2023-11-29 18:42:20 JPM redakcja1 K

Borussia z pewnym awansem, PSG wyszarpuje remis w ostatnich minutach – podsumowanie zmagań w grupie F

W ,,grupie śmierci’’, PSG na Parc des Princes PSG podejmowało zdziesiątkowane przez kontuzje Newcastle. Z kolei na San Siro Milan mierzył się z Borussią Dortmund. Oto podsumowanie zmagań w piątej serii gier w grupie F.

fot. Getty Images

Paris Saint-Germain – Newcastle United 1:1 (0:1)

Kylian Mbappe ‘90+8 (rzut karny) – Alexander Isak ‘24

fot. Getty Images

Zdziesiątkowane przez kontuzje Newcastle przyjechało na Parc des Princes, by zmierzyć z mistrzem Francji, a zarazem aktualnym liderem Ligue 1, PSG. 

Oba zespoły przegrały swoje spotkania w poprzedniej serii gier. Paryżanie ulegli na San Siro Milanowi 1:2 i osunęli się na 2. miejsce w tabeli. Sroki zaś przegrali wyjazdowe starcie z Borussią Dortmund 0:2 i spadli na ostatnie miejsce w grupie F.

Ławka rezerwowych Newcastle była tak uboga, że zasiadło na niej dwóch bramkarzy oraz zaledwie pięciu zawodników z pola. Co więcej, aż czterech znajdujących się na niej piłkarzy miało na koncie po raptem jednym występie w seniorskiej drużynie Srok.

Problemy kadrowe sprawiły, że Eddie Howe po raz trzeci z rzędu w środku pola musiał postawić na zaledwie 17-letniego Lewisa Miley’a. Dla zawodnika urodzonego w 2006 roku był to drugi w życiu występ w Lidze Mistrzów, jednak premierowy od pierwszej minuty.

Mimo to, to zespół znad rzeki nad Tyne otworzył wynik tego spotkania. W 24. minucie, na listę strzelców wpisał się Alexander Isak. Szwed zaliczył swoje pierwsze w karierze trafienie w rozgrywkach Ligi Mistrzów.

24-latek został także pierwszym zawodnikiem Newcastle od 2003 roku, który w wyjazdowym meczu Champions League zdobył bramkę w meczu wyjazdowym. Ostatnim piłkarzem, który tego dokonał był najlepszy strzelec w historii Premier League, Alan Shearer. W marcu 2003 roku, Anglik ustrzelił dublet w zremisowanym 2:2 meczu II rundy fazy grupowej z Interem Mediolan.

Na początku października, mistrzowie Francji zostali rozbici przez Sroki 1:4. Tym samym, Paryżanie po raz pierwszy od sezonu 2014/15 w fazie grupowej straciło pięć bramek z jednym przeciwnikiem. Ostatnim klubem, który tego dokonał była Barcelona, która jesienią 2014 roku mecze grupowe z PSG kończyła wynikami 2:3 i 3:1.

Podopieczni Luisa Enrique tłamsili w tym spotkaniu swoich rywali, oddając aż 31 strzałów, przy zaledwie 5 ze strony Newcastle. Piłka jednak jak zaczarowana nie chciała wpaść do siatki. Udało się to wreszcie w ostatnich minutach doliczonego czasu gry, kiedy to Szymon Marciniak w kontrowersyjnych okolicznościach podyktował rzut karny dla mistrzów Francji. 

Valentino Livramento we własnym polu karnym odbił piłkę klatką piersiową, a ta po chwili przypadkowo trafiła jeszcze 21-latka w rękę. W pierwszej chwili, polski arbiter nie odgwizdał rzutu karnego, lecz po otrzymaniu sygnału z wozu VAR podbiegł do monitora, by przeanalizować tę sytuację. Po obejrzeniu kilku powtórek, Marciniak zdecydował się wskazać na ,,wapno’’.

,,Jedenastkę’’ na bramkę zamienił Kylian Mbappe. Dla francuskiej gwiazdy był to już 17. gol w 17. występie dla PSG w tym sezonie. Tym samym, 24-latek uratował swojemu zespołowi cenny w kontekście walki o wyjście z grupy punkt.

Po 5 kolejkach, PSG ma na koncie zaledwie 7 oczek, co jest najgorszym wynikiem paryżan na tym etapie zmagań grupowych od sezonu 2004/05. Był to ostatni sezon, kiedy to PSG nie udało się awansować do fazy pucharowej Ligi Mistrzów.

Choć współczynnik xG mistrzów Francji w tym spotkaniu wyniósł 4.47, zdobyli oni zaledwie jednego gola. Tym samym, PSG wygenerowało ujemny wynik xG na poziomie -3.47. To najgorszy wynik w rozgrywkach Ligi Mistrzów od sezonu 2013/14, od kiedy to Opta mierzy statystyki bramek oczekiwanych.

AC Milan – Borussia Dortmund 1:3 (1:1)

Samuel Chukwueze ’37 – Marco Reus ’10 (rzut karny), Jamie Bynoe-Gittens ’59, Karim Adeyemi ‘69

fot. Pier Marco Tacca / Getty Images

Zwycięstwa 1:0 oraz 2:0 w obu starciach przeciwko Newcastle sprawiły, że po nieudanym wejściu w fazę grupową Borussia niespodziewanie znalazła się na czele tabeli grupy F.

