2025-04-09 12:19:13 JPM redakcja1 K

Przeniknięcie mikroplastiku do żywności jest wyjątkowo proste, ostrzegają badacze

Naukowcy wszędzie znajdują mikroplastik, od tkanki mózgowej po tętnice i ostrzegają przed ryzykiem zdrowotnym, które wynika z nagromadzania się go w naszym ciele. Odkrywają też, jak łatwo drobne cząsteczki mogą się do niego dostać.

Zdjęcie: Tara Winstead: https://www.pexels.com/photo/close-up-of-plastic-straws-lying-on-white-background-7123132/

Mikroplastik nie tylko odłamuje się z nadmiernie używanych plastikowych przedmiotów, takich jak termofory, które łamią się po tygodniach bądź miesiącach mycia i ponownego napełniania. Przenika też do naszego jedzenia i picia, nawet w przypadku krótkotrwałego użycia produktu z plastikowymi częściami, alarmują naukowcy.

„Mowa tu o śmiertelnych chorobach układu sercowo-naczyniowego”, mówi Doktor Leonardo Trasande, dyrektor Centrum Grossmana ds. Badań Zagrożeń Środowiska na Uniwersytecie Nowojorskim. „Mowa tu także o nowotworach związanych z hormonami – piersi, tarczycy, jajników, nie wspominając nawet o nerkach – które były kojarzone z tymi chemicznymi kontaktami”.

Mikroplastik to niewielkie fragmenty plastiku mniejsze niż 5 milimetrów w średnicy, niektóre mogą nawet być szerokości porównywalnej do ludzkiego włosa. A nanoplastik, jeszcze cieńsze kawałeczki plastiku mierzące mniej niż jedna milionowa metra, są za małe, żeby można je było zobaczyć nawet przy pomocy standardowych podświetlanych mikroskopów.

Naukowcy odkryli te cząsteczki na całej planecie, od śniegu na Antarktydzie po rafy koralowe i ludzkie ciała, wliczając w to ciała noworodków. Biją na alarm, argumentując, że mikroplastik może szybko gromadzić się w ciałach ludzkich i w ekosystemach. I co prawda nadal niewiele wiadomo o ich wpływie, badacze coraz bardziej obawiają się, że takie zanieczyszczenia pogarszają wiele kryzysów ekologicznych i zdrowotnych.

Mikroplastik cały czas pochodzi z codziennie używanych przedmiotów, takich jak pojemniki i kubki, wliczając w to produkty, które nie zawsze są kojarzone z plastikiem, według Victorii Fulfer, stypendystki podoktorskiej na Uniwersytecie Rhode Island badającej jak mikroplastik dostaje się do wody.

„Przechowujemy dużo żywności w plastiku”, mówi Fuller, pracująca dla 5 Gyres Institute, grupy non profit badającej zanieczyszczenie plastikiem.

„Nie tylko jest opakowywane w plastik kiedy jest kupowane w sklepie, ale kiedy jest to gotowane, a następnie umieszczane w plastikowych pojemnikach w lodówce, ponieważ to prosty i tani zabieg”, powiedziała. „I tak właśnie plastik przenika do żywności”.

Badania Fulfer wykazują, że nawet niewielkie cząsteczki plastiku mogą gromadzić się w ogromnych ilościach w wyjątkowo krótkim czasie, co odzwierciedla jak powszechnie używane stały się plastikowe materiały – i jak łatwo się one niszczą. Praca badawcza, którą opublikowała w 2023 roku, wskazuje na ponad 1000 ton mikroplastiku nagromadzonego na dnie Zatoki Narragansett w Rhode Island przez ostatnie dwie dekady.

Fulfer zaprezentowała NBC News jak łatwo mikroplastik może przeniknąć do jedzenia i picia w jej laboratorium uniwersyteckim. Pocięła dwa plastry białej cebuli na czerwonej plastikowej podkładce, opłukała je, odsączyła wodę i umieściła filtr pod mikroskopem. Slajd pokazał maleńkie czerwone kawałeczki plastiku, które odłamały się od podkładki i osiadły na cebuli.

Następnie Fulfer umieściła gorący makaron w czarnym plastikowym pojemniku i powtórzyła proces i po raz kolejny zauważyła mikroplastik pod mikroskopem. Z pojemnika odłamało się jeszcze więcej drobinek, które następnie przykleiły się do makaronu, kiedy podgrzała go w tym samym pojemniku w mikrofalówce.

