2023-11-19 20:25:36 JPM redakcja1 K

Dramatyczna sytuacja Evertonu. The Toffees ukarani -10 punktami!

Po kilku tygodniach od pierwszych spekulacji, niezależna komisja finansowa Premier League zdecydowała się na ukaranie Evertonu -10 punktami. Powodem jest złamanie regulacji finansowych w sezonie 2020/21. Tak drakońska kara oznacza, że The Toffees wylądowali w strefie spadkowej.

fot. Reuters

W piątkowe popołudnie, Premier League wydała oświadczenie, w którym poinformowała, że niezależna komisja zadecydowała o ukaraniu Evertonu karą -10 punktów. To efekt złamania narzuconych przez władze ligi regulacji finansowych w sezonie 2020/21.

Kara odjęcia Evertonowi 10 punktów weszła ze skutkiem natychmiastowym, choć paradoksalnie i tak jest to niższy wymiar, niż jeszcze niedawno zakładano. Władze Premier League złożyły wniosek do niezależnej komisji finansowej o ukaranie Evertonu już pod koniec października. Początkowo mówiło się, że The Toffees mogą zostać ukarani odjęciem nawet 12 punktów.

Przepisy mówią, że straty klubu Premier League w ciągu trzech ostatnich lat mogą maksymalnie wynosić 105 mln funtów. Everton zaś w sezonach 2020/21 – 2022/23 zanotował stratę w wysokości 304 mln funtów.

Everton oświadczył wówczas, że oskarżenia wystosowane w ich kierunku są fałszywe, bowiem klub z Goodison Park dostosowuje się do wszelkich zasad wyznaczonych przez ligę. Stanowisko The Toffees nie przekonało jednak niezależnej komisji. 

Po kilku tygodniach, Everton został ukarany odjęciem 10 punktów. Oznacza to, że podopieczni Seana Dyche’a znaleźli się w strefie spadkowej. Po otrzymaniu kary, The Toffees mają na koncie zaledwie 4 punkty, choć i tak nie zajmują ostatniego miejsca w tabeli. Zadecydował o tym lepszy bilans bramkowy od Burnley. Aktualnie, bilans drużyny z Liverpoolu wynosi raptem -3, podczas gdy beniaminka wynosi aż -21.

Everton błyskawicznie wydał oświadczenie, w którym określa decyzję komisji jako ,,szokującą’’. Klub zapowiedział także, że zamierza złożyć apelację w tej sprawie.

To dopiero czwarty przypadek w historii Premier League, kiedy to klub zostaje ukarany odjęciem punktów. Pierwsza taka sytuacja miała miejsce w sezonie 1996/97, a kara ta dotknęła Middlesbrough. 

Wówczas, Boro zostało ukarane odjęciem trzech punktów, a powodem było… odwołanie meczu z Blackburn Rovers w pierwszym terminie. Pierwotnie, starcie z The Riversiders miało odbyć się 21 grudnia 1996 roku, jednak nie doszło ono do skutku z powodu wirusa panującego w zespole Bryana Robsona.

Middlesbrough tamten sezon zakończyło spadkiem z Premier League. Gdyby Boro nie otrzymało kary -3 punktów utrzymałoby się w lidze, bowiem do bezpiecznej strefy stracili oni finalnie dwa oczka.

Wiosną 2010 roku, na skutek poddania klubu pod zarząd komisaryczny karą odjęcia 9 punktów ukarane zostało Portsmouth. Pompey zakończyli sezon 2009/10 spadkiem do Championship, choć brak kary i tak niewiele zmieniłby w ich sytuacji. 

Portsmouth zakończyło bowiem rozgrywki Premier League na ostatnim miejscu w tabeli, ze stratą 11 punktów do dziewiętnastego Hull. Do minionego piątku była to najwyższa kara otrzymana przez klub w historii Premier League.

Choć ,,rekord’’ mógł należeć do Tottenhamu, który przed startem sezonu 1994/95 został ukarany odjęciem 12 punktów. Powodem były nieprawidłowości finansowe popełnione przez poprzedni zarząd, jeszcze w latach osiemdziesiątych. Poza odjęciem 12 punktów, Kogutom narzucono grzywnę w wysokości 600 tys. funtów, a także wyrzucono z rozgrywek FA Cup. 

Choć kara finansowa z czasem wzrosła do 1,5 mln funtów, odwołanie Tottenhamu sprawiło, że klub mógł wziąć udział w sezonie 1994/95 Pucharu Anglii, ale przede wszystkim nie otrzymał kary ujemnych punktów w rozgrywkach ligowych.

Na zdjęciu: piłkarze Portsmouth w sezonie 2009/10 (Getty Images)

Aktualny okres rozliczeniowy klubów Premier League rozpoczyna się od sezonu 2020/21. Były to rozgrywki niemal w całości rozgrane za zamkniętymi drzwiami z powodu pandemii COVID-19. 

Straty finansowe, odnotowywane z tego powodu przez kluby z całego świata sprawiły, że władze Premier League wprowadziły szereg ustępstw za ten okres. Mowa tu m.in. o braku brania pod uwagę wydatków związanych z rozwojem kobiecych drużyn, czy rozwojem młodzieży.

Odkąd nowe regulacje weszły w życie, żaden klub Premier League nie został ukarany za ich złamanie. Do czasu.

