2023-03-04 12:34:57 JPM redakcja1 K

Ojcowska depresja po narodzinach dziecka

Srednio co dziesiąty mężczyzna po przyjściu na świat dziecka cierpi na depresję poporodową.

Dla Benjamina Dittricha narodziny jego dziecka nie były elementem wzbogacającym jego życie- było to raczej poczucie straty (zdjęcie przykładowe)
Źródło: pa/phothek/Janine Schmitz

Srednio co dziesiąty mężczyzna po przyjściu na świat dziecka cierpi na depresję poporodową. Jej objawy mogą być zupełnie inne niż u matek- wielu młodych ojców ucieka w alternatywne przyjemności, takie jak alkohol czy romanse. Powody tego są różne.

Po narodzinach ukochanego syna, świeżo upieczony ojciec Benjamin Dittrich, bardzo się dziwił. „Powinienem być przecież szczęśliwy"- powtarzał sobie w myślach. Ale przez tygodnie, nawet miesiące uczucie szczęścia nie pojawiało się. Wręcz przeciwnie. „Czułem się wyczerpany, zestresowany i nieszczęśliwy"- mówi dziś. Jego partnerka była bardzo skupiona na dziecku i często też nie czuła się dobrze. Dittrich czuł się odpowiedzialny za jej samopoczucie, a także uważał że ona tego od niego oczekuje. Jednak przy nim nie było nikogo. Kiedy to on czuł się źle, nikt go nie wspierał.

„W pierwszych latach rola ojca i partnera, będącego wsparciem, była dla mnie wielkim stresem. Czułem się jak w więzieniu, aczkolwiek ze świetnymi perspektywami. Z logicznego punktu widzenia wszystko było super, jednak tak się po prostu nie czułem. Czułem wewnętrzny niepokój i ból"- wspomina 42-latek. Dziś Dittrich, którego syn ma pięć lat, już wie: Tzw. depresja poporodowa może wystąpić nie tylko u kobiet.

Statystycznie, pięć do dziesięciu procent świeżo upieczonych ojców cierpi na depresję

poporodową. U 18% występują zaburzenia lękowe. O ile w przypadku matek dużą rolę odgrywają zmiany fizyczne i hormonalne, o tyle dla mężczyzn ciężarem mogą być przede wszystkim zupełnie nowe warunki życia.

„U kobiet depresja poporodowa objawia się zwykle poprzez smutek, poczucie beznadziejności lub zwątpienie w siebie. Mężczyźni natomiast często odczuwają rozdrażnienie, frustracje i izolują się. Często dochodzi u nich do wewnętrznej pustki"- wyjaśnia Sarah Kittel-Schneider, profesor psychiatrii rozwojowej w Szpitalu Uniwersyteckim w Würzburgu. To, że mężczyzna sobie nie radzi, wywołuje u niego poczucie wstydu. 
W związku z tym nieszczęśliwi młodzi ojcowie często szukają alternatywnych sposobów na szczęście, takich jak alkohol, narkotyki czy romanse.
„Na leczenie kliniczne należy zgłosić się, gdy ten obniżony nastrój utrzymuje się przez co najmniej dwa tygodnie. Traci się wtedy zainteresowanie rzeczami, które w innych okolicznościach sprawiają przyjemność. Ciężko jest zbudować więź z dzieckiem jeśli nie żywi się do niego uczuć.

„Brak snu jest dla ojców dużym problemem".

W swojej pracy zawodowej Kittel-Schneider zauważyła, że podczas wizyt z matkami cierpiącymi na depresje, wielokrotnie pojawiali się również ojcowie, którzy po narodzinach dziecka nie czuli się dobrze. Przeprowadziła ona badanie, towarzysząc około 80 parom w pierwszym roku po porodzie. „Po narodzinach dziecka ojcowie uważają, że muszą być silni, muszą pracować i być przy rodzinie- to poglądy, które wciąż są bardzo powszechne.
Przyznanie się, że nie można tego wszystkiego zrobić, bo to za dużo, jest bardzo trudne i również bardzo wstydliwe"- mówi psycholog.

