2024-01-23 08:56:40 JPM redakcja1 K

Co by się stało, gdybyśmy zatrzymali produkcję samochodów? Marzenie Henriego Forda o mobilnym społeczeństwie w obliczu wyzwań

Stowarzyszenie handlowe przyznaje, że sprzedaż samochodów może nigdy nie wrócić do czasów sprzed pandemii. Rozwijający się rynek pojazdów elektrycznych utknął w martwym punkcie, wywołując przewidywalne apele o kolejne dotacje.

Zdjęcie: Walter Bibikow

Liderzy czołowych ośrodków analitycznych wznowili kampanię na rzecz nowych, wysokich podatków od motoryzacji, a lokalne samorządy podwajają swoją nieustanną kampanię przeciwko wszystkiemu, co ma cztery koła. 

Sumując to wszystko, jedna rzecz staje się coraz bardziej oczywista: jesteśmy coraz bliżej ery bez samochodów.

Z każdym mijającym tygodniem pojawia się coraz więcej dowodów na to, że ludzie po prostu rezygnują z samochodów. Stowarzyszenie Producentów i Sprzedawców Pojazdów Samochodowych poinformowało w tym tygodniu, że choć sprzedaż nowych pojazdów wzrosła w ubiegłym roku, to nadal była o 17,7 proc. niższa od szczytowego poziomu sprzed pandemii COVID-19. Dyrektor generalny stowarzyszenia Mike Hawes ostrzegł, że sprzedaż może nigdy nie powrócić do poziomu 2,69 miliona sztuk osiągniętego w 2016 roku.

Połączenie pracy zdalnej, podatków i ograniczeń nałożonych przez rząd, a także zniknięcie tanich modeli sprawia, że prawdopodobnie nigdy nie wrócimy do takich liczb. Zamiast tego przemysł motoryzacyjny wydaje się skazany na okres kontrolowanego upadku, a producenci skupiają się na coraz bardziej wyrafinowanych modelach dla niewielkiej liczby poważnie zamożnych osób, które wciąż mogą sobie pozwolić na jazdę samochodem.

Sprzedaż pojazdów elektrycznych spadła w ubiegłym roku, stanowiąc 16,5% sprzedanych nowych samochodów, w porównaniu z 16,6% w 2022 roku. Przewidywalne były apele o kolejne dotacje, ale z pewnością dla wszystkich staje się jasne, że pojazdy elektryczne raczej nie uratują przemysłu motoryzacyjnego — nawet przy rządowym zakazie sprzedaży nowych pojazdów z silnikami benzynowymi lub wysokoprężnymi w 2035 roku.

Pomimo zmieniających się trendów, wojna z kierowcami jest prowadzona z taką samą gorliwością, jak kiedykolwiek wcześniej. Tylko w tym tygodniu bardzo wpływowy i dobrze finansowany Instytut Tony'ego Blaira ponownie wezwał do wprowadzenia opłat drogowych, aby pobierać od kierowców opłaty za każdą przejechaną milę — podatek, który z czasem będzie stale wzrastał — a także dowiedzieliśmy się, że opłaty za parkowanie przy szpitalach wzrosły średnio o 50 proc. tylko w ciągu ostatniego roku.

Czasy, w których Henry Ford mógł z dumą ogłosić: ‘’Zbuduję samochód dla wielkiej rzeszy ludzi... skonstruowany z najlepszych materiałów, przez najlepszych ludzi, jakich można zatrudnić’’, należą już do historii. Wkraczamy w nową erę samochodów.

Jest jednak pewien problem. Nawet nie zaczęliśmy myśleć o wpływie, jaki będzie to miało na szeroko pojętą gospodarkę. Zdecydowana większość podróży w tym kraju (około 60 proc.) odbywa się samochodem.

