2023-11-29 18:13:14 JPM redakcja1 K

Atletico i Lazio z awansem do 1/8 finału, Feyenoord zagra wiosną w Lidze Europy – poznaliśmy najważniejsze rozstrzygnięcia w grupie E

We wtorkowy wieczór rozpoczęła się przedostatnia kolejka fazy grupowej 31. edycji Ligi Mistrzów. W grupie E, Lazio podejmowało Celtic, a Atletico mierzyło się na wyjeździe z Feyenoordem. Oto podsumowanie przebiegu tych spotkań.

fot. Alessandra Tarantino / AP

Lazio Rzym – Celtic Glasgow 2:0 (0:0)

Ciro Immobile ’82 ‘85

fot. Alberto Lingria / Reuters

Jednym z dwóch pierwszych wtorkowych meczów było starcie rozgrywane w Rzymie. O godzinie 18:45, na Stadio Olimpico wybrzmiał pierwszy gwizdek w rywalizacji Lazio z Celtikiem.

Na początku października, w pierwszym meczu pomiędzy tymi drużynami wicemistrzowie Włoch pokonali w Glasgow ekipę prowadzoną przez Brendana Rodgersa 2:1. Było to pierwsze w historii zwycięstwo Biancocelestich przeciwko Celtikowi w europejskich pucharach.

Po wyjazdowej klęsce 0:6 z Atletico w poprzedniej serii gier, szanse The Bhoys na pierwszy od 15 lat awans do fazy pucharowej Ligi Mistrzów pozostawały iluzoryczne. Mistrzowie Szkocji musieliby pokonać Lazio co najmniej dwiema bramkami oraz co najmniej trzema Feyenoord w ostatniej kolejce.

Podopieczni Maurizio Sarriego przystępowali zaś do rewanżowego starcia z Celtikiem po serii trzech ligowych meczów bez zwycięstwa. Była to najgorsza seria Lazio od przełomu stycznia i lutego, kiedy to dwukrotnie zremisowali 1:1 oraz przegrali z Atalantą.

W miniony weekend, Biancocelesti ulegli na wyjeździe 1:2 Salernitanie, dla której było to pierwsze zwycięstwo w tym sezonie Serie A. Porażka ta sprawiła, że Lazio znalazło się w drugiej części ligowej tabeli.

Jednak wicemistrzowie Włoch słabą formę w rozgrywkach ligowych po raz kolejny przykryli udanym występem w Champions League. Lazio od samego początku spotkania było stroną dominującą, lecz w ciągu pierwszych 45 minut nie potrafili przekuć na zdobycz bramkową.

W meczu z Feyenoord, zwycięstwo 1:0 zapewnił swoim trafieniem najlepszy strzelec w historii klubu, Ciro Immobile. Zaskoczeniem było posadzenie 33-latka na ławce rezerwowych po raz pierwszy w tegorocznej edycji Ligi Mistrzów.

Kapitan Lazio pojawił się na placu gry w 61. minucie, a po 20 minutach to on wreszcie otworzył wynik tego spotkania. Raptem 3 minuty później, Immobile miał już na swoim koncie dublet. Snajper Biancocelestich został pierwszym Włochem od niemal 15 lat, który w meczu Ligi Mistrzów zdobył dwa gole w ciągu ostatnich 10 minut podstawowego czasu gry. 

Ostatnim zawodnikiem, który tego dokonał był Luca Toni. W lutym 2009 roku, były napastnik w barwach Bayernu ustrzelił dublet w pierwszym meczu 1/8 finału przeciwko Sportingowi (5:0).

Wygrana 2:0 sprawiła, że Lazio niemal jedną nogą było już w fazie pucharowej Ligi Mistrzów. Aby wicemistrzowie Włoch zapewnili sobie awans do 1/8 finału już na kolejkę przed końcem zmagań grupowych, musieli oni liczyć na zwycięstwo Atletico w starciu z Feyenoordem.

Celtic zaś przekreślił swoje pozostałe nadzieje na udział wiosną w rozgrywkach Ligi Europy. 5 punktów straty do trzeciego Feyenoordu na kolejkę przed końcem fazy grupowej oznacza, że mistrzowie Szkocji zmagania grupowe zakończą na ostatnim, 4. miejscu.

The Bhoys stali się także pierwszą brytyjską drużyną w historii Pucharu Europy/Ligi Mistrzów, która w tych rozgrywkach zanotowała serię 15 meczów bez wygranej.

Ostatnie zwycięstwo w Lidze Mistrzów Celtic odniósł 27 września 2017 roku, kiedy to przed własną publicznością pokonał Anderlecht 3:0. Od tamtego czasu, zespół z Glasgow w rozgrywkach Champions League zanotował zaledwie 3 remisy i odniósł aż 12 porażek.

