Tragedia na torze w SPA. Nie żyje 18-letni kierowca.
Holenderski kierowca, Dilano van’t Hoff zginął w sobotę podczas zawodów z serii Formula Regional European Championship. Do zdarzenia doszło na belgijskim torze SPA-Francorchamps.
Wydarzenie to wstrząsnęło całym środowiskiem. Z powodu deszczu od samego początku wyścigu panowały trudne warunki. W pewnym momencie doszło do kolizji z udziałem Dilano van’t Hoffa. Niestety, po chwili w jego bolid wjechał Adam Fitzgerald. Siła uderzenia była tak duża, że życia Holendra nie udało się uratować. FIA po kilkudziesięciu minutach ogłosiła śmierć kierowcy:
,,Formula Regional European Championship ze smutkiem ogłasza śmierć kierowcy MP Motorsport Dilano van't Hoffa. Incydent miał miejsce podczas wyścigu Spa-Francorchamps. Składamy szczere kondolencje rodzinie, zespołowi i przyjaciołom" – czytamy na oficjalnej stronie FIA
https://twitter.com/fia/status/1675105107099234305?s=20
Holender pod koniec lipca skończyłby 19 lat. Uchodził on za duży talent. Swoją przygodę z motosportem rozpoczynał od kartingu. W 2021 został kierowcą w Formule 4, gdzie zadebiutował w serii F4 UAE Championship, która odbywała się w Zjednoczonych Emiratach Arabskich. W tym samym roku triumfował nawet w cyklu rozgrywanym w Hiszpanii. We wrześniu jako gość zadebiutował w wyścigu Formula Regional European Championship, występując w barwach MP Motorsport. W tym zespole Holender jeździł aż do śmierci.
Przed czterema laty na torze SPA-Francorchamps doszło innego śmiertelnego wypadku. Wówczas podczas wyścigu Formuły 2 zginął kierowca BWT Arden, Anthoine Hubert. Francuza spotkał podobny los, co van ‘t Hoffa, bowiem w jego bolid uderzył Juan Manuel Correa. Tamta tragedia niosła za sobą reperkusje, chociażby w postaci usunięcia pobocza w najbardziej newralgicznych miejscach. Nie przypadkowo do obu wypadków doszło w zakręcie Eau Rouge-Raidilllon. Jest to najbardziej niebezpieczny odcinek, bowiem kierowcy osiągają wówczas dużą prędkość, z którą wjeżdżają pod górę. Wobec tego nie są w stanie przewidzieć, co czeka w dalszej części toru.
Kierowca Astona Martina, Lance Stroll w rozmowie ze Sky Sports najpierw ze smutkiem przyjął informację o śmierci van’ t Hoffa, a następnie wyraził swoje niezadowolenie z braku odpowiednich środków bezpieczeństwa na belgijskim torze.
,,Myślę, że musimy poświęcić nieco uwagi zakrętowi Eau Rouge, bo straciliśmy tam dwóch kierowców w ciągu czterech lat. To naprawdę niebezpieczny zakręt i mówimy o tym co roku.’’ – powiedział Kanadyjczyk
,,Ten zakręt musi się zmienić, bo jest zbyt niebezpieczny. Myślę, że za każdym razem, gdy tamtędy przejeżdżamy, czai się na nas wypadek. Tym razem to się powtórzyło i straciliśmy dzieciaka. To nie jest sprawiedliwe.’’ – dodał 24-latek
Hołd Holendrowi oddał także jego rodak, Max Verstappen.
,,Miał te same marzenia, co my, gdy byliśmy w tym wieku. Chciał dostać się do F1. To niewiarygodnie smutne dla całej rodziny i wszystkich osób zaangażowanych w jego karierę, w tym dla zespołu MP Motorsport, w którym znam wiele postaci.’’ – mówił przed kamerami dwukrotny mistrz świata
Opublikował on także kondolencje na swoim Instagramie.
https://www.instagram.com/p/CuJ38QdrwET/?hl=pl
W rozmowie po sprincie dodał też, że wyścig nie powinien w ogóle odbywać się w takich warunkach:
,,Musimy się przyjrzeć tego typu sytuacjom. Łatwo obwiniać tor, ale musimy mieć na uwadze, że ścigano się w deszczu. Są kwestie, które trzeba poruszyć i zastanowić się, co można robić lepiej, aby chronić kierowców. To było niepotrzebne.’’
Kierowca Alpine, Esteban Ocon również zabrał głos w tej sprawie:
,,Często takie wypadki wynikają z kiepskiej pogody, złej widoczności. Sambyłem w dokładnie takiej samej sytuacji. Patrzyłem,dokąd jadę, ale kompletnie nic nie widziałem. Wtedy okazało się, że po lewej stronie też był jakiś bolid Formuły Renault.’’ – powiedział francuski kierowca
,,Nie wiem, czy to problem z torem, czy chodzi o prędkość i widoczność. Nie chodzi o to, że nie możemy się ścigać w deszczu, ale gdy pojawiają się czerwone flagi, czy inne zdarzenia, bolidy zachowują się w określony sposób, a gdy widoczność jest tak zła, to nie możemy się ścigać z określoną prędkością na danych torach.’’ – to z kolei słowa drugiego z kierowców Aston Martina, Fernando Alonso
Grand Prix Belgii w Formule 1 odbędzie się już w końcówce lipca, zatem organizatorom zostało niewiele czasu, by zapewnić kierowcom ,,królowej motosportu’’ jeszcze większe bezpieczeństwo. Po sezonie 2023 wygasa umowa na organizowanie wyścigu w tym miejscu. Prawdopodobnie będzie to ostatnie ściganie na tym torze w najbliższym czasie, ale nie ze względów bezpieczeństwa, a finansowych.
Źródła:
https://sportowefakty.wp.pl/moto/1068606/nie-zyje-dilano-vant-hoff-tragedia-podczas-wyscigu
Dział: Świat
Autor:
Maciej Bartkowiak
Źródło:
https://sportowefakty.wp.pl/moto/1068606/nie-zyje-dilano-vant-hoff-tragedia-podczas-wyscigu