2023-11-26 02:39:13 JPM redakcja1 K

Kolejna strata punktów Rakowa. Mistrzowie Polski tylko remisują w starciu z pogrążoną w marazmie Cracovią

Sobotnie granie na boiskach PKO BP Ekstraklasy rozpoczęło się w Częstochowie. Przy Limanowskiego, Raków podejmował znajdującą się na ostatnim miejscu nad strefą spadkową Cracovię. Mistrzowie Polski zawiedli swoich kibiców, bowiem ich 3 z 4 ostatnich meczów zakończył się remisem.

fot. Marek Tęcza / Dziennik Zachodni 

W ostatnim przed przerwą na kadrę meczu, Cracovia przegrała przed własną publicznością ze Śląskiem 0:1 i znalazła się na ostatnim bezpiecznym miejscu w tabeli.  Choć podopieczni Jacka Zielińskiego ostatnie kilkanaście minut starcia z liderem Ekstraklasy rozgrywali w dwuosobowej przewadze, nie potrafili oni przełamać wrocławskiego muru. 

Gdyby Pasy uległy w sobotnie popołudnie Rakowowi, odnieśliby już trzecią ligową porażkę z rzędu. Po raz ostatni, tak niechlubna seria przydarzyła się Cracovii w sierpniu 2021 roku (1:2 ze Śląskiem, 0:2 z Lechem, 0:3 z Lechią). Jednak to właśnie zawodnicy z Krakowa jako pierwsi doszli do głosu. W 12. minucie, Patryk Makuch znakomitym prostopadłym podaniem wypuścił na wolne pole Benjamina Kallmana.  

Reprezentant Finlandii stanął ,,oko w oko’’ z Vladanem Kovacević, jednak nie mógł on celebrować pierwszego od 21 sierpnia trafienia, bowiem jego strzał przeleciał tuż obok słupka. 

Obraz zawierający tekst, zrzut ekranu, oprogramowanie, piłka nożna

Opis wygenerowany automatycznie 

screen: Ekstraklasa / YouTube 

Mistrzowie Polski nie wyciągnęli jednak wniosków z tego poważnego ostrzeżenia. Kolejna sytuacja Cracovii zakończyła się już bramką.  

W 25. minucie, do dośrodkowanej z rzutu rożnego najwyżej wyskoczył Virgil Ghita. Rumun uderzeniem głową umieścił piłkę w siatce i mógł celebrować już czwartego gola w tym sezonie. 

Tym samym, 25-latek wyrównał swój najlepszy dorobek strzelecki w ciągu sezonu. W sezonie 2022/23, Ghita w 36 meczach zdobył 4 gole. Tyle samo bramek zdobył on w sezonie 2019/20, jeszcze w barwach Vitorula Constanta. 

Obraz zawierający tekst, zrzut ekranu, piłka nożna, oprogramowanie

Opis wygenerowany automatycznie 

Dopiero utrata bramki na 0:1 zadziałała na podopiecznych Dawida Szwargi pobudzająco. W 33. minucie, dośrodkowanie na pole karne z rzutu wolnego posłał Sonny Kittel, a do uderzenia głową dopadł ustawiony na dalszym słupku Bogdan Racovitan. 

Rumun nie powtórzył jednak wyczynu swojego rodaka. Instynktowną interwencją popisał się Sebastian Madejski, który wybił piłkę z linii bramkowej. Na tym jednak zagrożenie ze strony Medalików w tej sytuacji nie dobiegło końca. 

Obraz zawierający tekst, zrzut ekranu, piłka nożna, oprogramowanie

Opis wygenerowany automatycznie 

Do uderzenia ,,wolejem’’ wybitej poza pole karne piłki złożył się Fran Tudor. Choć strzał kapitana Rakowa został zablokowany przez jednego z zawodników Pasów, futbolówkę zebrał jeszcze także ustawiony na przedpolu Władysław Koczergin. 

Ukrainiec oddał uderzenie w kierunku dalszego słupka, lecz piłka po jego strzale przeleciała obok bramki. Po zakończeniu tej sytuacji, sędziowie VAR sprawdzali jeszcze, czy futbolówka po strzale Racovitana aby na pewno nie przekroczyła linii bramkowej. 

