2022-09-08 19:18:55 JPM redakcja1 K

Produkty z Courtauld Gallery w Londynie inspirowane Vincentem Van Goghiem wywołują skandal

Gumka do mazania w kształcie ucha, apteczka pierwszej pomocy mająca zapobiec samobójstwu... Muzeum wycofało ze swojego sklepu z pamiątkami dwa przedmioty oskarżone o szydzenie z osób cierpiących na zaburzenia psychiczne.

W londyńskim muzeum znajdują się trzy obrazy postimpresjonistycznego malarza Vincenta Van Gogha (1853-1890), w tym Autoportret z zabandażowanym uchem, namalowany w 1889 roku. Fred/Bridgeman Images

Humor stojący za przedmiotami miał być komiczny i absurdalny - w angielskim stylu. Ale ucho stanęło pracownikom w przełyku i zostało wycofane z muzealnego sklepu. 

Zacznijmy jednak od początku. Na pierwszy rzut oka sklep Courtauld Collection, znajdujący się w londyńskiej siedzibie malarstwa impresjonistycznego, wygląda jak każdy inny sklep muzealny. Kubki, książki, puzzle, torby i inne akcesoria ozdobione arcydziełami prezentowanymi przez instytucję spoczywają na półkach. Na początku miesiąca dołączyły do nich również liczne produkty inspirowane Van Goghiem, mające towarzyszyć nowej wystawie poświęconej autoportretom malarza. Wśród nich znajduje się jednak kilka kontrowersyjnych pamiątek.

Mydło dla „udręczonego artysty, który lubi bańki" i "emocjonalna apteczka pierwszej pomocy" w kształcie paczki papierosów to jedne z limitowanych produktów, które można będzie kupić podczas czasu trwania wystawy Van Gogha. Ale najbardziej przejmującą ze wszystkich pamiątek jest ta najmniejsza - gumka do mazania w kształcie ucha, nazwana przewrotnie "Earaser", angielska gra słów "ucho" i "gumka" owiana dodatkowym odniesieniem do odciętego ucha malarza postimpresjonisty. Nieco makabryczny przedmiot, zaprojektowany przez amerykańską firmę Fred, na długo przed wystawą w Courtauld Collection, być może nie zostałby zakwestionowany przez Monty Pythona, ale ten groteskowy obiekt nie jest już mile widziany w królestwie Jej Królewskiej Mości. 

"Emocjonalna apteczka pierwszej pomocy" sprzedawana w sklepie Courtauld Collection. Obiekt jest nadal w sprzedaży w muzeum. Galeria Courtauld

Sklep ‘odcięty’ od ucha

„Trudno mi uwierzyć, że to nie żart, w bardzo złym guście, opowiedziany w pubie po pracy przez kogoś z marketingu" - powiedział 13 lutego w „Daily Mail” oburzony brytyjski krytyk sztuki David Lee. „Czy zrobiliby to samo w przypadku wystawy Fridy Kahlo, sprzedając ołówki w kształcie nogi?" Krytykowane za brak smaku, "ucho gumki" i inne produkty w podobnej konwencji zostały oskarżone o brak wrażliwości w stosunku do osób z problemami natury psychicznej. „Ani samobójstwo, ani choroba psychiczna to nie żart. To płytkie, odpychający i pozbawione szacunku - mówił brytyjski artysta współczesny Charles Thomson, również cytowany przez „Daily Mail".

W odpowiedzi na kontrowersje Courtauld Collection w poniedziałek usunęło obraźliwą gumkę - wraz z burzliwym mydłem - ze swojego sklepu i przeprosiło. „Traktujemy zdrowie psychiczne bardzo poważnie" - napisało muzeum w oświadczeniu. „Naszym zamiarem nigdy nie było, by poprzez wystawienie takiego asortymentu na sprzedaż okazać brak szacunku i wrażliwości w stosunku do tak ważnego tematu." Niezależnie od krytyków, którzy nie chcą o tym słyszeć, produkty, o których mowa pozostają dostępne na stronie amerykańskiego producenta. Pozostaje czekać, aż to on zostanie pociągnięty za uszy.

Udostępnij
Nie ma jeszcze żadnych komentarzy.
Treść wiadomości jest wymagana.


INNE WIADOMOŚCI


NAJCZĘŚCIEJ CZYTANE