Brak snu, który znają prawie wszyscy młodzi rodzice, może działać jak wzmacniacz, który sprawia, że matki i ojcowie są bardziej niecierpliwi i nadwrażliwi. Kittel-Schneider jasno mówi: „Jeśli dziecko w nocy płacze to rodzic, który pracuje w pełnym wymiarze godzin i następnego dnia musi na przykład wziąć udział w ważnym spotkaniu, nie powinien wstawać. Długotrwałe problemy ze snem zwiększają ryzyko depresji"- podkreśla.

„Brak snu jest często większym problemem dla ojców niż dla matek. Kobiety karmiące piersią również mało śpią, ale można odnieść wrażenie, że przed wyczerpaniem chronią je hormony związane z karmieniem piersią, takie jak oksytocyna. Być może jest to uwarunkowane przez naturę. Mężczyznom tych hormonów po prostu brakuje.“

 


Hormony takie jak oksytocyna, która uwalnia się podczas karmienia piersią, łagodzą negatywne skutki braku snu
Źródło: Monika Skolimowska/dpa-Zentralbild/dpa

Kolejnym ważnym czynnikiem jest relacja między partnerami. „W trakcie badania zauważyliśmy, że po narodzinach dziecka relacje wszystkich par bez wyjątku gwałtownie się pogorszyły i przez rok nie było żadnej poprawy. Dziecko jest dużym zagrożeniem dla związku. Im słabsza są relacje między partnerami, tym większe są objawy depresyjne ". Dlatego ważne jest, aby przed narodzeniem dziecka pary zastanowiły się i omówiły, jak ma wyglądać ich związek.

„Dla części mężczyzn trudne było to, że dziecko nagle znalazło się w centrum uwagi.“

Dla Benjamina Dittricha narodziny jego dziecka nie były elementem wzbogacającym jego życie. Było to raczej poczucie straty. Jest to powszechne zjawisko, z którym psycholog Kittel-Schneider często spotykała się w swojej pracy. „Dla wielu mężczyzn jest to trudne, że dziecko nagle znajduje się w centrum uwagi, a oni zostają zepchnęci na boczny plan. Matki poświęcają całą swoją uwagę dziecku, mniej myślą o sexie czy o partnerze. To może być bardzo dużym obciążeniem dla ojców, zwłaszcza jeśli oni sami mniej zajmują się dzieckiem bo szybko wracają do pracy.

Dittrich podkreśla, że w jego przypadku relacje z partnerką nie pogorszyły się i że nie była to po prostu kwestia braku seksu. W jego przypadku znacznie większym problemem było to, że matka jego dziecka sama wymagała opieki psychologicznej po traumatycznym porodzie z komplikacjami i że przez dłuższy czas nie czuła się dobrze. W związku z tym stan jego psychiki również nie był najlepszy- i dotarło do niego, co jest nie tak. W końcu założył grupę wsparcia, gdzie zrozumiał, że nie jest sam ze swoimi myślami i uczuciami.

Dittrich poznał tam innych mężczyzn, którzy w roli ojców czuli się bezradni i bezsilni i w rezultacie byli sfrustrowani i rozgniewani. „Mężczyzna udaje, że wszystko jest super, ale jakaś jego część zastanawia się 'Co ty tu robisz?'. Przed chwilą byłeś fajnym facetem, a teraz gaworzysz'", Dittrich opisuje to, co opisywali inni młodzi ojcowie. „Część wyraża to gniewem- ale to tylko reakcja na inne uczucie. W rzeczywistości są smutni, rozczarowani, i przygnębieni.
Tak naprawdę złoszczą się na siebie i na swoją bezradność." Wielu pomogła jednak sama świadomość, że inni czują to samo i że nie są sami ze swoimi uczuciami.

Podobne były też mechanizmy ucieczki. Wielu mężczyzn po zostaniu ojcem znacznie więcej piło. „Nie nadużywałem alkoholu, ale przez pierwsze trzy lata po porodzie piłem piwo prawie każdego wieczoru. Gdy dziecko już zasnęło była to nagroda za to, że udało mi się przetrwać dzień."- opisuje Dittrich. Inni opowiadali mu, że sięgali też po twardsze trunki. „To oczywiście tylko zastępcze ukojenie, bo brakuje nam czegoś innego, bo stres jest tak duży i nie można sobie inaczej poradzić".

