Pochodząca z Turcji Rumeysa Gelgi mierzy bowiem 215 centymetrów wzrostu i do zeszłego roku nigdy nie leciała samolotem. Kiedy miała zaledwie cztery miesiące, zdiagnozowano u niej chorobę zwaną zespołem Weavera, która dotyka około 50 osób na świecie i powoduje nadmierny wzrost kości. W wieku sześciu lat kobieta miała już około 173 centymetrów wzrostu i górowała nad dziećmi w swoim wieku. Stan ten doprowadził u niej do rozwoju wielu schorzeń, w tym wady serca. Rumeysa cierpi również na skoliozę, która powoduje skrzywienie kręgosłupa i bardzo utrudnia jej siedzenie przez dłuższy czas, co sprawia, że podróż samolotem jest prawie niemożliwa. W rozmowie z 7News Rumeysa powiedziała: „Mam pręty i śruby w kręgosłupie, przez co nie mogę siedzieć prosto dłużej niż dwie lub trzy godziny. Mam ponad 2 metry wzrostu, więc to duże obciążenie dla mojego kręgosłupa. Zawsze chciałam pojechać do Ameryki, pracować jako programista stron internetowych w Dolinie Krzemowej, ale lot do Kalifornii trwa 14 godzin”. Niedawno jednakże jej marzenie mogło się spełnić, gdyż linie lotnicze Turkish Airlines pozwoliły jej na zarezerwowanie sześciu rzędów siedzeń, aby mogła leżeć przez całą podróż. „To był pierwszy raz, kiedy zrobiono to w celach komercyjnych” – powiedziała Rumeysa. Wszyscy byli bardzo mili. Nie obyło się rzecz jasna bez zdziwionych spojrzeń, ale wielu pasażerów podchodziło, żeby sprawdzić, czy wszystko w porządku i naprawdę miło spędziłam ten lot”. Dodała także: „Rozumiem, że ludzie są mnie ciekawi, ale dopóki nie patrzą na mnie zbyt długo, to nie mam nic przeciwko”. Po swojej podróży Rumeysa podziękowała liniom lotniczym za niesamowite wrażenia. W poście na Instagramie napisała: „Bezbłędna podróż od początku do końca. Jest tak wiele osób, którym muszę podziękować... Urzędnicy i personel @turkishairlines, personel @igairport, zespół @airclinic, cały personel pokładowy, zwłaszcza nasz szef kabiny, oficerowie @flysfo i zespół medyczny, policja celna i wiele innych działów, których nie jestem w stanie zliczyć. "Niestety jednak nie miałam okazji poznać nazwisk wielu osób, które z życzliwością i oddaniem pomagały mi przez te 13 godzin w powietrzu, łącznie aż 19 godzin, i które zorganizowały ponad chmurami świętowanie z okazji mojego „pierwszego lotu”. "Z tego powodu chciałabym podziękować najpierw Panu Ahmetowi Bolatowi, Prezesowi Zarządu @turkishairlines, a następnie Panu Ramazanowi Yaşa, Kierownikowi Działu Relacji z Klientami @turkishairlines, który osobiście zorganizował cały ten proces. "To był mój pierwszy lot, ale z pewnością nie będzie to ostatni. Od tej pory będę bardzo zaszczycona i szczęśliwa, mogąc latać do różnych części świata z @turkishairlines." Dodała: "Serdeczne podziękowania dla każdej osoby zaangażowanej w moją podróż. Jesteście najlepsi."