2023-09-19 18:45:16 JPM redakcja1 K

Zagadkowe śmierci ponad 60 członków plemienia Osedżów zainspirowały film Martina Scorsese - Czas krwawego księżyca

Otrucia, zazdrość, morderstwa, ambicje.

Czas krwawego księżyca, najnowszy film Martina Scorsese, opowiada historię pozornie stworzoną dla Hollywood - opowieść o tym, jak biali osadnicy wykorzystali bezwzględne środki, aby przejąć bogactwo ludu Osedżów z Oklahomy na początku XX wieku. Film ten, oparty na bestsellerowej książce Davida Granna z 2017 roku o tym samym tytule, nie jest jednak jedynie fikcją. 

Historia ta, zrodzona z realnej, błędnej polityki federalnej i napędzanej przez chciwość białych osadników, związana z bogactwami ziemi rdzennych Amerykanów, doprowadziła do śmierci co najmniej 60 bogatych Osedżów, a prawdopodobnie także i wielu innych. Oto, co się wydarzyło, dlaczego niektóre z nich wciąż pozostają nierozwiązane i w jaki sposób zbrodnie te stworzyły fundamenty pod współczesne egzekwowanie prawa w Stanach Zjednoczonych. 

Plemię Osedżów stało się niezwykle bogate po tym, jak w latach 90. XIX wieku pod jego rezerwatem odkryto złoża ropy naftowej. Zasoby, w przeliczeniu na dzisiejsze kursy, przynosiły dochody sięgające 400 milionów dolarów rocznie. Do lat 20. XX wieku ropa naftowa na stałe zmieniła codzienne życie Osedżów i przekształciła ich w najbogatszy naród na Ziemi. 

W tamtym czasie dominowało przekonanie, że rdzenni Amerykanie są naiwni, prymitywni i potrzebują nadzoru białych, aby nie roztrwonić swojego bogactwa. Rząd również uważał wówczas plemiona indiańskie za narody zależne, które potrzebowały federalnej ochrony, promując prawa mające na celu ich "ochronę", a nie wsparcie czy wzmocnienie. 

Prawa te często nie chroniły ich interesów, zamiast tego służyły białym osadnikom do przejmowania i utrzymywania kontroli nad rdzennymi mieszkańcami i ziemiami ich przodków. Na przykład w 1887 roku Ustawa Dawesa podzieliła plemienne tereny i przekazała je rdzennym rodzinom, które jednak nie chciały poddać się asymilacji kulturowej. Ustawa ta jednak zakładała również sprzedaż "nadmiaru" ziemi białym osadnikom, drastycznie zmniejszając ilość terytoriów należących do rdzennych narodów. 

Lud Osedżów ominął ten system "przydziałów", ponieważ kupił 1,5 miliona akrów ziemi w Oklahomie od rządu federalnego, gdy w 1872 roku został wypędzony ze swoich ziem w Kansas. Plemię przekazało całą ziemię swoim członkom, z których każdy otrzymał po 657 akrów. Sam naród zachował prawa do zasobów mineralnych ziemi, przyznając każdemu członkowi dziedziczne prawo do udziału w bogactwach mineralnych narodu. W miarę jak ropa naftowa przynosiła coraz większe zyski, każdy Osedż był uprawniony do większego bogactwa, co przyciągnęło zainteresowanie nowych mieszkańców Oklahomy. 

Nowo odkryte bogactwo Osedżów zwiększyło kontrolę ich wydatków przez państwo, a doniesienia prasowe o samochodach z szoferem, rezydencjach i fantazyjnych ubraniach wzburzały tych, którzy uważali, że Osedżowie powinni wydawać swoje pieniądze mądrzej. W 1908 roku, w odpowiedzi na protesty dotyczące rzekomej niezdolności Osedżów do zarządzania swoimi pieniędzmi, Kongres przyznał sądom okręgowym w Oklahomie jurysdykcję nad ziemią posiadaną przez rdzennych Amerykanów, którzy zostali uznani przez sędziego za "nieletnich i niekompetentnych". Jeśli dana osoba została uznana za niekompetentną, sąd spadkowy mógł wyznaczyć białego opiekuna do nadzorowania jej spraw finansowych - i wydzierżawić lub sprzedać jej ziemię. 

W 1921 roku Kongres poszedł jeszcze dalej, określając, że każda osoba spokrewniona z ludem Osedżów w wieku poniżej 21 lat, oprócz każdego, kto był w połowie lub w pełni Osedżem, musi udowodnić swoją kompetencję lub mieć wyznaczonego przez sąd stanowy opiekuna, który przejmie zarządzanie ich finansami. Nawet podejrzenie o nieodpowiedzialność wystarczyło, by sąd wyznaczył białego opiekuna z prawem do rozdysponowania ich pieniędzy, obciążenia wysokimi opłatami administracyjnymi i zatrzymania wszelkich środków powyżej 1000 dolarów na kwartał. W rezultacie, jak pisze historyk Dennis McAuliffe, w ciągu zaledwie trzech lat 600 opiekunów pobrało 8 milionów dolarów z samych nadwyżek finansowych bez żadnego nadzoru i konsekwencji. 

Szybko przygotowało to podwaliny do wielu nadużyć finansowych, a wkrótce także do morderstw. Począwszy od 1921 roku, w hrabstwie Osage rozpoczęła się seria tajemniczych zgonów. 