„Kobiety zamieszczały smile pod postami i nas wyśmiewały".

Kiedy Dittrich zaczął promować grupę wsparcia w sieci, przekonał się, jak wielkim tabu jest w społeczeństwie temat depresji ojcowskiej. Na Facebooku pojawiły się pogardliwe reakcje. „Po kilku dniach usunąłem post, ponieważ wiele kobiet wyśmiewało się z nas". Podobne były reakcje na artykuł w „New York Timesie" z zeszłego roku. Pewna kobieta opowiedziała w nim, jak zmienił się jej mąż po narodzinach ich dziecka i jak niedoceniany jest temat ojcowskiej depresji. Wielu użytkowników pisało złośliwe komentarze i zarzucali mężczyznom, że kobiety muszą zmagać się ze znacznie większymi problemami.

„Wiele osób wciąż nie ma pojęcia, jak właściwie wygląda depresja"- wyjaśnia psycholog Kittel-Schneider. „To nie ma nic wspólnego z byciem zestresowanym, to może być bardzo poważna choroba. W społeczeństwie wciąż utrzymuje się przekonanie, że kobietom łatwiej jest przyznać się do tego, że dzieje się z nimi coś niedobrego. W przypadku mężczyzn nie jest to tak pozytywnie odbierane".

Skutek: Mężczyźni zazwyczaj cierpią w samotności i w ukryciu. Spada ich poczucie własnej wartości, rośnie frustracja. Statystycznie objawy depresyjne występują najczęściej od trzech do sześciu miesięcy po narodzinach dziecka. Kolejnym problemem według psycholog jest to, że wielu młodym ojcom brakuje wzorców do naśladowania. Ich ojcowie są niewielkim pożytkiem, ponieważ wymagania wobec współczesnych tatusiów w porównaniu z poprzednim pokoleniem całkowicie się zmieniły. Wielu mężczyzn dorastało bez ojca i czują się zagubieni, bezradni i rozpaczliwie poszukuje swojego miejsca w nowej konstrukcji rodziny

Dlatego najważniejsze jest, aby mężczyźni otwarcie mówili o tym, jak się czują i rozmawiali o swoich problemach z rodziną i przyjaciółmi. Jeśli obniżony nastrój utrzymuje się przez dłuższy czas, rozsądnie jest udać się do lekarza rodzinnego lub do terapeuty. Pewien szwajcarski portal informacyjny oferuje test w którym można się sprawdzić. Wynik może powiedzieć czy powinno się skontaktować ze specjalistą.

Ważne jest również to, aby nie pozwolić, aby narodziny dziecka po prostu ci się przydarzyły. Oferty profilaktyki psychologicznej są już dostępne dla kobiet w ramach opieki prenatalnej i powinny one zostać skierowane również do ojców, domaga się psycholog Kittel-Schneider.

W ramach opieki prenatalnej dostępna jest dla kobiet oferta profilaktyki psychologicznej, która powinna objąć również ojców, domaga się psycholog Kittel-Schneider.

Partnerka Benjamina Dittricha chciałaby mieć drugie dziecko, co jest dla niego dużym problemem. Po doświadczeniach z pierwszym dzieckiem nie chce już mieć dzieci: „Po prostu nie chcę tego ponownie przeżywać.“ Apeluje on o bardziej realistyczne podejście do tematu zakładania rodziny w społeczeństwie i o mniejsze idealizowanie rodzicielstwa. „Pierwszy rok jest bardzo, bardzo trudny. Co prawda przyniosło się na świat wspaniałą małą istotę ludzką, ale wpływa to na obniżenie ogólnej jakości życia w tym czasie".

Dział: Facet

Udostępnij
Nie ma jeszcze żadnych komentarzy.
Wymagane zalogowanie

Musisz być zalogowany, aby wstawić komentarz

Zaloguj się

INNE WIADOMOŚCI


NAJCZĘŚCIEJ CZYTANE