Zdjęcie: Ben Mullins/Unsplash
Coraz więcej dzieci jest obecnie diagnozowanych w kierunku ADHD. Według naukowców można to wytłumaczyć zwiększoną wiedzą, zmianami w kryteriach diagnostycznych oraz zmniejszoną stygmatyzacją.
„Dzieci z ADHD to bardzo zróżnicowana grupa, a brak odpowiedniego wsparcia może mieć poważne konsekwencje. Potwierdzona diagnoza jest często potrzebna, aby zapewnić pacjentowi odpowiednie leczenie i pomoc - nie tylko w szkole" mówi Peik Gustafsson, starszy konsultant w dziedzinie psychiatrii dzieci i młodzieży oraz profesor nadzwyczajny na Uniwersytecie w Lund.
Margines błędu w ocenie ADHD
Obecnie diagnozę stawia się głównie na podstawie wywiadów i obserwacji, co może przyczyniać się do niepewności w ocenie. Czasami można również zastosować niektóre testy neuropsychologiczne, ale nie są one wystarczająco dokładne.
Według naukowców potrzebne są lepsze narzędzia diagnostyczne. W badaniu przeprowadzonym na Uniwersytecie w Lund zbadano nowy test na ADHD.
„Poprzednie badania wykazały, że ADHD może być powiązane ze zmianami strukturalnymi w móżdżku, w którym niektóre obszary są mniejsze u osób z ADHD. Ponieważ móżdżek odgrywa ważną rolę w umiejętnościach motorycznych i wyczuciu czasu, chcieliśmy użyć testu, który jest związany z tą funkcją" mówi Anders Rasmussen, profesor nadzwyczajny neurofizjologii na Uniwersytecie w Lund.
Test monitoruje ruch palców
W badaniu naukowcy wykorzystali finger-tapping. Jest to test, który mierzy zdolność osoby do wykonywania szybkich i regularnych ruchów jednym lub kilkoma palcami. Jest on powszechnie stosowany do oceny kontroli motorycznej, koordynacji i precyzji czasowej.
„Test, opracowany przez Guya Madisona z Uniwersytetu w Umeå, polega na naciskaniu przez dziecko czujnika, takiego jak klawiatura, w rytm powtarzającego się dźwięku. Kiedy dźwięk ustaje, dziecko powinno nadal naciskać palcami tak jak wcześniej i w tym samym tempie" wyjaśnia Anders Rasmussen.
Wyniki były zaskakująco jednoznaczne, gdy w badaniu porównano dzieci z ADHD i bez ADHD. Uczestnicy w grupie ADHD mieli większe trudności z samodzielnym utrzymaniem tempa w porównaniu z grupą kontrolną.
Biomarker uzupełnieniający diagnostykę
Naukowcy mogli również zaobserwować różnice między różnymi podgrupami w ramach ADHD. Dzieciom bez trudności motorycznych nieco łatwiej było utrzymać stały rytm w porównaniu do dzieci z trudnościami motorycznymi.
Badanie pokazuje, że stukanie palcami może być wykorzystywane jako tani, obiektywny i bezstronny biomarker uzupełniający obecne metody diagnostyczne.
„Nasze badanie jest dość małe i teraz naszym planem jest kontynuowanie badań na większych grupach dzieci, a także uwzględnienie dzieci z autyzmem, ponieważ w grupie tej również widoczne są poważne zmiany w móżdżku" podsumowuje Peik Gustafsson.