Ilustracja wykonana przez Katty Huertas/The Washington Post. Gareth Cattermole/Getty Images dla Disney
W mniej niż godzinę i za jedyne 10 dolarów Shannon McClain stworzyła własną szarfę - kawałek białego poliestrowego materiału obsadzonego plisowanymi czerwonymi i niebieskimi wstążkami. Na materiale wytłoczono dużymi literami wyraz jej przywiązania do artystki: BEYHIVE.
McClain, 34 lata, zawsze lubiła się przebierać. Od czasów liceum nosiła kostiumy, kolekcjonowała wyjątkowe elementy odzieży i tworzyła swoje własne projekty. Ale do kiedy sięga pamięcią, nigdy nie miała na sobie szarfy. Dopóki nie zobaczyła okładki nadchodzącego albumu Beyoncé - Cowboy Carter.
Na zdjęciu opublikowanym na jej Instagramie gwiazda siedzi na galopującym białym ogierze, mając na sobie pełen strój na rodeo i szarfę z wytłoczonym tytułem albumu. Na innym zdjęciu jedyne co ma na sobie to szarfa, z wytłoczonym napisem act ii BEYINCÉ - wiadomość, którą fani i media bardzo szybko zaczęli odkodowywać.
McClain powiedziała, że szarfy są przepiękne.
- Od razu wiedziałam, że musiałam stworzyć swoją własną… no więc wyciągnęłam maszynę do szycia.
Shannon McClain pozuje w szarfach, które powstały w inspiracji nowym albumem Beyoncé. Shannon McClain
Od wydania Renaissance, pierwszego aktu albumów Beyoncé, zwieńczonego światową trasą koncertową, który rozpoczął modę na cekiny, minęły prawie dwa lata. Po pojawieniu się szarf w promocji ostatniego albumu Beyoncé, który miał premierę 29 marca, fani przewidują, że szarfy mogą być motywem przewodnim w nowej erze country i na potencjalnych koncertach artystki z Houston.
Niektórzy, tak jak McClain, ręcznie tworzą swoje własne szarfy. Inni korzystają z usług sprzedawców na Etsy i tworzą spersonalizowane szarfy z własnymi napisami - modowe szaleństwo na tkaninę noszoną głównie jako dekoracja i znak rozpoznawczy na konkursach piękności, ceremoniach rozpoczęcia roku szkolnego i wieczorach panieńskich.
Allie Birge, 31 lat, przewidziała, że szarfy mogą zostać kolejnym hitem, kiedy tydzień temu zamawiała na Etsy swoją szarfę z napisem Cowboy Allie - dodatek, który jak powiedziała, założy na możliwy koncert lub rodeo.
- Chciałam ją zamówić zanim stanie się trendem, bo po czasie na pewno ich cena bardzo wzrośnie, tak samo było ze srebrnymi rzeczami związanymi z Renaissance.
Nie wiadomo jeszcze czy Beyoncé wyruszy na kolejną światową trasę, by promować Cowboy Carter, na której ewentualnie moglibyśmy zobaczyć szarfy. Przynajmniej, jak wyobraża sobie Jourdan Goode, ludzie mogliby zakładać swoje szarfy w kowbojskim stylu na imprezę tematyczną związaną z Beyoncé.
- Szarfy nie do końca są w moim guście, ale zawsze jestem otwarta na nowości - mówi Goode, 21 lat. - Beyoncé jest jedną z moich ulubionych artystek, więc ma na mnie duży wpływ - dodaje.
Jak podała piosenkarka w zapowiedzi albumu, Cowboy Carter ma zaskakiwać, informować i inspirować słuchaczy.
- Beyoncé chce zabrać nas na kolejną wspaniałą wyprawę i chcę usłyszeć i zrozumieć z niej więcej - mówi McClain. - Myślę, że to intrygujące, że kapelusz kowbojski w stylu disco był emblematem Renaissance i wtedy jeszcze nie wiedzieliśmy, czemu będzie on istotny. Więc myślę, że jest jeszcze dużo do odkrycia.
Wielu fanów zauważyło już wizualną spójność w kunszcie pierwszego i drugiego aktu albumu. Obydwie okładki ukazują minimalistyczny, lecz zaskakujący obraz Beyoncé siedzącej na koniu. Także stylizacje w wizualizacjach są podobne - kurtki z frędzlami, kapelusze i buty kowbojskie, skinienie w kierunku YeeHaw Agenda - ruchu internetowego, którego celem jest, przy użyciu muzyki i mody, zwrócenie uwagi na to, że osoby czarnoskóre, także są częścią kultury kowboji.
