Zdjęcie: Arbeidstilsynet
W zeszłym roku NRK ujawniło, że pracownicy na dużych norweskich placach budowy są narażeni na ogromne ilości rakotwórczego pyłu kamiennego, a podejmowane działania ochronne są niewystarczające.
W 2024 roku, po publikacjach NRK, Norweska Inspekcja Pracy (Arbeidstilsynet) przeprowadziła szeroko zakrojoną kampanię skierowaną na pył krzemionkowy w branży budowlanej i konstrukcyjnej.
Wyniki są przygnębiające: spośród prawie stu skontrolowanych firm, 48% łamie prawo. Połowa z nich nie chroni swoich pracowników przed szkodliwym pyłem kamiennym.
– „Ten odsetek jest zdecydowanie za wysoki, biorąc pod uwagę, jak niebezpieczna jest ekspozycja na pył w dłuższym czasie,” mówi Marita Scott, kierownik sekcji w Norweskiej Inspekcji Pracy.
Odszkodowanie za chorobę zawodową
Jak ujawniono w zeszłym roku, szkodliwy pył kamienny jest poważnym problemem na norweskich budowach.
Drobny pył może powodować poważne choroby, takie jak uszkodzenie płuc, raka, a w najgorszym przypadku – śmierć.
Helge Haukeland jest jednym z tych, którzy doświadczyli skutków ekspozycji. Po dekadach pracy w zapylonym i szkodliwym środowisku został zdiagnozowany z pylicą płuc (lungefibrose), poważną chorobą prowadzącą do duszności i ograniczonej wydolności.
– „Nie życzyłbym tego nikomu,” powiedział Haukeland dla NRK w zeszłym roku.
Uznanie za długoletnią pracę
Obecnie jego choroba została uznana przez norweski system ubezpieczeń społecznych (Nav) za uraz zawodowy. Otrzymał także odszkodowanie.
– „To odszkodowanie jest uznaniem dla długoletniej pracy, podczas której nie zdawano sobie sprawy z ryzyka, jakie podejmowano. Kiedy to zrozumiano, było już za późno.”
Przez wiele lat pracował w Norweskim Zarządzie Dróg Publicznych, a później w firmie Mesta, zanim musiał przenieść się na stanowisko biurowe.
Z dokumentów, które przejrzało NRK, wynika, że Haukeland nigdy nie miał badania płuc w ramach służby medycyny pracy przed 2005 rokiem, mimo że od lat 90. odczuwał pogorszenie stanu zdrowia.
Diagnoza pylicy płuc została postawiona dopiero w 2020 roku.
– „Te pieniądze to marna pociecha w porównaniu z obniżoną jakością życia, jaką spowodowały uszkodzone płuca.”
Minister pracy: „To niedopuszczalne”
Minister pracy, Tonje Brenna, nie pozostawia wątpliwości po zapoznaniu się z wynikami kontroli:
– „To całkowicie niedopuszczalne. Jedyną dobrą wiadomością jest to, że Inspekcja Pracy ujawniła te naruszenia i może nakładać sankcje na firmy, które łamią prawo.”
Chociaż Inspekcja Pracy zamierza przedłużyć okres kontroli i rozważa dodatkowe działania, jak dotąd nie nałożono żadnych kar finansowych za poważne naruszenia.
Brenna oczekuje, że Inspekcja Pracy wykorzysta wszystkie dostępne środki, aby stanowczo reagować na łamanie przepisów.
– „Oczekuję, że Inspekcja Pracy zastosuje wszelkie możliwe środki, aby położyć kres takim naruszeniom,” podkreśla minister.
Przemysł budowlany: „Niepokojące wyniki”
– „Wyniki Inspekcji Pracy są bardzo niepokojące. Praca w branży budowlanej powinna być bezpieczna, a sytuacje prowadzące do problemów zdrowotnych muszą być eliminowane,” mówi Julie Brodtkorb, dyrektor generalna Norweskiego Stowarzyszenia Przedsiębiorstw Budowlanych (Maskinentreprenørenes Forbund – MEF).
MEF, reprezentujące ponad 2400 firm, aktywnie działa na rzecz rozwiązania problemu pyłu. Brodtkorb wskazuje na działania takie jak przewodnik dla inwestorów i zwiększanie świadomości wśród członków.
– „Podczas największej konferencji branżowej w styczniu będziemy mieli szczególne wystąpienia na temat problematyki pyłu i możliwych rozwiązań.”
Brodtkorb podkreśla, że środki BHP muszą być uwzględniane w wycenie projektów budowlanych.
– „Kary finansowe powinny być stosowane w przypadku poważnych naruszeń, aby zapewnić bezpieczeństwo. Ważne jest również, aby inwestorzy stawiali wymagania dotyczące BHP, tak aby przedsiębiorcy nie konkurowali kosztem bezpieczeństwa.”