W maju 1921 roku ciała Anny Brown i jej kuzyna Charlesa Whitehorna zostały znalezione tego samego dnia w różnych częściach hrabstwa. Dwa miesiące później matka Brown, Lizzie Kyle, która odziedziczyła prawa córki, została w tajemniczy sposób otruta. Następnie w lutym 1923 r. zginął siostrzeniec Lizzie, a 10 marca jej córka, zięć i pomoc domowa ponieśli śmierć w tajemniczej eksplozji w ich domu. Zgony wywołały panikę w całym hrabstwie Osage, dziś znaną jako "panowanie terroru". W międzyczasie ogromne bogactwo rodziny Kyle zostało odziedziczone przez jedynych ocalałych - Mollie Kyle, pełnokrwistą członkinię ludu Osedżów, która była ostatnią żywą córką Lizzie, oraz jej białego męża Ernesta Burkhardta. 

Kyle'owie nie byli jedynymi Osedżami, którzy zginęli w tym czasie w podejrzanych okolicznościach, takich jak podejrzane zatrucia, rzekome samobójstwa, a nawet wyrzucenie z pociągu. W latach 1921-1925 co najmniej 60 Osedżów zostało zamordowanych lub zaginęło. Wszyscy posiadali bogactwo dzięki swoim dziedzicznym prawom, a Rada Plemienna Osedżów podejrzewała, że winnym może być znany lokalny biały hodowca bydła, William K. Hale. 

William Hale (cattleman) - Wikipedia 

William K. Hale 

Hale, pochodzący z Teksasu, był znany z wyzysku finansowego Osedżów i miał ogromne wpływy w hrabstwie Osage. Był właścicielem lub częściowo kontrolował bank, lokalny sklep wielobranżowy, dom pogrzebowy, a nawet pełnił funkcję rezerwowego szeryfa. Siostrzeniec Hale'a, Burkhardt, był żonaty z Mollie Kyle, która odziedziczyła miliony dolarów po członkach swojej rodziny. Chociaż morderstwa trwały nadal, lokalne śledztwa i wysiłki organów ścigania w celu ich rozwiązania nie powiodły się. 

Rada Plemienna Osedżów zwróciła się do rządu federalnego o pomoc w rozwiązaniu zagadki morderstw. W odpowiedzi Biuro Śledcze, obecnie znane jako Federalne Biuro Śledcze, rozpoczęło w okolicy tajne dochodzenie. 

Gdy śledztwo zaczęło wyjaśniać możliwy związek Hale'a z zabójstwami, nadal dochodziło do kolejnych morderstw. Kiedy Mollie Kyle wyznała swojemu księdzu, że myślała, że może zostać otruta, śledczym udało się rozwiązać sprawę. Okazało się, że Hale naciskał na swojego siostrzeńca, by poślubił Kyle, a następnie zatrudnił zabójców, by wymordowali całą jej rodzinę. Pod naciskiem swojego wuja, Burkhardt podawał swojej żonie do picia whisky z trucizną. 

Po wielu procesach stanowych i federalnych, które swoim dramatycznym przebiegiem, w tym zabójstwami potencjalnych świadków, przeraziły całą Amerykę, Hale i jego dwaj wspólnicy zostali skazani na dożywocie. Jednak wiele morderstw Osedżów do dziś pozostaje nierozwiązana. 

Saga bogactwa Osedżów nie zakończyła się wraz ze skazaniem zabójców. W 1925 roku Kongres uchwalił ustawę zakazującą dziedziczenia przez osoby spoza plemienia praw należących do nich lub innych rdzennych Amerykanów. Jednak skargi dotyczące postępowania rządu federalnego z aktywami Osedżów nie ustawały. W 2011 roku, po dziesięcioleciach sporów prawnych, rząd Stanów Zjednoczonych ostatecznie przyznał Osedżom 380 milionów dolarów ugody i zgodził się na szereg środków mających na celu lepsze zarządzanie ich aktywami. 

Dziś morderstwa Osedżów są uważane za sprawę, która pomogła narodzić się FBI i nowoczesnym organom ścigania, które opierają się na szeroko zakrojonych dochodzeniach, tajnych operacjach i wykorzystaniu informatorów do rozwiązywania skomplikowanych spraw kryminalnych. Chociaż morderstwa rozpoczęły się ponad sto lat temu, wciąż odbijają się echem w życiu i finansach ludu Osedż. 

Dziś, jak zauważają Osedżowie na swojej stronie internetowej, około 26 procent praw Osedżów wciąż pozostaje w rękach osób spoza plemienia i może być dowolnie przekazywane podmiotom spoza niego. Choć film Czas krwawego księżyca przygląda się wydarzeniom z odległej przeszłości, plemię pisze: "Nie jesteśmy reliktami. Plemię Osedżów rozkwita w naszym rezerwacie w północno-wschodniej Oklahomie, są to ludzie siły, nadziei i pasji, szanujący historie z przeszłości i budujący świat przyszłości". 

Dział: Wydarzenia

Autor:
Erin Blakemore | Tłumaczenie: Aleksy Balerstet

Żródło:
https://www.nationalgeographic.com/history/article/osage-murders-killers-of-the-flower-moon

Udostępnij
Nie ma jeszcze żadnych komentarzy.
Treść wiadomości jest wymagana.


INNE WIADOMOŚCI


NAJCZĘŚCIEJ CZYTANE