Komunikacja publiczna jest niewystarczająca. Ludzie są zdolni do adaptacji i nigdy nie wiemy, co przyniesie przyszłość, ale powinno nas martwić, że model, który rozwinął się w ciągu stulecia — w którym posiadanie samochodu rosło i rosło — może wkrótce zostać zniszczony.

Nie sposób sobie wyobrazić, że przedmieścia zaczną pustoszeć, a centra miast, które już teraz są przepełnione, staną się jeszcze bardziej zatłoczone, ponieważ ludzie przeniosą się do miejsc, w których dostępny jest transport publiczny. Ceny w centrach miast wzrosną do jeszcze bardziej absurdalnych poziomów, podczas gdy większość podmiejskich terenów mieszkalnych, wybudowanych przy założeniu, że samochód jest łatwo dostępny, będzie stopniowo popadać w ruinę.

Nie tylko nieruchomości będą drożeć. Wzrost inflacji zacznie wymykać się spod kontroli, gdy supermarkety poza miastem zaczną być zamykane, ponieważ nikt nie będzie już miał samochodu, by do nich dojechać, a tania i wydajna dystrybucja żywności i towarów, którą umożliwiały, będzie musiała zostać zastąpiona przez znacznie droższe małe miejskie sklepy i rynki.

Być może dojdzie do zamykania szkół i szpitali, ponieważ wiele z nich jest niedostępnych bez prywatnego transportu, a podatki będą musiały wzrosnąć jeszcze bardziej, aby opłacić wymianę całej tej infrastruktury (nawet zakładając, że ktokolwiek będzie w stanie znaleźć miejsce na szkoły, do których dzieci zawsze mogą chodzić pieszo). Te podwyżki podatków będą powoli wyciskać z biznesów życie.

Turystyka krajowa z pewnością podupadnie, ponieważ w tym kraju składa się ona prawie wyłącznie z małych hoteli i domów wakacyjnych w wioskach i na wsi, do których, choć pięknie wyglądają, można dotrzeć tylko samochodem. 

Turystyka odpowiada za 10 proc. brytyjskiego PKB, więc cały kraj stałby się przez to znacznie uboższy. 

Tereny wiejskie mogą popaść w stagnację, biorąc pod uwagę, że trudno jest im funkcjonować bez samochodów, a niektóre formy działalności gospodarczej pozostaną opłacalne. Lista jest bardzo długa. 

Ideolodzy zerowego zużycia paliwa i przeciwnicy wzrostu gospodarczego będą świętować upadek samochodów, tak samo jak bronią ‘’15-minutowych miast’’ i dzielnic o niskim natężeniu ruchu. Będą argumentować, że wszystkim nam będzie lepiej poruszać się pieszo, na rowerze lub autobusem elektrycznym. Będzie to bardziej zrównoważone i lepsze dla środowiska. Może nawet będziemy szczęśliwsi.

Cóż, być może. Bez wątpienia jakoś sobie poradzimy; w końcu ludzie z epoki wiktoriańskiej radzili sobie bez samochodów, a gospodarka nadal funkcjonowała. 

Ale podobnie jak w przypadku wielu aspektów koncepcji zerowej emisji, istnieje uporczywe i niepokojące uczucie, że dokonujemy drastycznych zmian w naszym społeczeństwie i gospodarce, nie biorąc pod uwagę konsekwencji. 

Czy ludzie chcą być biedniejsi? Zrezygnować z tego, co przez długi czas było symbolem nowoczesności i wolności? Nie rozpoczęto jeszcze przygotowań, ale niedobór samochodów może niekorzystnie wpłynąć na gospodarkę.

Dział: Świat

Autor:
Matthew Lynn | Tłumaczenie: Sylwia Kohutova

Żródło:
https://www.telegraph.co.uk/business/2024/01/06/cars-decline-impact-economy-grind-halt/

Udostępnij
Nie ma jeszcze żadnych komentarzy.
Treść wiadomości jest wymagana.


INNE WIADOMOŚCI


NAJCZĘŚCIEJ CZYTANE