Feyenoord Rotterdam – Atletico Madryt 1:3 (0:1)

Mats Wieffer ’77 - Lutsharel Geertruida ’14 (bramka samobójcza), Mario Hermoso ’57, Santiago Gimenez ’81 (bramka samobójcza)

fot. Sem van der Wal (EFE)

Wyjazdowe starcie na De Kuip było wyjątkowe dla szkoleniowca Atletico, Diego Simeone. Tego wieczora, Argentyńczyk po raz 100. poprowadził Los Colchoneros w meczu Ligi Mistrzów. 

Tylko Sir Alex Ferguson oraz Arsene Wenger więcej razy poprowadzili jeden klub w meczu Ligi Mistrzów. Szkot aż 190 razy w tych rozgrywkach zasiadał na ławce Manchesteru United. Francuz zaś dokonał tego 177 razy w roli szkoleniowca Arsenalu.

W miniony weekend, Atletico wykorzystało potknięcie Barcelony w meczu z Rayo Vallecano (1:1) i dzięki skromnemu zwycięstwu z Mallorcą 1:0 wskoczyli oni na 3. miejsce w tabeli LaLigi.

Feyenoord zaś w ostatniej kolejce Eredivisie pokonał w derbach Rotterdamu Excelsior 4:2. Bohaterem mistrzów Holandii został Santiago Gimenez, który w starciu z rywalem zza miedzy ustrzelił hat-tricka i walnie przyczynił się do trzeciego ligowego zwycięstwa z rzędu.

W pierwszym meczu pomiędzy Atletico a Feyenoordem, wynik spotkania został otwarty za sprawą trafienia samobójczego. Wówczas, pechowcem okazał się Mario Hermoso, który już w 7. minucie dał prowadzenie podopiecznym Arne Slota.

Tym razem, pierwsza bramka również padła za sprawą gola samobójczego, jednak w tym wypadku karta odwróciła się przeciwko zawodnikom mistrza Holandii. W 14. minucie, piłkę do własnej siatki skierował Lutsharel Geertruida.

W rewanżowym starciu z Feyenoordem Mario Hermoso również wpisał się na listę strzelców, lecz tym razem po umieszczeniu futbolówki w odpowiedniej bramce. Dla stopera Atletico był to pierwszy w tym sezonie gol i zarazem trzecie w karierze trafienie w rozgrywkach Ligi Mistrzów.

20 minut później, bramkę kontaktową dla Feyenoordu zdobył Mats Wieffer, jednak nadzieje na odrobienie strat wśród kibiców zgromadzonych na De Kuip szybko zostały stłumione.

Atletico ponownie wyszło bowiem na dwubramkowe prowadzenie i po raz drugi tego wieczora bramka dla Los Colchoneros przyszła za sprawą trafienia samobójczego. Tym razem, pechowcem okazał się najlepszy strzelec Feyenoordu w tym sezonie, Santiago Gimenez.

Meksykanin mógł zanucić pod nosem ,,Los chce ze mną grać w pokera, raz mi daje, raz zabiera’’, bowiem przecież zaledwie 3 dni wcześniej ustrzelił hat-tricka w derbach Rotterdamu z Excelsiorem. Był to dopiero trzeci przypadek w ciągu 8 ostatnich sezonów Ligi Mistrzów, kiedy to jeden zespół zdobywa dwie bramki samobójcze. 

Poprzednie takie sytuacje miały miejsce w sezonach 2019/20, kiedy to zawodnicy Chelsea w starciu z Ajaxem (4:4) dwukrotnie wpakowali piłkę do własnej bramki, a także w sezonie 2017/18, gdy w pierwszym meczu 1/4 finału przeciwko Barcelonie (1:4) dwaj piłkarze Romy zaliczyli trafienia samobójcze.

Atletico zanotowało siódmy z rzędu mecz w Lidze Mistrzów z co najmniej jedną zdobytą bramką. To najlepsza seria Los Colchoneros od 2016 roku, kiedy to w listopadzie zaliczyli 10. kolejny mecz w tych rozgrywkach z min. jednym golem na koncie.

Tabela grupy E po 5. kolejkach:

W finałowej serii gier, Celtic podejmie przed własną publicznością Feyenoord. Mecz ten będzie jednak z kategorii ,,o pietruszkę’’, bowiem mistrzowie Szkocji nie mają już szans na zajęcie wyższego miejsca, a mistrzowie Holandii są już pewni gry w Lidze Europy na wiosnę.

Z kolei na Estadio Metropolitano Atletico zmierzy się z Lazio. Stawką tego spotkania będzie zajęcie pierwszego miejsca na koniec zmagań grupowych i wywalczenie dzięki temu rozstawienia przed losowaniem 1/8 finału.

 

Pozostałe źródła:

https://twitter.com/OptaPaolo

https://twitter.com/OptaJose

Dział: Nożna

Autor:
Maciej Bartkowiak

Żródło:
https://twitter.com/Squawka_Live

Udostępnij
Nie ma jeszcze żadnych komentarzy.
Treść wiadomości jest wymagana.


INNE WIADOMOŚCI


NAJCZĘŚCIEJ CZYTANE