„Zazwyczaj kiedy na pojemniku napisane jest, że bezpieczne jest wkładanie go do mikrofalówki, to oznacza że jest to bezpieczne dla pojemnika, żeby włożyć go do mikrofalówki – nie roztopi się”, wyjaśnia Fulfer. „Ale to nie oznacza, że jest to bezpieczne dla osoby, gdyż podgrzewanie plastiku w mikrofalówce zmienia chemiczne więzi – tym samym je osłabiając. A to pozwala wszelkim chemikaliom obecnym w tych plastikach, oraz nanoplastikowi, na odłamanie się od takiego pojemnika i przywarcie do podgrzewanego jedzenia”.

Ostatnie badanie na Uniwersytecie Nebraski udowodniło, że podgrzewanie plastikowego pojemnika w mikrofalówce powodowało przywieranie do jedzenia więcej mikro i nanoplastiku, niż podczas przechowywania takich pojemników w lodówce albo w temperaturze pokojowej.

Problem dotyczy nie tylko pojemników jednorazowego użytku, które należy wyrzucić – a które same w sobie są głównym źródłem zanieczyszczenia na świecie. Fulfer odkryła mikroplastik także podczas podgrzewania w mikrofalówce groszku w plastikowym pojemniku, który z założenia miał być wielokrotnego użytku.

Nawet produkty, których ludzie mogą nie kojarzyć z plastikiem mogą zawierać mikroplastik, według badania Fulfer. Kiedy podgrzała gorącą wodę w papierowym kubku z laminowanym wnętrzem, lekko zamieszała, odfiltrowała i przeanalizowała przy użyciu laserów, odkryła fragmenty polietylenu, rodzaju mikroplastiku.

Inni badacze uznali za potencjalnego winowajcę gumę do żucia, jedno bardzo małe badanie odkryło, że jeden kawałek mógłby przesłać setki do tysięcy drobinek mikroplastiku do śliny.

Według badaczy, plastik w jedzeniu i piciu ma większą szansę na nagromadzenie się w ciele ludzkim.

Badanie opublikowane w bieżącym roku, badacze z Uniwersytetu Nauk Zdrowotnych w Nowym Meksyku wykazało „alarmujące” ilości mikroplastiku w ludzkich mózgach. Pojawiło się go więcej u osób z demencją, chociaż naukowcy nie są pewni, czy większa ilość plastiku nie doprowadziła do objawów tej choroby. Osobne badanie opublikowane w zeszłym roku przez grupę badaczy z Włoch odkryło, że mikroplastik w blaszkach miażdżycowych w tętnicach wykazał większe ryzyko zawałów serca, udarów i zgonów – chociaż to odkrycie również nie wykazuje bezpośredniej przyczyny.

Producenci plastiku zapewniają, że ich produkty są bezpieczne i mówią, że niewiele materiałów może rywalizować z plastikiem w kwestiach dostępności, ceny i wygodności.

„Nie ma nic ważniejszego dla branży niż bezpieczne produkty i materiały”, powiedział prezes i dyrektor główny Stowarzyszenia Przemysłu Plastikowego Matt Seaholm. „Owe materiały są nie tylko bezpieczne, ale też niezbędne w naszym codziennym życiu – do utrzymania świeżości jedzenia, zapewnienia sterylności przyrządów medycznych, oraz ogólnej poprawy jakości życia”.

Zdaniem Trasande, konsumenci nie są zobowiązani do całkowitej rezygnacji z plastiku, ale lepiej byłoby, gdyby używali go mniej. „Musimy podjąć proste i bezpieczne kroki w celu redukcji wydzielania plastiku”.

To by oznaczało więcej przejść na pojemniki ze szkła i stali nierdzewnej, bądź zastąpienie plastikowych desek do krojenia drewnianymi. Do podgrzewania jedzenia i picia w mikrofalówce, lepszą opcją mogą być szklane i ceramiczne pojemniki.

„Mowa tutaj o bardzo niskich kontaktach, które mogą mieć poważne skutki”, mówi Trasande. „Zmiana tego, nawet w niewielkim stopniu, może mieć ogromny pożytek”. 

Autor:
Kayla Steinberg & Vicky Nguyen, NBC News | Tłumaczenie: Piotr Ryżyk — praktykant fundacji: https://fundacjaglosmlodych.org/praktyki/

Źródło:
https://www.nbcnews.com/health/health-news/doesnt-take-much-microplastics-leach-food-researchers-warn-rcna198975

Udostępnij
Nie ma jeszcze żadnych komentarzy.
Wymagane zalogowanie

Musisz być zalogowany, aby wstawić komentarz

Zaloguj się

INNE WIADOMOŚCI


NAJCZĘŚCIEJ CZYTANE