2022-09-07 11:30:00 JPM redakcja1 K

Zamach w Nicei: rozpoczęcie procesu przed specjalnym sądem przysięgłych w Paryżu

Według aktów oskarżenia, dopiero na około dziesięć dni przed zamachem Tunezyjczyk wykazywał oznaki radykalizacji, mimo że „wcześniej od kilku miesięcy był zaangażowany w ruch ideologiczny inspirowany dżihadżystami”.

© REUTERS/Eric Gaillard

Proces w sprawie zamachu w Nicei otwiera się w poniedziałek w Paryżu, nieco ponad sześć lat po tym, jak ciężarówka prowadzona przez Mohameda Lahouaiej-Bouhlel wjechała w tłum uczestniczący w pokazie fajerwerków na Promenadzie Anglików 14 lipca 2016 roku.

Proces w sprawie zamachu w Nicei otwiera się w poniedziałek w Paryżu, nieco ponad sześć lat po tym, jak ciężarówka prowadzona przez Mohameda Lahouaiej- Bouhlel wjechała w tłum uczestniczący w pokazie fajerwerków na Promenadzie Anglików 14 lipca 2016 roku. W sumie zginęło 86 osób, a ponad 450 zostało rannych w ataku, do którego przyznało się Państwo Islamskie (PI) i który był najbardziej morderczym na francuskiej ziemi po atakach na Stade de France, Bataclan i paryskie tarasy od 13 listopada 2015 roku. Z powodu braku obecności zamachowca, zabitego przez policję wieczorem w dniu zamachu, osiem osób narodowości francusko- tunezyjskiej, tunezyjskiej lub albańskiej, w tym jedna kobieta, staje przed specjalnym sądem przysięgłych w Paryżu, w sali specjalnie zbudowanej na potrzeby procesu z 13 listopada w Palais de Justice na Ile de la Cité.

Rozprawa, która rozpocznie się o 13:30, ma potrwać do 16 grudnia. Pierwszy dzień będzie poświęcony przesłuchaniu osób oskarżonych i aktualizacji zgłoszeń stron cywilnych. Już przed procesem było ich 865. Pierwszych zeznań oskarżonych należy spodziewać się we wtorek. Trzej z nich – Ramzo Kevin Arefa, Chokri Chafroud i Artan Henaj – przebywają w areszcie, w tym jeden (Artan Henaj) w związku z inną sprawą. Czterech innych – Maksim Celaj, Endri Elezi, Mohamed Ghraieb i Enkeledja Zace – zostało objętych nadzorem sądowym i będą odpowiadać przed sądem z wolnej stopy. Nakaz aresztowania został wydany przez francuski wymiar sprawiedliwości.

Ósmy, Brahim Tritrou, będzie sądzony pod jego nieobecność po przerwaniu kontroli sądowej. Według jego adwokata, jest on obecnie przetrzymywany w Tunezji. Jedynie trzech oskarżonych (Ramzi Kevin Arefa, Chokri Chafroud i Mohamed Ghraieb) jest ściganych za przynależność do organizacji terrorystycznych. W sytuacji recydywy prawnej pierwszemu grozi dożywocie, dwóm pozostałym wyrok dwudziestu lat pozbawienia wolności.

 

Brak współdziałania

Według prokuratury oskarżeni „pomagali przygotować” zamach, którego dokonał Mohamed Lahouaiej-Bouhlel. Ten 31-letni Tunezyjczyk o niestabilnym charakterze, kierowca samochodu dostawczego, przed wydarzeniami był bardziej znany z aktów przemocy, zwłaszcza wobec żony, niż z bliskości z ruchem dżihadżystycznym. Żaden z oskarżonych nie jest ścigany za współudział w zabójstwach lub usiłowaniu zabójstw w zorganizowanej grupie. Podczas śledztwa nie udało się ustalić, czy mieli oni świadomość planowanego ataku. Prokuratura podkreśliła jednak ich „bardzo bliską relację” z Mohamedem Lahouaiej-Bouhlel i uznała, że „byli w pełni świadomi” jego wyznawania „ideologii zbrojnego dżihadu” i „fascynacji aktami przemocy”.

Według aktów oskarżenia, dopiero na około dziesięć dni przed zamachem Tunezyjczyk wykazywał oznaki radykalizacji, mimo że „wcześniej od kilku miesięcy był zaangażowany w ruch ideologiczny inspirowany dżihadżystami”. Nie był na celowniku służb wywiadowczych za radykalne postawy. Chociaż Państwo Islamskie przyznało się do odpowiedzialności za zamach, dochodzenie nie było w stanie ustalić żadnego bezpośredniego związku między Mohamedem Lahouaiej-Bouhleh a organizacją dżihadżystów. To stwierdzenie „wydaje się być bardziej (…) czystym przypadkiem” – podsumowuje Państwo Islamskie. Pozostałym pięciu postawiono zarzut przestępstw pospolitych – spisku kryminalnego i przestępstw związanych z bronią – i grozi im od pięciu do dziesięciu lat pozbawienia wolności.

Proces będzie transmitowany równolegle w sali centrum kongresowego Acropolis w Nicei. Rozprawy odbywające się od wtorku do piątku, rano i wieczorem, będą również dostępne przez radio internetowe z niewielkim trzydziestominutowym opóźnieniem dla stron cywilnych, które o to poproszą, w tym dla tych z zagranicy. Pełne tłumaczenie zostanie wykonane w języku angielskim. Podobnie jak w przypadku procesu z 13 listopada, proces dotyczący zamachu w Nicei będzie filmowany i nagrywany na potrzeby archiwów historycznych. Wśród świadków, którzy mają stawić się przed sądem w najbliższych tygodniach są m.in. były prezydent François Hollande i ówczesny minister spraw wewnętrznych Bernard Cazeneuve.

Udostępnij
Nie ma jeszcze żadnych komentarzy.
Treść wiadomości jest wymagana.