Lando Norris wygrał Grand Prix Monako dzięki perfekcyjnej jeździe
Zwycięstwo Lando Norrisa w Grand Prix Monako było jego pierwszym w pełnym wyścigu od inauguracji sezonu w Australii.

Zdjęcie: Reuters
Kierowca McLarena, Lando Norris, odniósł swoje pierwsze zwycięstwo w Grand Prix Monako, prowadząc od startu do mety w idealnym stylu. Norris pokonał wszystkie potencjalne trudności, w tym nową regułę wymagającą użycia trzech kompletów opon, i utrzymał prowadzenie, wyprzedzając Charlesa Leclerca z Ferrari. To drugie zwycięstwo Brytyjczyka w tym sezonie.
Trzecie miejsce zajął Oscar Piastri (McLaren), a tuż za nim uplasował się Max Verstappen (Red Bull). Lewis Hamilton (Mercedes) dojechał na odległym piątym miejscu.
Dzięki temu triumfowi Norris zmniejszył stratę do Verstappena w klasyfikacji mistrzostw do zaledwie trzech punktów. Verstappen, trzeci w tabeli, traci do lidera kolejne 22 punkty.
Wyścig rozpoczął się w atmosferze niepewności, jak nowa reguła – wprowadzona, by zwiększyć emocje – wpłynie na strategie i czy doprowadzi do chaosu. Jak się okazało, dla faworytów nie było to trudne zadanie, głównie dlatego, że jedyną interwencją samochodu bezpieczeństwa była wczesna, wirtualna interwencja po wypadku Gabriela Bortoleto z Saubera na pierwszym okrążeniu.
Norris wykorzystał swoją świetną pozycję startową z pole position (pierwszą od wyścigu w Australii) i objął prowadzenie już w pierwszym zakręcie, podczas gdy pierwsza dziesiątka ruszyła w kolejności startowej.
Brytyjczyk dobrze poradził sobie z oboma pit-stopami – on, Leclerc i Piastri zastosowali tę samą strategię: start na średnich oponach, a następnie dwa segmenty na twardych, dzieląc wyścig mniej więcej na trzy równe części.
Verstappen miał utrudnione zadanie, dysponując tylko jednym kompletem opon średnich i twardych, co zmusiło go do użycia miękkich. Red Bull zastosował odwróconą strategię, zaczynając na twardych i przechodząc na średnie, a jego ostatni pit-stop opóźniono jak najdalej.
Dzięki temu Holender znalazł się na prowadzeniu po tym, jak Norris, Leclerc i Piastri wykonali swoje drugie postoje (około 28 okrążeń przed końcem). Wyglądało na to, że Red Bull liczył na wypadek i czerwoną flagę, co pozwoliłoby Verstappenowi zachować prowadzenie i bezpłatnie zmienić opony.
W efekcie Verstappen spowolnił Norrisa, pozwalając Leclercowi i Piastriemu się zbliżyć, ale żaden wypadek nie nastąpił. Holender musiał zjechać na pit-stop na ostatnim okrążeniu, przez co spadł na czwarte miejsce.
Mimo że nowa reguła miała dodać wyścigowi pikanterii, w praktyce emocje były głównie teoretyczne – zespoły nerwowo czekały na incydenty, które wymagałyby szybkich decyzji.
Chociaż Pierre Gasly (Alpine) uderzył w tył Red Bulla Yukiego Tsunody na początku wyścigu, uszkodzając zawieszenie, a Fernando Alonso (Aston Martin) wycofał się z powodu awarii silnika, samochód bezpieczeństwa nie pojawił się, by wymusić zmianę strategii.
Podczas pierwszych pit-stopów jedyną zmianą w kolejności było wyprzedzenie Hamiltona przez Alonso, który jednak później stracił pozycję z powodu problemów z silnikiem, zanim ostatecznie wycofał się z wyścigu. Alonso, wciąż bez punktów, zaliczył jeden z najgorszych startów sezonu w swojej karierze – podobnie słabo zaczynał tylko w 2015 roku z McLarenem-Hondą.
Za Hamiltonem szóste miejsce zajął Isack Hadjar (Racing Bulls), któremu wczesne dwa pit-stopy w krótkim odstępie czasu pozwoliły przejść na twarde opony i dojechać do mety. Esteban Ocon (Alpine) był siódmy, przed Liamem Lawsonem (Racing Bulls), Alexandrem Albonem (Williams) i Carlosem Sainzem (Ferrari).
Albon zirytował swojego przyjaciela George’a Russella, manipulując ruchem, by zapewnić sobie i Sainzowi punktowane pozycje. Russell skarżył się, że Albon jechał niestabilnie, w końcu wyprzedził go, tnąc szykany, i odmówił oddania pozycji, mówiąc, że „weźmie karę”.
Russell spodziewał się kary pięciu sekund, ale otrzymał karę ‘drive-through’ i zakończył wyścig na 11. miejscu – jego szanse pogrzebały już problemy elektryczne w kwalifikacjach, które pozostawiły go na 14. pozycji startowej.
Co dalej?
Europejska trasa potrójnych wyścigów zakończy się w przyszłym tygodniu Grand Prix Hiszpanii na torze Circuit de Barcelona-Catalunya – to ostatni wyścig na tej trasie przed przenosinami do Madrytu w 2026 roku.
Dział: Sporty Motorowe
Autor:
Andrew Benson | Tłumaczenie Alicja Flaga - praktykantka fundacji: https://fundacjaglosmlodych.org/praktyki/
Źródło:
https://www.bbc.com/sport/formula1/articles/cp3qvn0nnv0o