Alden Ehrenreich i Phoebe Dynevor w Fair Play. Foto: Sergej Radovic/AP
Luke i Emily wygrali los na loterii. Łączy ich sekretny romans oraz praca w nowojorskim funduszu hedgingowym - jednym z tych przybytków kapitalizmu, w których wszyscy są upojeni przywilejami i najwyższej jakości espresso. Tej młodej i pięknej parze analityków niczego nie brakuje. Wtedy jednak spada na nich nieszczęście w postaci awansu i sporej podwyżki dla Emily (granej przez rewelacyjną Phoebe Dynevor z Bridgertonów). Właśnie ten niespodziewany łut szczęścia wywraca ich sytuację do góry nogami i nieuchronnie pcha na samo dno. Początkowo Emily unika obnoszenia się ze swoim nowym stanowiskiem, natomiast Luke (olśniewający Alden Ehrenreich) ma już dość powtarzania swojej wspaniałej narzeczonej, jak bardzo cieszy się jej szczęściem. Płonie z upokorzenia i urazy, że został pokonany przez przedstawicielkę płci pięknej, co stało się punktem zapalnym thrillera Netflixa Fair Play, zgrabnie nakreślonej i ostrej jak brzytwa wojny płci autorstwa scenarzystki i reżyserki Chloe Domont.
Domont, 36 lat, która reżyserowała odcinki takich seriali jak Billions i Gracze, powiedziała, że film był inspirowany jej własnymi doświadczeniami związanymi z radzeniem sobie z mechanizmami władzy w relacjach partnerskich. ,,Kiedy moja kariera zaczęła się rozkręcać, towarzyszyło mi silne przeczucie, że sukces zaprzepaści moje szanse na związek" - powiedziała. "Spotykałam się z mężczyznami, którzy z jednej strony wspierali mnie, których pociągałam ambicją i inteligencją i zależało im na moim sukcesie. Ale z drugiej strony miałam nieodparte wrażenie, że koniecznie chcieli coś osiągnąć przede mną i z jakiegoś powodu moje dokonania były dla nich przykrym odbiciem ich własnej wartości".
Jej film obnaża spięcia, które zatruwają tak wiele relacji między mężczyznami, którzy powinni być bardziej postępowi, a kobietami, których nie powinno krępować odnoszenie sukcesów. ,,Żyjemy w czasach następujących po ruchu #MeToo (przyp. tłum. - ruch obywatelski istniejący od 2017 roku, mający zwrócić uwagę na problem molestowania seksualnego kobiet), w których wiele z tych problemów mieliśmy mieć już za sobą, ale sądzę, że takie sprawy są po prostu mniej nagłaśniane, a bardziej zamiatane pod dywan" - powiedziała twórczyni filmu. Podobnie jak Emily, Domont miała swój udział w podsycaniu farsy i bagatelizowaniu powagi sytuacji. ,,Nie było to coś, do czego chciałam się przyznać przed swoimi znajomymi, jak by to świadczyło o moim doborze partnerów? W życiu nie powiedziałabym moim przyjaciółkom, że mężczyzna z którym się spotykam, widzi we mnie zagrożenie – czuję, że by mnie osądziły.
Jej film to coś więcej niż tylko wyrafinowany psychologiczno-seksualny thriller, wskazuje on na niepokojącą i coraz widoczniejszą prawdę: w miarę jak różnica w wynagrodzeniach kobiet i mężczyzn kurczy się do rekordowo niskiego poziomu, zakorzenione przekonania pozostają oporne na zmiany. Kobiety w USA zarabiają 84 centy na każdego dolara zarobionego przez mężczyznę - w porównaniu z nieco ponad 60% tego, co zarabiali mężczyźni w 1979 roku, pierwszym roku, w którym rząd Stanów Zjednoczonych zaczął zbierać dane w tym obszarze.
,,Liczba kobiet po ślubie, które zarabiają tyle samo lub więcej niż ich mężowie zwiększyła się aż trzykrotnie w ciągu ostatnich 50 lat, przy 16% wzroście liczby żon zarabiających więcej” - zauważyła Julia Pollack, dyrektorka ds. ekonomicznych na stronie ZipRecruiter. ,,Jednak zmiana dotychczasowych norm zajmie jeszcze trochę czasu”.
Przyczyn, które odpowiadają za zmianę wyników na bardziej korzystne dla kobiet, jest wiele. Przykładowo, najlepiej rozwijające się obszary zatrudnienia, w tym te związane ze służbą zdrowia, są w przeważającej mierze zdominowane przez kobiety. Kobiety później decydują się na dzieci, co pozwala im unikać przerw we wspinaniu się po szczeblach kariery, a te często skutkowały długotrwałym pomniejszeniem wynagrodzenia (ang. wage penalty). Są mężczyźni, którzy radzą sobie z rzeczywistością zarabiania mniej niż ich partnerki, akceptują taką dynamikę i umieszczają na TikToku filmiki hołdujące treściom o hasztagach typu #sixfigurewife (żona, która zarabia ponad 100 tys.). Ale są też tacy, którzy ufają szowinistycznym guru, takim jak Andrew Tate czy Jordan Peterson. Drugim z mężczyzn jest kanadyjski psycholog, który obrał sobie za cel szerzenie ruchu sprzeciwiającego się represji mężczyzn.