Okładka opublikowana przez Parkwood/Columbia/Sony do Cowboy Carter w wykonaniu Beyoncé. Parkwood/Columbia/Sony/AP
Jednak zawarcie szarfy w Act II jest czymś więcej niż tylko deklaracją modową. Fani podejrzewają, że szarfa Cowboy Carter z głównej okładki, nie jest tylko odniesieniem do nazwiska poślubnego piosenkarki, jest także nawiązaniem do rodziny Carter, znanej jak „pierwsza rodzina muzyki country" i Amona G. Cartera, który przyczynił się do stworzenia wizerunku teksańskiego kowboja. Wielu fanów było zaintrygowanych szarfą z napisem BEYINCÉ, która pojawia się na okładce limitowanej edycji albumu, ponieważ myśleli, że znajduje się na niej literówka.
W następstwie zamieszania, w sieci zaczęła krążyć wypowiedź matki Beyoncé, Tiny Knowles, z wywiadu w podcaście z 2020 roku. W jednym z epizodów podcastu In My Heart Heather Thomson, Knowles wyjaśniła, że „Beyoncé” to jej nazwisko panieńskie, ale tylko ona i jej brat Skip z piątki rodzeństwa mają tak zapisane nazwisko w aktach urodzenia. Reszta ma „Beyincé".
Knowles powiedziała, że jej mama ubiegała się o poprawianie dokumentów, ale powiedziano jej, „by cieszyła się, że w ogóle ma akty urodzenia". Umieszczając Beyincé na Cowboy Carter, Beyoncé powraca do historii swojej rodziny za pomocą sztandaru, który od dawna służył jako deklaracja polityczna.
Już w XVI wieku w Europie szarfy były częścią munduru, która wyróżniała wysokiej rangi oficerów lub demonstrowała przynależność do konkretnej partii politycznej czy narodu. Światowi przywódcy czy członkowie rodzin królewskich także je nosili. A na początku XX wieku szarfy stały się także symbolem ruchu sufrażystek. Szarfy ozdobione napisem Prawo głosu dla kobiet były noszone przez sufrażystki na wiecach i paradach.
Sufrażystki maszerują w obronie prawa do głosowania podczas parady w Nowym Jorku w maju 1912 r. American Press Association/Library of Congress
We współczesnej kulturze amerykańskiej szarfy zyskały bardziej uroczysty cel. Są używane podczas ceremonii rozdania dyplomów, na zjazdach absolwentów w szkołach średnich i konkursach piękności. Przez lata dotarły także na wybiegi mody, jednak częściej zakładane są wokół talii, niż ukośnie w poprzek ciała - od Yves Saint Laurent i Dior, przez Louis Vuitton do Diane von Furstenberg.
Jude Macasinag, filipiński projektant mody pracujący w Paryżu, w swojej nowej kolekcji Haute Queer-ture zaprezentował marynarkę z wszytą w nią szarfą.
- Tym projektem chciałem pokazać wpływ przepychu na Filipińczyków i na podejmowane przez nich decyzje - przekazał Macasinag w mailu do Washington Post. Macasinag powiedział, że w szarfie istotne jest, że może ona posłużyć jako czyste płótno pod wiadomość. - Może to być nazwa państwa reprezentowanego przez osobę lub istotny obraz, sama szarfa z napisem to kilka znaków, które stały się modne - powiedział.
Beyoncé nie jest jedyną artystką, która użyła szarfy do wyrażenia czegoś. Olivia Rodrigo, która często używa motywów przepychu w swoich teledyskach, niedawno wypuściła linię szarf z napisami Miss read his texts i Miss focus on my career w swoim sklepie.
- Za sprawą internetu wykorzystanie ubrań zmieniło się - mówi McClain. - Ubrania nie pełnią tylko praktycznych funkcji i nigdy tak nie było, ale myślę, że w ciągu ostatnich kilku lat ta granica jeszcze bardziej się zatarła. Dlatego rzadziej zastanawiam się gdzie coś założe i częściej myślę, czy chcę to coś założyć.
McClain zawsze łączyła z Beyoncé wychodzenie o krok dalej w kierunku spersonalizowania swojego stylu.
- Wdrażanie wyrażania siebie w codzienności, to wiadomość, na którą Renaissance kładzie nacisk, - mówi McClain - a ja kontynuuję to tworząc swoją szarfę.