Nick Carter zwrócił się do sądu o wydanie wyroku podsumowującego, ponieważ jego zespół prawny argumentował, że zarzuty oskarżycielki są „faktyczną niemożliwością”. Zdjęcie. Getty Images
Carter (44 l.), twierdzi, że zarzuty Shannon Ruth dotyczące gwałtu są „faktycznie niemożliwe” i zwrócił się do sądu o zakończenie postępowania w dokumentach złożonych 7 maja i uzyskanych przez Fox News Digital.
Jak wynika z dokumentów sądowych, gwiazda Backstreet Boys upierała się, że jego oskarżycielka nie była w stanie przedstawić „ani strzępka dowodu” potwierdzającego prawdziwość jej twierdzeń.
„Właściwie jedynym dowodem wyrządzonej krzywdy jaki przedstawiła Ruth była niedatowana fotografia, czegoś co wygląda jak siniak na czyimś ramieniu. Ruth zeznała, że jej przyjaciółka Eleanor widziała tego siniaka i zrobiła to zdjęcie” – jak można przeczytać w zgłoszeniu, powołując się na zeznania Ruth. „Eleanor natomiast zeznała, że nie robiła Ruth żadnych zdjęć”.
„Ruth twierdzi również, że w wyniku rzekomej napaści rozwinęły się u niej brodawki narządów płciowych i że pokazała je Eleanor i jej matce, która następnie zabrała ją do kliniki medycznej na badania. Z zeznań Eleanor jasno wynikało, że coś takiego nigdy nie miało miejsca” – dodają dokumenty.
„W związku z tym jedynym dowodem przedstawionym przez Ruth w celu wykazania jakiejkolwiek rzekomej krzywdy w okresie od lutego 2001 r. do maja 2020 r. są jej wyrachowane i sprzeczne zeznania”.
Prawnik Ruth stwierdził, że „nie zgadza się” z informacjami zawartymi we wniosku o wydanie wyroku podsumowującego.
„[Ruth] nie może się doczekać, aż będzie mogła przedstawić swoją wersję wydarzeń, w swojej opozycji” – Mark Boskovich powiedział Fox News Digital.
Ruth złożyła pozew w 2022 r. Podczas konferencji prasowej zorganizowanej z jej prawnikami podczas transmisji na żywo na Facebooku zarzuciła członkowi Backstreet Boys, że zgwałcił ją w 2001 r., gdy miała 17 lat.
„Ostatnie 21 lat były wypełnione bólem, zamętem, frustracją, wstydem i samookaleczeniem, które są bezpośrednim skutkiem zgwałcenia mnie przez Nicka Cartera” – stwierdziła kobieta podczas konferencji prasowej.
„Mimo że jestem autystyczna i żyję z porażeniem mózgowym, uważam, że nic nie wpłynęło na mnie bardziej i nie miało bardziej trwałego wpływu na moje życie niż to, co zrobił i powiedział mi Nick Carter.”
„Pamiętam, jak po tym, jak mnie zgwałcił, nazwał mnie «upośledzoną s*ką», złapał mnie i zostawił siniaki na ramieniu”.
W tym czasie zespół prawny Cartera zaprzeczył zarzutom.
„To twierdzenie dotyczące zdarzenia, które rzekomo miało miejsce ponad 20 lat temu, jest nie tylko bezpodstawne z prawnego punktu widzenia, ale także całkowicie nieprawdziwe” – powiedział Fox News Digital prawnik Cartera, Michael Holtz.
„Niestety, od kilku lat pani Ruth jest manipulowana, aby stawiać fałszywe zarzuty pod adresem Nicka, a zarzuty te zmieniały się wielokrotnie i w sposób istotny na przestrzeni lat. Nikt nie powinien dać się zwieść chwytowi prasowemu zorganizowanemu przez oportunistycznego prawnika. To twierdzenie nie ma najmniejszego sensu, więc nie mamy wątpliwości, że sądy szybko się o tym zorientują.”
To nie pierwszy raz, kiedy Carter zostaje oskarżony o napaść na tle seksualnym. W 2017 roku członkini popowego zespołu dziewcząt Melissa Schuman również twierdziła, że została zgwałcona przez muzyka.
Carter zaprzeczył wówczas zarzutom, mówiąc: „Melissa nigdy mi nie powiedziała, kiedy byliśmy razem ani w żadnym innym momencie, by cokolwiek co robiliśmy nie działo się za obopólną zgodą. Następnie nagraliśmy piosenkę i występowaliśmy razem, a ja zawsze okazywałem szacunek i wspierałem Melissę zarówno prywatnie, jak i zawodowo.”
Prokuratorzy odmówili wówczas wniesienia oskarżenia przeciwko Carterowi ze względu na upływ terminu przedawnienia.
„Strona zgłaszająca zarzuciła, że w 2003 roku padła ofiarą napaści na tle seksualnym, której podejrzany dokonał w jego mieszkaniu” – podali prokuratorzy. „Przedawnienie upłynęło w 2013 r. W związku z tym analiza mocnych i słabych stron materiału dowodowego nie jest uzasadniona i sprawa została oddalona”.
Carter walczy także z innym pozwem o napaść na tle seksualnym wniesionym przeciwko niemu przez niezidentyfikowaną kobietę, która w zgłoszeniach ma pseudonim A.R..
Gwiazda pop zaprzeczyła wszystkim zarzutom.