Zdjęcie: https://www.bbc.com/news/articles/cre87nv59qeo
Tiphaine z Nowego Jorku jest jedną ze stu pięćdziesięciu „swishers” (uczestników wymiany ubrań), którzy przyszły do sali parafialnej przy kościele w Acomb. W ramach ekologicznego trendu, który podbija serca społeczności, uczestnicy, w zamian za dwadzieścia niechcianych przedmiotów mogą wybrać do dwudziestu nowych. Comiesięczne wydarzenie odbywa się w Acomb już od 2019 roku, gdy sześć lub siedem lokalnych mam po raz pierwszy spotkało się, aby zamieniać się ubraniami.
Jenna Goodridge, która była częścią oryginalnego zespołu, wskazała na małe kwadratowe pomieszczenie poza głównym holem. „To właśnie tutaj wszystko się zaczęło” powiedziała. „Myślę, że na naszą wymianę przyszło około dwudziestu osób. To był naprawdę świetny dzień, naprawdę nam się podobał, a z czasem wydarzenie po prostu rosło i rosło”.
Obecnie ubrania są ułożone i podzielone kolorystycznie, aby hol wyglądał jak butik. Jednak pierwsze spotkanie wyglądało zupełnie inaczej. „Wydaję mi się, że błagałyśmy i pożyczyłyśmy kilka wieszaków od rodziny i przyjaciół” powiedziała Jenna. „Poprosiłyśmy wszystkich o podarowanie ubrań, więc na początek miałyśmy trochę zapasów. Najpierw wyglądało to trochę jak pchli targ. Wszędzie było mnóstwo toreb i stołów pełnych ubrań, ale zdecydowanie było fajnie”.
Jednak podczas ostatniego wydarzenia zgłosiło się dwudziestu jeden wolontariuszy, w tym zespół z lokalnego projektu Good Gym, którzy pracowali jak dobrze naoliwiona maszyna. Wpuszczali ludzi do środka, zbierali od nich darowiznę w wysokości funta, sprawdzali jakość przyniesionych przez nich rzeczy i wieszali je w odpowiednich sekcjach. „Wydaję mi się, że to najbardziej ruchliwy styczeń, jaki kiedykolwiek miał miejsce. Cudownie było zobaczyć dużo nowych twarzy” powiedziała Jenna. „Ideą wymiany ubrań jest zachęcenie ludzi do wymiany, a nie kupowania nowych ubrań. Ważne jest dla nas, aby osoby, które być może nie kupowałyby rzeczy z drugiej ręki i nie rozważały wizyty w sklepie charytatywnym, teraz przychodziły tutaj co miesiąc i mogły dowiedzieć się o zrównoważonym rozwoju oraz o tym, jak możemy wpływać na środowisko”.
Tiphaine to uczestniczka wymiany ubrań, która przychodziła na to wydarzenie praktycznie od samego początku. Znajdowała tam ubrania do swojej codziennej garderoby, ale też na specjalne wydarzenia. „Od lat nie kupiłam żadnych ubrań” powiedziała. „Ubrania, które mam teraz na sobie są z wymian lub ze sklepu charytatywnego”. Do Acomb ze swojego domu w Clifton Moor jeździ rowerem. „Jest zdecydowanie za dużo ubrań, a chodzi o to, żeby nie nosić tego, co ktoś inny już ma” dodała Tiphaine. „Gdy wejdziesz do jakiegoś sklepu, możesz zauważyć, że wszyscy są ubrani w to samo. Tutaj możesz znaleźć więcej odzieży w stylu retro oraz starych ubrań, które możesz przerobić i ozdobić”.
Allison Ogden-Newton OBE, dyrektor generalna organizacji Keep Britain Tidy, powiedziała, że „swishing” stanowi antidotum na niebezpieczeństwa nadmiernej konsumpcji. „Niemal dziesięć procent światowych emisji dwutlenku węgla pochodzi z przemysłu odzieżowego” powiedziała. „Wyprodukowanie jednej koszulki, pod względem emisji dwutlenku węgla, jest równoważne oglądaniu telewizji przez trzydzieści cztery tysiące godzin. To ogromne, wręcz niewyobrażalne”. Zasugerowała, że zamiast zamawiania czegoś nowego, możemy przerobić stare ubrania lub pójść na wymianę. „Wydarzenia wymiany ubrań są świetną zabawą, poznajesz nowych ludzi i możesz też zobaczyć w jaki sposób się ubierają” dodała. „To świetna okazja, aby pozbyć się rzeczy, które wywołują u ciebie poczucie winy, ponieważ kupiłeś je, założyłeś tylko raz, nie spełniły twoich oczekiwań i od tamtej pory zalegają w twojej szafie. To wspaniałe móc przekazać coś komuś, kto będzie mógł dużo dłużej z tego korzystać”.
Laura Fawcett, osobista stylistka z Yorku, udzieliła wskazówek, jak najlepiej wykorzystać wymianę ubrań. „Myślę, że przed takimi wydarzeniami warto zrobić przegląd swojej szafy” powiedziała. „Przejrzyj swoją garderobę i sprawdź, czego brakuje, czego nie nosisz, bo potrzebuje to czegoś, co by do tego pasowało, lub czy jest coś, co trzeba wymienić. Nie ma sensu przychodzić z torbą rzeczy, których nie nosisz, i wracać do domu z torbą nowych rzeczy tylko po to, żeby je mieć”. Pani Fawcett powiedziała, że osoby biorące udział w wymianie ubrań nie powinny zrażać się rzeczami w złym rozmiarze, ponieważ zawsze można je przerobić, aby pasowały. „Jeśli jest coś, co ci się podoba, ale nie odpowiadają ci guziki, łatwo je wymienić na takie, które bardziej ci odpowiadają”, dodała.