Tesla naciskała na pobieranie wyższych opłat od samochodów benzynowych w Wielkiej Brytanii
Tesla – firma Elona Muska zajmująca się samochodami elektrycznymi – naciskała na rząd, aby kierowcy samochodów benzynowych „płacili więcej” kilka dni po zwycięstwie Partii Pracy w wyborach powszechnych. Musk, dyrektor naczelny, otwarcie zaangażował się w brytyjską politykę w mediach społecznościowych, przepowiadając „wojnę domową” i krytykując premiera Sir Keira Starmera.
Zdjęcie pochodzące z mediów społecznościowych
Jednak za kulisami jego firma próbowała przekonać nowy rząd do rozszerzenia polityki, która zwiększyłaby zyski jego działalności. Tesla zasugerowała włączenie ciężarówek do puli „elektryków” i stwierdziła, że dotacje na pojazdy elektryczne mogą pochodzić z pobierania opłat od osób kupujących samochody benzynowe i wysokoprężne.
„Rząd powinien zażądać od tych, którzy kupują pojazdy zanieczyszczające środowisko, aby zapłacili więcej”, napisał w lipcu europejski przedstawiciel Tesli, Joe Ward, w liście do Lilian Greenwood, minister ds. transportu. Z listu opublikowanego na mocy wniosku o Wolności Informacji złożonego przez biuletyn EV The Fast Chargę, wynika, że Tesla „pochwaliła zdecydowane stanowisko Partii Pracy w sprawie dekarbonizacji systemu energetycznego do 2030 r., wzrostu gospodarczego i zerowej emisji spalin”. Słowa aprobaty nadeszły na kilka tygodni przed tym, jak Musk ostro skrytykował w Internecie brytyjski rząd w związku z letnimi zamieszkami.
We wrześniu BBC poinformowało, że Musk nie został zaproszony na rządowy szczyt inwestycyjny, częściowo z powodu napięć związanych z jego interwencjami politycznymi.
Od tego czasu miliarder stał się niezastąpioną prawą ręką przyszłego prezydenta USA Donalda Trumpa. Rosnąca wartość jego udziałów w Tesli od czasu wyborów jest głównym czynnikiem niewyobrażalnego wzrostu majątku Muska.
Zobacz także:
– Musk odpowiada po tym, jak został wykluczony ze szczytu Wielkiej Brytanii
– Kim jest Elon Musk?
– General Motors wycofuje się z biznesu robotaxi.
Rząd Wielkiej Brytanii prowadzi obecnie obrady w sprawie zmian w kluczowym działaniu mającym na celu zachęcenie do sprzedaży samochodów elektrycznych – nakazie dotyczącym pojazdów o zerowej emisji spalin (ZEV). Zarządzenie ZEV wymaga od producentów sprzedaży określonej liczby „elektryków” rocznie, a jeśli nie mogą osiągnąć swoich celów, muszą brać pożyczki od innych wytwórców, którzy sprzedali więcej aut emitujących mniej zanieczyszczeń. Brytyjscy przedsiębiorcy nalegają na złagodzenie tej polityki, argumentując, że klienci nie kupują jeszcze pojazdów elektrycznych w wystarczająco dużej liczbie.
Pismo Tesli przedstawiało inną postawę, podkreślając, że ustawa ZEV „musi zostać utrzymana i rozszerzona”. Firma Elona Muska może stać się głównym beneficjentem postanowienia o zerowej emisji, ponieważ będzie mogła sprzedawać nadwyżki kredytów pochodzących z importu własnych „elektryków” produkowanych w Chinach. Korporacja wywierała także nacisk na nowy rząd, aby Wielka Brytania stała się głównym orędownikiem w „zwiększaniu popularności pojazdów autonomicznych” i zaoferowała przedstawienie tego, jak mogłaby wyglądać przyszłość motoryzacji według firm podobnych do Tesli.
Dział: Świat
Autor:
Faisal Islam | Tłumaczenie: Andrzej Wachnicki - praktykant fundacji: https://fundacjaglosmlodych.org/praktyki/