozbawienia Sary Duterte władzy poprzez jej impeachment.
Relacje Marcosa i Duterte pogarszały się niemal od początku ich administracji trzy lata temu. Ale dopiero w tym roku całkowicie się rozpadły.
Decyzja sojuszników prezydenta w Kongresie o rozpoczęciu impeachmentu wiceprezydenta była pierwszym nieodwracalnym naruszeniem.
Następnie w marcu prezydent Marcos wysłał ojca Sary, byłego prezydenta Rodrigo Duterte, do Międzynarodowego Trybunału Karnego, aby stanął przed zarzutami zbrodni przeciwko ludzkości w związku z jego brutalną wojną z narkotykami. Policja również wniosła przeciwko niej oskarżenie karne.
Rękawice zostały zdjęte. Impeachment skutkowałby wykluczeniem Sary Duterte z pełnienia funkcji publicznej, co położyłoby kres jej ambicjom zastąpienia prezydenta Marcosa w kolejnych wyborach.
Obecnie jest faworytką i niewielu wątpi, że w razie sukcesu wykorzystałaby władzę prezydencką, aby dokonać zemsty na Marcosach.
Jednak impeachment wymaga poparcia dwóch trzecich 24-osobowego senatu, dlatego te wybory uzupełniające miały tak duże znaczenie dla obu obozów.
Polityka na Filipinach to rodzinny biznes. Kiedy rodzina osiągnie władzę polityczną, utrzymuje ją i przekazuje ją kolejnym pokoleniom.
Podczas gdy jest około 200 wpływowych rodzin, Duterte i Marcosowie znajdują się na szczycie piramidy.
Marcosowie są w polityce od 80 lat. Ojciec obecnego prezydenta rządził od 1965 do 1986 roku, wprowadzając stan wojenny i rabując miliardy dolarów z kasy państwa.
Matka Bongbonga Marcosa, Imelda, która w wieku 95 lat oddała swój głos w tych wyborach, poruszając się na wózku inwalidzkim, jest jeszcze bardziej znaną postacią, i to nie tylko ze względu na swoją kolekcję butów.
Jego siostra Imee została ponownie wybrana do senatu, dzięki swojej decyzji o przejściu do obozu Duterte.
Jego najstarszy syn Sandro jest kongresmenem, a jego kuzyn Martin Romualdez jest przewodniczącym izby niższej i prawdopodobnym kandydatem na prezydenta w 2028 roku - prawdopodobnie dlatego Bongbong Marcos tak bardzo chciał doprowadzić do impeachmentu Sary Duterte.
W rodzinnej prowincji prezydenta Ilocos Norte kuzyn jego żony został wybrany na gubernatora, jego bratanek na wicegubernatora, a dwóch innych kuzynów na radnych miejskich. Tam Marcosowie zawsze wygrywają.
To samo dotyczy rodziny Duterte w ich twierdzy w Davao na drugim końcu kraju.
Nawet ze swojej celi więziennej w Hadze były prezydent Duterte kandydował na burmistrza Davao i wygrał z łatwością, mimo że wszyscy wyborcy widzieli go jako tekturową wycinkę wielkości człowieka.
Jego nieobecność nie będzie miała jednak znaczenia, ponieważ poprzednim burmistrzem był jego syn Sebastian, który teraz przejmuje obowiązki wiceburmistrza. Dutertes byli burmistrzami Davao przez 34 z ostatnich 37 lat.
Problemem, z którym borykają się oba obozy, jest to, że senatorowie zazwyczaj pochodzą z dużych rodzin politycznych lub są celebrytami – wielu kandydatów pochodzi z mediów lub show-biznesu.
Mają własne interesy i ambicje. Nawet jeśli oficjalnie są sprzymierzeni z jednym lub drugim obozem, nie ma gwarancji, że pozostaną lojalni, szczególnie w kwestii impeachmentu.
