[Zdjęcie: Popular Science composite/DepositPhotos]
Życie w erze współczesnego Internetu to też uświadomienie sobie, że portale społecznościowe nie są już ani przydatne, ani zabawne. To, co zwykło się w nich odkrywać – znajomi, żarty, informacje – już zniknęło i zostało głównie zastąpione przez mieszankę złości, baniek internetowych i monetyzacji.
Nawet jeśli zdajesz sobie z tego sprawę, porzucenie nawyku odwiedzania Facebooka, X, Instagrama (czy czegokolwiek innego używasz), który był przecież częścią twojego życia przez lata lub nawet dekady, może być trudne. Częściowo jest z tym powiązana nasza ludzka natura – jesteśmy stworzeni z przyzwyczajeń. Jednak to nie wszystko, większość portali społecznościowych zatrudnia wybitnych psychologów i projektantów, którzy ciężko pracują, by „rzucenie” serwisów było tak trudne, jak to tylko możliwe. Dobre wieści są takie, że możesz stawiać opór, obracając sztuczki tych firm na swoją korzyść. Nowy rok jest za pasem – postanów, że przestaniesz spędzać czas na stronie, której nienawidzisz. A poniżej znajdziesz kilka kroków, które możesz w tej sprawie powziąć.
Spraw, żeby media społecznościowe były zbyt irytujące, by na nie wchodzić
Firmy tworzące portale społecznościowe ciężko pracują, by zminimalizować „tarcia” – momenty irytacji, które mogą sprawić, że zaczniesz robić coś innego. Przykładowo, jeśli strona zbyt długo się ładuje, możesz wtedy stwierdzić, że zajmiesz się czymś innym.
Jeśli już wiesz o tarciu, może ci to pomóc nauczyć się, jak rzadziej wchodzić na portale społecznościowe – musisz po prostu zwiększyć liczbę tarć. Jeśli często odruchowo otwierasz dane serwisy na telefonie, to możesz, na przykład, usunąć ich ikony z ekranu głównego, wtedy będziesz musiał przewijać listę aplikacji, by odnaleźć te poszczególne. Żeby podkręcić poziom irytacji, możesz też całkowicie usunąć dane aplikacje. Jednak nawet po ich odinstalowaniu, możesz je otworzyć w przeglądarce. Dobre wieści są takie, że większość portali społecznościowych jest okropna w przeglądarce, głównie z powodu wiecznie wyskakujących okienek czy przypomnieniach o zainstalowaniu aplikacji. Myśl o tych okienkach jako o przypomnieniach, że możesz robić w tym czasie coś zupełnie innego. Sprawa ma się odrobinę inaczej na komputerze, na którym media społecznościowe normalnie funkcjonują w przeglądarce. Polecam wylogowanie się ze wszystkich portali społecznościowych na komputerze – wtedy będziesz musiał wpisać swój login, co zajmie ci więcej czasu.
To działa jeszcze lepiej, kiedy zezwolisz na dwuetapową autoryzację, co sprawi, że logowanie będzie jeszcze bardziej denerwujące. Rób cokolwiek, żeby portal, z którego chcesz zrezygnować, był coraz trudniejszy do otworzenia. Daje ci to szansę, byś zrozumiał, co robisz i przestał.
Całkowicie zablokuj aplikację
Nic z tego nie działa? Możesz użyć oprogramowania, które sprawi, że dana strona czy aplikacja się nie otworzy. Jest całkiem spory wachlarz takich programów: Freedem jest wieloplatformowy, co oznacza, że działa na Windowsie, Macu, Androidzie czy IOS-ie; Cold Turkey dobrze działa na Windowsie; Session jest odpowiedni dla urządzeń firmy Apple. Wszystkie te oprogramowania sprawią, że poszczególne aplikacje lub strony się nie załadują.
Żadne z nich nie rozwiąże twojego problemu w całości, głównie dlatego że zawsze możesz je wyłączyć. Niemniej, wszystkie pomogą ci zwiększyć ilość tarć, co może wesprzeć cię w zmniejszeniu twojej obecności na portalach społecznościowych.
Zamień nawyk na inny
Media społecznościowe zabierają wiele twojego czasu. Kiedy przestajesz na nie wchodzić, najlepsze jest to, że nagle masz go o wiele więcej. Z pewnością możesz go produktywnie spożytkować, ale to nudne (i, co gorsza, możesz wtedy znów wrócić do przewijania stron). Dlatego polecam robienie czegoś fajnego, kiedy odruchowo chcesz zajrzeć na platformę, z której chcesz zrezygnować. Możesz, w teorii, zamienić gorszą platformę społecznościową na lepszą, ale ja wolę zastąpić ją czymś zupełnie innym. Moja edytorka Annie powiedziała mi, że ona używa do tego gier NYTimes. Ja skłaniam się w stronę rubryk z poradami osobistymi i recenzjami muzycznymi. Możesz zacząć wchodzić na Duolingo – aplikację do nauki języków, która używa podobnych trików stosowanych przez media społecznościowe, tylko do nauki. Możesz też pograć w grę przez kilka minut. Chodzi o to, żeby znaleźć coś innego do otworzenia niż strona, z której chcesz zrezygnować.