28.05.2025 JPM Redakcja

Używano „magicznego” miecza na ciężarnych: „Zapomnieliśmy, jak niebezpieczne są porody”

Kobiety rodzące 200 lat temu musiały zdawać się na przesądy. Lekarze uważają, że to ważne, by o tym pamiętać w debacie wokół porodów domowych bez asysty personelu medycznego. Miecz pochodzący z epoki brązu można teraz po raz pierwszy zobaczyć na wystawie Muzeum Uniwersyteckiego w Bergen. Przed czasy broni tej używano w walce. 3000 lat później, około roku 1790, miecz został znaleziony w kurhanie we wsi Rimbareid położonej w gminie Fitjar i otrzymał nowe zadanie: kobietom w wiosce, które miały rodzić, gładzono nim brzuchy. Miało to zapewnić łatwy poród. „Idea była taka, że to, co może odebrać życie, może również je dać” – mówi lokalny historyk Magnar Kloster, który sam ma głębokie korzenie we wsi. – „Mój pradziadek urodził się w 1838 roku i jego matka faktycznie była potraktowana mieczem.”

Zdjęcie: Oskar Rennedal / NRK

„Niezrozumiałe, by rodzić bez personelu medycznego”


„Miecz ten pokazuje, jak bardzo się baliśmy. W tamtych czasach powszechnie
stosowano przesądy i myślenie związane z magią. I uważam, że to ważne, by
przypominać o tym dziś, zwłaszcza myśląc o debacie na temat porodów domowych
bez asysty lekarzy” – mówi emerytowany lekarz pediatra i prof. em. Uniwersytetu w
Bergen, Trond Markestad.

 Jest szczególnie znany z zachęcania rodziców, by
układali dzieci do snu na brzuchu, gdy wiele noworodków umierało w Norwegii z
powodu śmierci łóżeczkowej. „Zapomnieliśmy, jak niebezpieczne są porody. A to
dlatego, że w Norwegii mamy taką dobrą opiekę prenatalną i położniczą. W zeszłym
roku przeprowadzono 21 zaplanowanych porodów domowych bez obecności
personelu medycznego, według danych z Norweskiego Instytutu Zdrowia
Publicznego. To więcej, niż w poprzednich latach”.


Z badań wynika, że jedna osoba na dziesięć między 18 i 39 rokiem życia uważa, że
poród domowy bez asysty personelu medycznego jest bezpieczny. Norweskie
Ministerstwo Zdrowia ostrzega przed ryzykiem związanym z takimi porodami i
stanowczo ich odradza. „Jako pediatra byłem obecny przy wielu porodach.
Widziałem jak przerażające mogą być, i jak umiejętnie specjaliści radzą sobie z
kryzysami i niebezpiecznymi sytuacjami. Jest to więc dla mnie zupełnie
niezrozumiałe, dlaczego ktoś chciałby porodu domowego” – mówi Markestad.
 

Środek przeciwlękowy
 

W XIX wieku ryzyko śmierci podczas porodu było duże zarówno dla matki, jak i
dziecka. „Nie mamy dokładnych liczb, ale około 5 procent matek i od 5 do 15 procent
dzieci umierało w trakcie porodu” – mówi lekarka specjalistka Marit Sandberg z
kliniki zdrowia kobiet Szpitalu Uniwersyteckiego Haukeland w Bergen. Dziś
Norwegia jest jednym z najbezpieczniejszych krajów, by urodzić dziecko.

W 2023 roku na 1000 urodzeń czworo dzieci rodziło się martwe lub umierało w
pierwszym tygodniu życia. To o połowę mniej licząc jedynie od roku 1998. Nie trzeba
się cofać o więcej niż 100 lat, żeby znaleźć brutalny opis zdarzeń z miasta Fitjar: “Na
wyspach w Fitjar jest kobieta w zaawansowanej ciąży. Nie może urodzić naturalnie,
bo jej miednica jest zbyt wąska. Sprawę przedstawiono Komisji ds. pomocy ubogim.
Gmina nie może sobie pozwolić, by opłacić przyjęcie kobiety do Kliniki dla Kobiet w
Bergen, by tam przeprowadzić cesarskie cięcie. Przychodzę tu prosić o pomoc
położniczą przy porodzie (pocięciu na kawałki) dziecka.
 

Miecz mógł działać uspokajająco


Sandberg uważa, że miecz jest pamiątką tego, jak niebezpieczne były porody, ale
mógł też osiągać zamierzony efekt w swoich czasach. „Mógł działać uspokajająco.
Jeśli kobiety faktycznie wierzyły, że ten miecz uczyni ich poród łatwiejszym, możliwe,
że się rozluźniały. „Również teraz aktywnie używamy środków uspokajających.
Najważniejsze są dobra komunikacja i spokojne podejście. Niektórzy na przykład
chcą podczas porodu mieć muzykę. W pewien sposób to przecież też kontynuacja
użytku tego miecza w dzisiejszej praktyce”.
 

Kolizja nauki i wiary ludowej


Metalowe przedmioty wykorzystywano na całym świecie przy rytuałach przejścia,
chorobie i porodach. „Właśnie w metalu tkwiła moc i oczyszczenie” – mówi profesor
archeologii Uniwersytetu w Bergen Nils Anfinset. Miecz z epoki brązu znaleziony w
Fitjar sam w sobie jest jednak zupełnie wyjątkowy w norweskim kontekście.
Znaleziono jedynie parę podobnych mieczy w Skandynawii.
Założyciele muzeum chcieli, przetransportować znalezisko do Bergen, gdy odkryli je
w Fitjar w 1824 roku. „Nauka i wiara ludowa weszły jednak w konflikt. Miecza w
końcu używano i wioska nie chciała go oddać. Minęło aż 40 lat, zanim miecz trafił do
Bergen”. Nikt nie zna okoliczności przekazywania legendy, ale od połowy XIX wieku
zaczęły się zmiany w społeczeństwie. „Przybyli zarówno specjaliści, jak i nauka, i
chyba uznano że nie mogą pozwolić, by sprawy dalej toczyły się takim tokiem.
Magiczna moc ukryta w mieczu przestała być potrzebna” – twierdzi Magnar Kloster.

Dział: Kobieta

Autor:
Eli Bjelland, Oskar Rennedal / Tłumaczenie: Julia Orszak

Źródło:
https://www.nrk.no/vestland/brukte-_magisk_-sverd-pa-gravide_-_-har-gloymd-kor-farleg-det-er-a-foda-1.17380503

Udostępnij
Nie ma jeszcze żadnych komentarzy.
Wymagane zalogowanie

Musisz być zalogowany, aby wstawić komentarz

Zaloguj się

INNE WIADOMOŚCI


NAJCZĘŚCIEJ CZYTANE