2023-11-09 13:21:13 JPM redakcja1 K

Afera w Hutniku Kraków! Klub bada, czy ostatnie mecze zespołu nie zostały ustawione

Zarząd II-ligowego Hutnika Kraków rozpoczął procedurę mającą na celu zweryfikowanie, czy dwa ostatnie ligowe mecze zespołu nie zostały ustawione. Oberwało się także dwóm zawodników klubu – rozwiązano kontrakt z Kamilem Wengerem oraz zawieszono Dawida Kubowicza.

fot. Tomasz Bochenek

29 października, Hutnik Kraków mierzył się we Wronkach z rezerwami Lecha Poznań. Już po 53. minutach, podopieczni Bartłomieja Bobli prowadzili 3:0. 

Jednak od 69. minuty zaczęły się dziać niecodziennie rzeczy. Na przestrzeni zaledwie 12 minut, rezerwy Kolejorza zdobyły aż cztery bramki i wyszły na prowadzenie 4:3. Takim tez rezultatem zakończyło się to spotkanie.

I kiedy mogło wydawać się, że był to jednorazowy wypadek przy pracy, tydzień później sytuacja się powtórzyła. W minioną sobotę, Hutnik przed własną publicznością podejmował Kotwicę Kołobrzeg. Krakowiacy także w pewnym momencie prowadzili 3:0, lecz do doprowadzenia takiego wyniku potrzebowali jeszcze mniej czasu niż przed tygodniem, bo niecałych 50 minut.

W ciągu ostatnich pół godziny gry, zawodnicy Kotwicy aż pięciokrotnie zdołali wpakować piłkę do siatki i zakończyć to spotkanie wynikiem 5:3. Sprawa wydała się na tyle podejrzana, że we wtorek Hutnik postanowił wszcząć postępowanie.

Klub wydał także oświadczenie, w którym m.in. informuje o rozwiązaniu kontraktu za porozumieniem stron z Kamilem Wengerem oraz zawieszeniu w trybie natychmiastowym zawodnika pierwszego zespołu, Dawida Kubowicza.

Hutnik poprosił także Rzecznika Dyscyplinarnego PZPN o rozpoczęcie działań mających na celu ustawienie, czy w dwóch opisywanych meczach nie doszło do tzw. ,,match-fixingu’’.

Skoro w komunikacie klubu wprost przytoczono nazwiska dwóch zawodników, od razu padł na nich cień podejrzeń. Sami zainteresowani postanowili więc odnieść się do sprawy w rozmowie z ,,Weszło’’, grający na pozycji obrońcy Kamil Wenger powiedział:

,,Od razu zadzwoniłem do prezesa, bo byłem w szoku po tym, co się pojawiło. W związku z tym, że nie jestem z Krakowa, miałem zapis w kontrakcie, mówiący, że już w grudniu moja umowa może zostać rozwiązana za porozumieniem stron’’ – mówi Wenger.

,,Ze względu na sprawy rodzinne chciałem odejść. Klub na to przystał i skorzystał z tej opcji. Do końca rundy zostały 4 spotkania i wiedziałem, że nie będę brany pod uwagę przy ustalaniu składu. Złożyłem więc propozycję rozwiązania umowy za porozumieniem stron. Bez sensu, żebym siedział bezczynnie 1,5 miesiąca. Klub się z tym zgodził. Czekam na rozmowę z prezesem, żeby to sprostować’’ – kontynuuje zawodnik.

W nieco innej sytuacji znajduje się Dawid Kubowicz, który na ten moment jest jedynie odsunięty od pierwszego zespołu. Jak informowało ,,Weszło’’, Hutnik planował rozwiązać umowę również z 35-latkiem. Zawodnik postanowił przedstawić swoje stanowisko w komentarzu pod udostępnionym przez Hutnika oświadczeniu na Facebooku.

,,(…) Odpowiadam za formę, którą prezentowałem w meczach, tak jak i każdy zawodnik. Swojego się nasłuchałem i nasłucham. Komuś pasuje, by robić ze mnie i z Kamila kozłów ofiarnych. Ale rzeczy, które mi są zarzucane są wyssane z palca, problem tej drużyny jest gdzie indziej. Szkoda mi chłopaków z szatni, bo muszą funkcjonować w bardzo trudnych dla psychiki warunkach, w zasadzie już od początku sezonu. Kto jest w środku i się choć trochę interesuje będzie wiedział o czym mówię.’’ – pisze Kubowicz.

Głos zabrał także prezes Hutnika, Artur Trębacz. W rozmowie z ,,Gazetą Krakowską’’ prezes Trębacz w rozmowie z Tomaszem Bochenkiem mówi:

,,Kamil po prostu źle odczytał sens naszego oświadczenia. Bo to, że my zawiesiliśmy Kamila i rozwiązaliśmy kontrakt za porozumieniem stron to jest jedna sprawa. Natomiast osobną kwestią jest to, że chcemy oczyścić sytuację wokół klubu. Jest to też w interesie zawodników, bo to oni byli przede wszystkim posądzani przez naszych kibiców i przez opinię publiczną o to, że mecz z Kotwicą, czy też poprzedni z Lechem II, mógł być nieczysty’’ – powiedział Trębacz.

,,Chcemy być klubem transparentnym i czystym. I chodzi tylko i wyłącznie o oczyszczenie samych zawodników, i też całego klubu, żeby nikt nas nigdy nie podejrzewał o jakieś niecne rzeczy w tych meczach. A obydwa mecze skończyły się bardzo dziwnie. Są ewenementem w skali już nawet nie tylko Polski, ale i świata. Tym bardziej uważam, że trzeba podejść do tematu transparentnie i sprawę rozebrać na czynniki pierwsze’’ – dodaje prezes Hutnika.

 

Pozostałe źródła:

https://gazetakrakowska.pl/wstrzas-w-hutniku-krakow-klub-sprawdza-czy-mecze-nie-zostaly-ustawione-prezes-artur-trebacz-to-tez-w-interesie-zawodnikow/ar/c2-18052565

Dział: Nożna

Udostępnij
Nie ma jeszcze żadnych komentarzy.
Treść wiadomości jest wymagana.


INNE WIADOMOŚCI


NAJCZĘŚCIEJ CZYTANE