Co po kibicować klubowi, który przegrywa? Jak azjatyccy fani odeszli od Manchesteru United

Zdjęcie: Manchester United cieszył się dużym wsparciem ze strony Malezyjczyków. / Getty Images

Wskoczenie w ciepłe objęcia fanów z odległej Azji może przynieść ulgę od krytyki w ojczyźnie, ale 20-krotni mistrzowie Anglii mogą odkryć, że ich pozycja w Azji nie jest taka jak dawniej.

Ostatni raz trofeum Premier League trafiło na Old Trafford w 2013 roku. Rok wcześniej klub zlecił raport, w którym stwierdził, że ma 659 milionów obserwujących na całym świecie, z czego około połowa pochodzi z regionu Azji i Pacyfiku.

Chociaż istniały wątpliwości co do takich liczb, a także tego, jak definiuje się "sympatyka", Czerwone Diabły były wówczas wyraźnie najpopularniejszą angielską drużyną w Azji i być może najpopularniejszą drużyną na całym świecie.

Wyniki komercyjne w Azji pozostają dobre, a raporty sugerują, że klub zarobi około 8 milionów funtów za te dwa mecze w ciągu trzech dni.

Powtarzające się porażki na boisku - takie jak ukończenie obecnego sezonu Premier League na 15. miejscu - miały jednak wpływ na fanów, według dziennikarza z Kuala Lumpur, Haresha Deola, założyciela malezyjskiej organizacji informacyjnej TwentyTwo13.

"Kibice rozmawiają [o meczu], są podekscytowani, ale nie jest to tak intensywne, jak w przypadku poprzednich wizyt klubu w tym regionie, kiedy osiągał dobre wyniki w Premier League" powiedział Deol w wywiadzie dla BBC Sport.

Stadion Bukit Jalil o pojemności 84 000 miejsc jest jednym z największych w Azji i choć według organizatorów ponad 40 000 biletów zostało wyprzedanych w ciągu kilku godzin od rozpoczęcia sprzedaży, to wciąż dostępne są miejsca w większości kategorii cenowych.

To kontrastuje z ostatnią wizytą United na tym samym obiekcie w 2009 roku, kiedy to drużyna Sir Alexa Fergusona zachwyciła komplet publiczności wygraną 3-2 z reprezentacją Malezji - gole strzelili Wayne Rooney, Nani i Michael Owen.

W Chinach pojawiły się doniesienia, że piątkowy mecz na 40-tysięcznym stadionie w Hongkongu przeciwko jedenastce z Hongkongu również może nie zostać wyprzedany.

Na mecz z Malezją prawdopodobnie nie przyjedzie tak wielu kibiców z sąsiedniej Tajlandii, jak miało to miejsce w przeszłości.

"Niektórzy z lojalnych fanów, którzy mogą sobie na to pozwolić, pojadą, ale myślę, że nie będą spełnieni, ale pójdą dopingować i wspierać graczy, to wszystko" wyjaśnił Narinpaj Bunyavirapan, fan Manchesteru United i influencer z Bangkoku.

Liverpool wydaje się być atrakcyjniejszy

Piętnaście lat temu United rządziło w Korei Południowej, a bohater narodowy Park Ji-sung zdobywał trofeum za trofeum.

"W tamtych czasach byli oczywiście klubem, który miał największą bazę fanów w Korei Południowej" powiedział autor Lee Seung-mo. "Ich popularność była nieporównywalna z żadną inną europejską drużyną piłkarską w tamtym czasie”. "Teraz nadal mają wielu zagorzałych fanów, ale sytuacja bardzo się zmieniła. Wciąż osiągają wyniki poniżej swoich standardów".

W tym samym czasie inne angielskie kluby robiły postępy na boisku oraz poza nim.

"Zwłaszcza po przybyciu Pepa Guardioli, Manchester City zyskał wielu kibiców w Korei Południowej, a Liverpool odzyskał swoją chwałę" powiedział Lee.

Liverpool cieszy się dużym poparciem w tradycyjnych ośrodkach Azji Południowo-Wschodniej, takich jak Malezja i Singapur, które oglądają angielską piłkę nożną od ponad pół wieku, ale ich niedawne odrodzenie pomogło im na rynkach takich jak Indie, Chiny i Japonia, które zaczęły oglądać Premier League znacznie później.

"Pod wodzą Jurgena Kloppa Liverpool nie tylko znów odnosił sukcesy, ale prezentował bardziej luźniejszy styl gry" powiedział Rahul Singh, kibic United z Bombaju.

"City odniosło sukces z Pepem, a Erling Haaland jest bardzo znany. United nie tylko nie wygrywają trofeów, ale też nie są atrakcyjną drużyną do oglądania".

Według Singha doprowadziło to do tego, że młodsi fani zaczęli kibicować innym drużynom. "Po co kibicować drużynie, która odnosi porażkę za porażką?" powiedział kibic.

Dla tych, którzy dopiero zaczynają interesować się tym sportem, istnieją też inne opcje. 

„Niektórzy kibice, szczególnie ci w wieku od 25 do 40 lat, którzy zaczęli kibicować United w latach dziewięćdziesiątych i dwutysięcznych, ciągle stanowią wsparcie dla swojej drużyny" powiedział Bunyavirapan. " Obecnie, jednak wzrasta liczba kibiców Manchesteru City”. 

"Jeden z moich przyjaciół próbował kupić swoim synom koszulki United, jednakże oni wybrali trykoty Man City".

Według Deola będzie to kontynuowane również w Malezji: "Młodsze pokolenie chce kojarzyć się z zespołami, które są konsekwentnie na szczycie".

„Wiara w United może być jeszcze bardziej trwalsza niż dotychczas”

Pozyskanie azjatyckiego zawodnika może być szybkim sposobem na przyciągnięcie większej liczby kibiców w Azji.

Tottenham Hotspur jest najbardziej popularny w Korei Południowej tylko dlatego, że Son Heung-min jest główną gwiazdą tego klubu od 2015 roku. "Duża część koreańskich kibiców jest bardziej zainteresowana Tottenhamem niż United z powodu Sona" powiedział Lee. 

W międzyczasie Brighton&Hove Albion stało się jedną z najbardziej znanych europejskich drużyn w Japonii od czasu przybycia Kaoru Mitomy. 

Azjatycki właściciel również może mieć znaczenie. Tajlandzka grupa King Power sprawuje kontrolę nad Leicester City – w czasie ich rządów klub zdobył mistrzostwo Premier League, wygrał Puchar Anglii, ale też przeżył bolesny spadek z ligi. 

"Są tajscy fani piłki nożnej, którzy wspierają Leicester jako swój drugi klub" powiedział Bunyavirapan. "Istnieje kampania o nazwie 'Leicester' friend ball', która mówi 'nie musisz nas kochać jak kibic, ale wystarczy, że wspierasz nas jako przyjaciel'". 

Jednak pomimo swoich zmagań, United pozostają wielką marką.

"Nadal są wyjątkowym klubem w Korei z wieloma zagorzałymi fanami, bardziej niż Liverpool, Chelsea czy Arsenal" powiedział Lee. "Co tydzień wielu z nich krytykuje wyniki zespołu, ale to dowód na to, że zainteresowanie nimi wciąż istnieje". W Azji kibice wciąż w nich wierzą. 

"Upadek zaczął się, gdy odszedł Ferguson, a teraz wszystko jest zrujnowane - jak zawalony budynek" powiedział Bunyavirapan. 

"Ale wierzymy, że można go zbudować silniejszym niż wcześniej. Musimy tylko na to poczekać".