Po dwóch ligowych porażkach z rzędu, Borussia w miniony weekend przełamała się i pokonała przed własną publicznością imienniczkę z Moenchengladbach 4:2. Choć zwycięstwo nie przyszło w łatwych okolicznościach, bowiem Źrebaki po 28 minutach prowadziły z BVB 2:0. Jednak wicemistrzowie Niemiec wykazali się wolą walki i jeszcze przed przerwą odwrócili losy tej rywalizacji.

Borussia swój ostatni wyjazdowy mecz rozegrała przed dwoma tygodniami w Stuttgarcie z rewelacją sezonu Bundesligi, VfB. Szwaby już w 11. minucie mogły objąć prowadzenie, jednak rzut karny wykonywany przez Chris Fuhricha obronił Gregor Kobel.

Szwajcar powtórzył swój wyczyn na San Siro, bowiem wybronił uderzenie 11 metrów Oliviera Giroud. Francuz dopiero po raz trzeci w karierze nie wykorzystał rzutu karnego i drugi raz przydarzyło mu się to w barwach Rossonerich.

Co nie udało się Giroudowi, po chwili udało się Marco Reusowi. Były kapitan BVB wykorzystał swoją ,,jedenastkę’’ i zdobył pierwszego gola w tej edycji Ligi Mistrzów. Wicemistrzowie Niemiec nie utrzymali jednak prowadzenia do końca pierwszej połowy.

W 37. minucie do wyrównania doprowadził Samuel Chukwueze. W 12. występie dla Rossonerich, Nigeryjczyk zdobył pierwszego gola dla ekipy z Mediolanu. Jednocześnie, była to trzecia bramka 24-latka w rozgrywkach Ligi Mistrzów. Poprzednie dwa trafienia zaliczył on w sezonie 2021/22, kiedy to wraz z Villarrealem sensacyjnie doszedł do półfinału tych rozgrywek.

Tuż pod koniec pierwszego kwadransa drugiej połowy, premierowe trafienie w karierze w Champions League zanotował Jamie Bynoe-Gittens. 19-latek dokonał tego w trzecim występie w tych rozgrywkach.

Kilka minut wcześniej, w 56. minucie na placu gry pojawił się Karim Adeyemi. Wychowanek Salzburga potrzebował zaledwie 10 minut, by wpisać się na listę strzelców. Podobnie, jak Chukwueze, Niemiec tego wieczora także zaliczył pierwszego gola w tej edycji Ligi Mistrzów.

Wicemistrzowie Niemiec utrzymali dwubramkowe prowadzenie do samego końca. Remis w starciu PSG z Newcastle sprawił, że Borussia już na kolejkę przed końcem fazy grupowej zapewniła sobie awans do 1/8 finału. 

W ostatniej serii gier, podopieczni Terzicia podejmą na Signal Iduna Park PSG. BVB potrzebuje w tym spotkaniu zaledwie remisu, by zapewnić sobie zwycięstwo w grupie śmierci i rozstawienie w losowaniu 1/8 finału.

Tego wieczora, Milan po raz 17. w XXI wieku mierzył się w Lidze Mistrzów z drużyną z Niemiec. Rossoneri zanotowali dopiero trzecią porażkę z ekipą z tego kraju. Za każdym razem, zespół z Mediolanu pokonywany był przez Borussię Dortmund.

W finałowej serii gier, Milan zmierzy się na St. James’ Park Newcastle. Jeżeli Rossoneri pokonają na wyjeździe Sroki i jednocześnie PSG przegra swoje starcie z Borussią, to podopieczni Stefano Pioliego zakończą fazę grupową na drugim miejscu i drugi rok z rzędu zameldują się w 1/8 finału.

Tabela grupy F po 5. kolejce:

W decydującej serii gier, pewna już awansu do fazy pucharowej Borussia Dortmund podejmie na Signal Iduna Park PSG. Podopiecznym Edina Terzicia wystarczy zaledwie remis, by zapewnić sobie 1. miejsce w grupie i zarazem rozstawienie przed losowaniem 1/8 finału.

Z kolei na St. James’ Park bezpośredni bój o co najmniej grę na wiosnę w Lidze Europy stoczą Newcastle oraz Milan. Jeżeli jednak któraś z tych ekip liczy w pierwszej kolejności na awans do 1/8 finału Ligi Mistrzów, musi ona myśleć wyłącznie o zwycięstwie i zarazem trzymać kciuki za porażkę PSG w starciu z Borussią.

 

Pozostałe źródła:

https://twitter.com/OptaJean

https://twitter.com/OptaJoe

https://twitter.com/OptaPaolo

https://twitter.com/OptaFranz

Dział: Nożna

Autor:
Maciej Bartkowiak

Żródło:
https://twitter.com/Squawka_Live

Udostępnij
Nie ma jeszcze żadnych komentarzy.
Treść wiadomości jest wymagana.


INNE WIADOMOŚCI


NAJCZĘŚCIEJ CZYTANE