Choć Everton za ostatnie trzy sezony odnotował straty w wysokości 300 mln funtów, część strat nie została wzięta pod uwagę. Ostatecznie, Premier League oszacowała straty klubu z Liverpoolu na poziomie ok. 125 mln funtów. Everton zaś dokonał swoich obliczeń, z który wynikało, że The Toffees zanotowali straty na poziomie ok. 87 mln funtów.

Jednym z czynnikiem generującym straty jest powstający od ponad 2 lat stadion w dzielnicy Vauxhall, Bramley-Moore Dock. Everton ma przenieść się na nowy obiekt wraz z początkiem przyszłego sezonu, a stadion ten ma być także areną zmagań podczas Euro 2028.

Jeszcze podczas pierwszych etapów budowy obiektu, klub porozumiał się z firmą USM odnośnie wykupu praw do nazwy stadionu. Everton miał zainkasować z tego tytułu 200 mln funtów. 

Wszystko jednak legło w gruzach wraz z wybuchem wojny na Ukrainie. Właścicielem firmy USM jest bowiem uzbecko-rosyjski biznesmen, Alisher Usmanov. Krótko po wybuchu wojny, brytyjski rząd wprowadził szereg sankcji na rosyjskich biznesmenów, czy oligarchów (jak np. Roman Abramowicz, który po niemal 20 latach musiał sprzedać Chelsea).

fot. Getty Images

Swoje piętno w gabinetach Evertonu odcisnęła także pandemia. Oprócz braku możliwości rozgrywania meczów z udziałem kibiców, The Toffees przeszacowali swoje założenia względem zysków ze sprzedanych piłkarzy.

Latem 2020 roku, Everton założył, że za swoich zawodników otrzyma 83 mln funtów. Największą gwiazdę swojego zespołu, Richarlisona, The Toffees wycenili na 80 mln funtów. Po dwóch latach, Brazylijczyka udało się sprzedać do Tottenhamu, jednak za 63 mln funtów.

W 2021 roku, brytyjskim środowiskiem piłkarskim wstrząsnęła sprawa zatrzymania ,,zawodnika X’’, w związku z podejrzeniami o pedofilię. Choć w przestrzeni publicznej nie padało nazwisko oskarżonego, po połączeniu kropek okazało się, że mowa o Gylfim Sigurdssonie.

W związku z zatrzymaniem, Islandczyk siłą rzeczy nie był w stanie wywiązywać się ze swoich obowiązków. Everton rozwiązał kontrakt z zawodnikiem, a następnie mógł pozwać go na kwotę 10 mln funtów. 

Władze klubu nie zdecydowały się jednak na taki ruch ze względu na dobro piłkarza. W związku z tym, przedstawiciele zespołu z Goodison Park domagają się wykreślenia tego punktu z oskarżenia komisji finansowej.

fot. Getty Images

Oliwy do ognia dolały doniesienia Bena Jacobsa z CBS Sports. Dziennikarz poinformował, że aż pięć klubów może domagać się rekompensaty od Evertonu w związku z padającymi oskarżeniami. Mowa tu o Nottingham Forest, Leeds United, Southampton, Leicester City oraz Burnley.

W sezonie 2021/22, Burnley spadło z Premier League z 18. miejsca, a rok później ,,wyczyn’’ ten powtórzyło Leicester. W obu przypadkach, Everton kończył rozgrywki Premier League na ostatnim miejscu nad strefą spadkową. Gdyby Premier League podjęła działania zawczasu, The Toffees już wtedy mogliby zostać zdegradowani, a Burnley lub Leicester mogłyby uniknąć spadku.

Gdyby złożono wnioski o odszkodowanie, jego kwota mogłaby sięgać nawet 300 mln funtów. Zanim jednak władze tych klubów zdecydowałyby się na taki ruch, zielone światło musiałaby dać Premier League.

Sporo kontrowersji wywołuje również fakt, że Everton ukarany został już po 3 tygodniach od złożenia wniosku do niezależnej komisji, podczas gdy na Manchesterze City zarzuty łamania finansowego fair play ciążą od kilku miesięcy.

W lutym br., The Citizens zostali oskarżeni o naruszenie 115 regulacji finansowych od 2009 roku. Sprawa jednak nie została rozstrzygnięta do dziś, a w międzyczasie w przestrzeni publicznej nie pojawiły się żadne aktualizacje w tej sprawie.

Na obronę władz Premier League może jednak przemawiać fakt, że w tym wypadku szereg naruszeń dotyczy ostatnich kilkunastu lat. Rozciągłość czasowa jest zatem kilkukrotnie większa niż w przypadku Evertonu i zapewne wymaga znacznie bardziej wnikliwej analizy.

 

Pozostałe źródła:

https://angielskieespresso.pl/post/128390/2023/11/18/dlaczego-leicester-i-burnley-moga-otrzymac-od-evertonu-po-300-milionow-funtow/

https://angielskieespresso.pl/post/128341/2023/11/17/everton-dotkliwie-ukarany-the-toffees-w-strefie-spadkowej-premier-league/

Dział: Nożna

Udostępnij
Nie ma jeszcze żadnych komentarzy.
Treść wiadomości jest wymagana.


INNE WIADOMOŚCI


NAJCZĘŚCIEJ CZYTANE