„Senatorowie na Filipinach są bardzo wrażliwi na krajową opinię publiczną, ponieważ wyobrażają sobie siebie jako wiceprezydentów lub prezydentów oczekujących na nominację” – mówi Cleve Arguelles, politolog, który prowadzi WR Numero Research, firmę monitorującą opinię publiczną.
„Dlatego zawsze starają się czytać w umyśle opinii publicznej i opowiadają się po jej stronie ze względu na swoje przyszłe ambicje polityczne”.
W ostatnich miesiącach nastroje społeczne nie sprzyjały prezydentowi.
Bongbong Marcos nigdy nie był dobrym mówcą publicznym, a jego występy na scenie w kampanii niewiele pomogły mu podnieść jego słabnącą popularność.
Jego zarządzanie gospodarką, która ma problemy, otrzymuje niskie noty w sondażach opinii publicznej, a jego decyzja o zatrzymaniu byłego prezydenta Duterte i wysłaniu go do Międzynarodowego Trybunału Karnego jest przedstawiana przez rodzinę Duterte jako zdrada narodowa.
Podczas spontanicznego wiecu w Tondo, dzielnicy o niskich dochodach w portowej części Manili, Sara Duterte pokazała naładowany emocjami film przedstawiający moment, w którym jej ojciec został aresztowany na międzynarodowym lotnisku w Manili i wsadzony do prywatnego odrzutowca do Hagi. Przedstawiła to jako niewybaczalne traktowanie wciąż popularnego byłego prezydenta.
„Oni nie tylko porwali mojego tatę, oni go nam ukradli” — powiedziała do wiwatującego tłumu.
Na scenie pojawiła się również starsza siostra prezydenta Marcosa, Imee, która nie zgadzała się z ekstradycją i przeszła do obozu Duterte – choć większość obserwatorów uważa to za cyniczny ruch mający na celu wykorzystanie poparcia społecznego Duterte, aby mogła podnieść własną słabnącą kampanię i utrzymać miejsce w senacie.
Zadziałało. Z niskich wyników sondaży przez większość kampanii, Imee Marcos zdołała wcisnąć się do „magicznej dwunastki”, jak nazywają zwycięskich senatorów.
Trudno przewidzieć, co stanie się teraz, ale obóz Marcosa z pewnością stanie przed trudną walką o impeachment Sary Duterte.Spośród 24 senatorów tylko garstka jest automatycznie lojalna wobec prezydenta. Pozostałych trzeba będzie przekonać, aby się do tego przyłączyli, a to nie będzie łatwe.
Wybory te pokazały, że Duterte nadal mają bardzo silne poparcie społeczne w niektórych obszarach, a niektórzy w sojuszu wyborczym Marcosa już oficjalnie oświadczyli, że sprzeciwiają się impeachmentowi wiceprezydenta. To samo dotyczy 12 senatorów, którzy nie startowali w wyborach w tym roku.
Jasnym punktem dla prezydenta może być zaskakujący wybór senatorów Bama Aquino i Francisa Pangilinana, obu z liberalnego skrzydła polityki.
Niewiele sondaży przewidziało ich wygrane, co sugeruje, że społeczeństwo pragnie polityków spoza waśni Marcosa-Duterte.
Żaden z nich nie jest przyjacielem klanu Marcosa – liberałowie byli główną opozycją dla drużyny Marcosa-Duterte w wyborach w 2022 roku. Ale byli oni zdecydowanie przeciwni silnemu stylowi byłego prezydenta Duterte i mogą obawiać się, że jego wojownicza córka zostanie prezydentem w 2028 roku. To może wystarczyć, aby zagłosowali za impeachmentem.
Oczekuje się, że proces impeachmentu rozpocznie się w lipcu. Można się spodziewać, że Duterte będą nadal publicznie podważać nadszarpnięty autorytet prezydenta, a oba obozy będą zaciekle lobbować za kulisami, aby pozyskać senatorów na swoją stronę.
Żaden prezydent ani wiceprezydent nie został nigdy skutecznie poddany impeachmentowi na Filipinach. Ani żaden prezydent i wiceprezydent nie pokłócili się tak bardzo.
To będzie burzliwy rok.