Palestyna jako suwerenny kraj to nie temat tabu, twierdzi prezydent Macron
Zachodni liderzy znajdują się pod coraz większym naciskiem opinii publicznej, by wpłynęli na ruchy Izraela w konflikcie z Hamasem. Jak zapewnił prezydent Francji Emmanuel Macron w piątek, uznanie państwa palestyńskiego nie jest tematem, którego Paryż unika jako ognia.
Zdjęcie: Thibault Camus/AFP via Getty Images
Tym samym głowa państwa zasugerowała, że gdyby nie doszło do porozumienia między Izraelem a Palestyną, Francja mogłaby podjąć samodzielną decyzję o akceptacji państwa Palestyńskiego.
Konflikt w strefie Gazy nabiera na sile. Po ataku Hamasu na Izrael 7 października, Izrael odpowiedział odwetowymi atakami. Paryż uważa, że tylko porozumienie między dwoma państwami może doprowadzić do pokoju w regionie objętym wojną. „Nasi sprzymierzeńcy w tej części świata tacy jak Jordania pracują nad tym by oba kraje się pogodziły, pomagamy im w tym, jesteśmy gotowi aby wnieść swój wkład i pomóc” powiedział Macron podczas wizyty króla Abdullaha II w Pałacu Elizejskim.
„To nie temat tabu dla Francji” Macron po raz pierwszy w tak stanowczy sposób wypowiedział się w tej kwestii. Komentarz Macrona najlepiej obrazuje zniecierpliwienie wśród liderów krajów zachodnich rosnącą liczbą ofiar w Strefie Gazy. Naloty Izraela od 7 października pogrzebały 1200 ludzi, a liczba jeńców wojennych wynosi 253 według doniesień tego kraju. W atakach odwetowych Izraela liczba ofiar już przekroczyła 28 tysięcy jak podaje ministerstwo zdrowia w Gazie. 2,3 miliona ludzi straciło dach nad głową. „Jesteśmy winni przysługę Palestyńczykom. Ich aspiracje terytorialne były tłamszone już przez tak długi czas. Jesteśmy to winni również Izraelczykom, którzy przeżyli największe antysemickie piekło w historii. Zrobimy to także dla całego regionu, który od dawna próbuje uciec od chaosu i wojny” przemawiał Macron.
Już prawie 140 krajów samodzielnie uznało Palestynę jako kraj, ale nie zrobiło tego żadne państwo należące do G7. Gdyby jako pierwsza dokonała tego Francja byłby to niewątpliwie spory nacisk na Izrael. Hiszpański premier Pedro Sanchez stwierdził w listopadzie, że uznanie Palestyny jako suwerennego państwa leży w interesie całej Europy.
Premier Izraela Benjamin Netanyahu w czwartek sprzeciwił się uznaniu suwerenności Palestyny z pominięciem negocjacji między oboma krajami. Jak twierdzi taki stan rzeczy byłby wynagrodzeniem terroryzmu. Na piątkowym spotkaniu prezydent Macron ostrzegł świat przed niespotykaną katastrofą humanitarną w Strefie Gazy. Cały czas nad regionem czai się widmo naziemnej inwazji Izraela, która miałaby nastąpić w mieście Rafah na południe od Gazy. Z Palestyny uciekło już ponad milion ludzi.
Dział: Świat
Autor:
Antonia Zimmermann | Tłumaczenie: Jarosław Badura