Miasta w całych Stanach Zjednoczonych wprowadziły zakaz używania jednorazowych plastikowych słomek. Zdjęcie: Getty Images/iStockphoto
Belgijscy naukowcy udokumentowali toksyczną naturę tych tak zwanych „zielonych” narzędzi, a także ich potencjał, aby być bardziej szkodliwymi dla środowiska niż ich plastikowe odpowiedniki. Donoszono o tym w nowym badaniu opublikowanym w czasopiśmie Food Additives&Contaminants. „Słomki wykonane z materiałów roślinnych, takich jak papier czy bambus, są powszechnie reklamowane jako bardziej zrównoważone i przyjazne dla środowiska niż te wykonane z substancji sztucznych” – powiedział dr ThimoGroffen, autor badania i naukowiec zajmujący się ochroną środowiska na Uniwersytecie w Antwerpii. Jednakże obecność PFAS (substancji na bazie poli- i perfluoroalkili, znanych jako „wieczne chemikalia”, ponieważ pozostają przez długi czas, zanim zostaną zniszczone) w tych słomkach, niekoniecznie jest prawdą.
Nowe badanie jest następstwem szeregu inicjatyw amerykańskich miast, w tym Nowego Jorku, a także restauracji, które zakazują używania jednorazowych słomek wykonanych z polipropylenu lub polistyrenu. Te słomki mają sto lat żywotności i są kojarzone z problemami zdrowotnymi, od tych z wątrobą po wady wrodzone. „Ich czas minął. Uważam, że powinniśmy wyeliminować plastikowe słomki” – powiedział de Blasio, burmistrz Nowego Jorku w 2018 roku po przedstawieniu propozycji zakazującej dystrybucji tychże produktów w restauracjach i barach.
Tymczasem kraje takie jak Belgia i Wielka Brytania porzuciły już te narzędzia na rzecz rzekomo przyjaznych dla środowiska substytutów. Jednakże nowy artykuł sugeruje, że jest to całkowicie „błędne” twierdzenie – ponieważ rzekomo przyjazne dla środowiska słomki mogą zawierać wyższe stężenie PFAS niż złowrogi plastikowy odpowiednik. Aby wydedukować tę słomkową teorię, naukowcy zbadali stężenia PFAS w słomkach do napojów 39 różnych marek składających się z pięciu różnych materiałów: papieru, bambusa, szkła, stali nierdzewnej i plastiku. Odkryli, że najbardziej zanieczyszczone PFAS są słomki papierowe – aż 90% papierowych odpowiedników zawiera te chemikalia.
Z kolei słomki bambusowe - inna bardzo reklamowana zielona alternatywa - zajęły drugie miejsce z 80%, a następnie plastikowe z 75%, szklane z 40%, i żadne w stalowych słomkach. Zdecydowanie najczęściej występującą PFAS był kwas perfluorooktanowy, który został zakazany globalnie od 2020 roku. Jednakże ta substancja jest wciąż produkowana w niektórych krajach oraz może być obecna w produktach kupowanych przez konsumentów w USA.
Obecne były również kwas trifluorooctowy i trifluorometanosulfonowy, PFAS, które łatwo rozpuszczają się w wodzie, co oznacza, że mogą potencjalnie wydostawać się ze słomek do napojów. „Obecność PFAS w słomkach z papieru i bambusa pokazuje, że nie są one koniecznie biodegradowalne”, ostrzegł Groffen. Nie wspominając o tym, iż niektóre z tych tak zwanych „100% podatnych na recykling” produktów są w rzeczywistości zupełnie niepodatne na recykling. Nie jest jasne, w jaki sposób te substancje – spopularyzowane w latach czterdziestych XX wieku w celu zwalczania wody i tłuszczu we wszystkim, od naczyń kuchennych po dywany – dostały się do słomek, chociaż ich obecność w większości marek przypisuje się celowemu dodaniu.
Według Phys.org inne potencjalne źródła PFAS obejmują glebę używaną do uprawy roślin, a także wodę używaną do ich produkcji. Na szczęście niskie stężenia PFAS, takie jak te spożywane przez słomkę, prawdopodobnie nie spowodują znaczącego zagrożenia dla zdrowia. Jednak badania na zwierzętach sugerują, że kumulacja tych substancji z biegiem czasu może prowadzić do różnych przerażających skutków, w tym uszkodzenia wątroby, obniżonej odporności, niedowagi i śmiertelności noworodków. Niestety, długoterminowe skutki dla ludzi są nadal nieznane, gdyż badania na zwierzętach przeprowadzono przy wyższym stężeniu PFAS.
Na podstawie tych wyników Groffen wywnioskował, iż słomki roślinne mogą być może jedynie „papierowym tygrysem”[1]z punktu widzenia ekologii, i że istnieje może tylko jedna prawdziwie przyjazna dla środowiska alternatywa dla plastiku. „Nie wykryliśmy żadnych PFAS w słomkach ze stali nierdzewnej, dlatego radziłbym konsumentom korzystanie z tego rodzaju słomek – lub po prostu zrezygnowanie z ich używania” - zalecił badacz.
[1]Wyrażenie "papertiger" (papierowy tygrys) odnosi się do czegoś lub kogoś, co wydaje się groźne lub wpływowe, ale w rzeczywistości jest bezsilne lub nieskuteczne. Jest to metafora sugerująca, że pozorne zagrożenie jest jedynie fasadą, podobnie jak obraz tygrysa na kawałku papieru, który nie stanowi rzeczywistego zagrożenia.