,,Według mojej teorii kobiety, które są przy władzy poszukują mężczyzn, którzy by je dopełniali” - oświadczyła Stephanie Danler, autorka bestselleru Sweetbitter. ,,Podświadomie wiele z nas pragnie równowagi, więc o ambitnych kobietach często sądzę, że szukają partnera, który będzie w stanie zapewnić im właśnie to”. Jej mąż, z zawodu architekt krajobrazu, poświęcił trzy lata na opiekę i wychowanie ich małych dzieci. Niedawno wrócił do pracy. ,,Teraz widać, jak granice znów się zacierają” - zauważyła Danler, która teraz musi godzić spotkania w Hollywood i pisarstwo z wizytami u lekarzy i zabawą z dziećmi w ciągu dnia pracy.
Olivia, która mieszka na Alasce i poprosiła, aby nie podawać jej nazwiska, zarabia 90 000 dolarów rocznie - dwa razy więcej niż jej chłopak, który pracuje jako prawnik zajmujący się prawami człowieka. ,,Płacimy za wszystko na pół i co miesiąc wysyłamy do siebie setki przelewów przez Venmo (przyp. tłum. - aplikacja do płatności mobilnych)" - powiedziała rzeczowo. ,,On prowadzi zestawienie wszystkich wspólnych wydatków w arkuszu kalkulacyjnym Excel". Z wyjątkiem wydatków, o których mu nie mówi, żeby go nie zdenerwować ani nie zostać osądzoną za swoje zachcianki. ,,Jeśli kupuję na przykład słodycze na Halloween lub drogie płatki śniadaniowe, nie zamierzam mu o tym wspominać ani wliczać to we wspólne koszta. A gdy kupuję sobie coś drogiego, jak przykładowo nowy rower, nie mówię, ile tak naprawdę kosztował".
,,Nicole” (to jej drugie imię) pracuje w branży finansowej i zarabia 115 000 dolarów rocznie, podczas gdy jej chłopak, który jest wyprowadzaczem psów i niebawem ukończy studia, zarabia od 20 000 do 25 000 dolarów. Jak powiedziała, największym źródłem stresu są jej rodzice, którzy mają wątpliwości co do dysproporcji w zarobkach i ,,każą mi się upewnić, że mnie nie wykorzystuje". ,,Uważają, że stać mnie na więcej, a ja zawsze mam to z tyłu głowy".
Role władzy i ,,rozproszenie władzy" są motywami przewodnimi w pracy Sue Marriott i Ann Kelley, które są terapeutkami w Austin w Teksasie, żonami i współprowadzącymi podcast Therapist Uncensored oraz współautorkami mającej się wkrótce ukazać książki Secure Relating. ,,Zarówno mężczyźni, jak i kobiety często zgłaszają, że zależy im na równości, ale kiedy już jej doświadczamy, nasze ciało reaguje zupełnie inaczej" - mówi Kelley. ,,Myślimy, że powinniśmy czuć się z tym dobrze. Ale kiedy kobieta zarabia więcej niż mężczyzna, może to być dla nich obu trudne i będą sądzić, że coś jest nie tak". Marriott dodaje, że: „Istnieje rozłam pomiędzy naszym świadomym myśleniem a naszym limbicznym uczeniem się, opartym na walce lub ucieczce, na przykład tego, co tak naprawdę zinternalizowaliśmy jako naszą mapę świata”.
Nagła zmiana sytuacji ekonomicznej może być przytłaczająca również dla osoby zarabiającej więcej, jak możemy zobaczyć w Fair Play. Emily zastanawia się jak przejść ze swoim sukcesem do porządku dziennego. ,,Odwrócenie się nierówności może wpłynąć na postrzeganie przez nich swojej relacji, ponieważ mogą zmagać się z trudnościami, jakich doświadcza mężczyzna albo zagubić samych siebie, próbując pomóc sobie nawzajem” - uświadamia Marriott. „Ciągle słyszymy, że mężczyźni są toksyczni. Ale co tak naprawdę jest toksyczne? Czy takimi stwierdzeniami nie promujemy w naszej kulturze niewrażliwość mężczyzn?
Film Domont, który w zeszłym tygodniu pojawił się w kilku kinach a teraz jest na Netflixie, ugodził w czuły punkt, szczególnie jeśli chodzi o krytyków płci męskiej. Jeden zarzucił filmowi mizantropię, a ktoś inny wytknął mu, że nie sprostał wymaganiom thrillera erotycznego (trzeba przyznać, że jest to bardziej thriller neurotyczny). Ze wszystkich aspektów twórczości Domont, najbardziej nieznośnym może być złożoność, z jaką przedstawiony jest Luke. W filmie nie tyle zarzuca mu się marną kulturę rywalizowania, ile wykorzystuje się go do pokazania wstrząsającego obrazu tego, co dzieje się, gdy społeczeństwo jest przesiąknięte zacofanymi normami i podwójnymi standardami. „Myślę, że tak wielu ludzi ostrożnie podchodzi do tych spraw, aby tylko nie rozdmuchać ich za bardzo, jednak te napięcie nadal pozostaje” – powiedział Domont. „Nie winię Luke'a za to, co poczuł. Wpojono mu, że w męskości chodzi o, że aby samemu wygrać, ktoś inny musi przegrać. Przełamanie tego cyklu będzie zależeć od przyszłych pokoleń i tego, jak będą wychowywani chłopcy i dziewczęta".
Ostatnio Domont poznała mężczyznę, któremu wydaje się podobać jej błyskawiczny sukces. Według niej pomaga fakt, że wychowywała go matka, która była żywicielką rodziny. ,,Wcześniej powiedziałabym, że kobieta musi wybierać. Stwierdziłabym, że można mieć albo karierę, albo związek, że kobiety mogą mieć wszystko, ale nie w tym samym czasie".