Obraz zawierający tekst, zrzut ekranu, oprogramowanie, piłka nożna

Opis wygenerowany automatycznie 

Niemal 10 minut później, znów zrobiło się gorąco w polu karnym Cracovii. Ben Lederman sprytnie zagrał piłkę górą do wbiegającego z prawej strony pola karnego Sonny’ego Kittela. 

Niemiec zgrał futbolówkę do ustawionego w środku Frana Tudora, a kapitan Rakowa popisał się nie lada wizją, zagrywając piłkę między obrońców do Koczergina. Ukrainiec oddał uderzenie z bliskiej odległości, które jednak zostało obronione przez Sebastiana Madejskiego. 

Obraz zawierający tekst, zrzut ekranu, oprogramowanie, Oprogramowanie multimedialne

Opis wygenerowany automatycznie 

Napór ofensywy gospodarzy nie ustawał, lecz wciąż nie potrafili oni przełamać krakowskiego muru. W 54. minucie, Fran Tudor posłał dośrodkowanie na pole karne, a do futbolówki ruszył ustawiony przy dalszym słupku Sonny Kittel.  

Niemiec wybiegł za linię obrony, po czym oddał uderzenie ,,z woleja’’. 30-latkowi nie udało się jednak zdobyć czwartego gola w barwach Rakowa, bowiem mimo bliskiej odległości, posłał on piłkę wysoko nad poprzeczką. 

Obraz zawierający tekst, zrzut ekranu, piłka nożna, oprogramowanie

Opis wygenerowany automatycznie 

W 64. minucie, na placu gry pojawił się Bartosz Nowak. Kwadrans później, 30-latek stanął przed pierwszą szansą na zdobycie piątego gola w tym sezonie Ekstraklasy.  

Były zawodnik Górnika Zabrze złożył się do technicznego strzału sprzed pola karnego, jednak piłka po jego uderzeniu minęła bramkę strzeżoną przez Sebastiana Madejskiego. 

Obraz zawierający tekst, zrzut ekranu, oprogramowanie, piłka nożna

Opis wygenerowany automatycznie 

Ale co się odwlecze to nie uciecze. W 86. minucie, Nowak posłał dośrodkowanie z rzutu wolnego, a Milan Rundić zgrał futbolówkę głową do niepilnowanego w środku ,,szesnastki’’ Srdjana Plavsicia. 

Serb oddał uderzenie ,,z pierwszej piłki’’, lecz zostało ono zablokowane przez Kacpra Śmiglewskiego. Do dobitki ruszył jeszcze Deian Sorescu, który został sfaulowany od tyłu przez Takuto Oshimę. Sędzia Paweł Raczkowski dostrzegł przewinienie Japończyka i od razu wskazał na ,,wapno’’. 

Obraz zawierający tekst, zrzut ekranu, piłka nożna, oprogramowanie

Opis wygenerowany automatycznie 

Do rzutu karnego podszedł Bartosz Nowak, który uderzenie z 11 metrów zamienił na gola. Po raz pierwszy w tym sezonie, Nowak zdobył bramkę w drugim kolejnym meczu. W ostatnim przed przerwą na kadrę meczu z Pogonią, 30-latek zdobył jedyną bramkę dla swojego zespołu (1:1). 

Choć mało brakowało, a radomianin musiałby obejść się smakiem. Jego intencje strzeleckie wyczuł bowiem Sebastian Madejski, jednak mimo wyciągnięcia się jak struna, nie zdołał on sięgnąć piłki. 

Obraz zawierający tekst, zrzut ekranu, oprogramowanie, piłka nożna

Opis wygenerowany automatycznie 

W szóstej minucie doliczonego czasu gry, Nowak miał nawet na swojej nodze piłkę meczową. Pomocnik Rakowa uwolnił się od defensorów Cracovii, co dostrzegł Władysław Koczergin. Ukrainiec posłał podanie do dobrze ustawionego 30-latka, jednak z jego wykończeniem bez większych problemów poradził sobie Madejski. 

Obraz zawierający tekst, zrzut ekranu, oprogramowanie, piłka nożna

Opis wygenerowany automatycznie 

Raków stracił punkty w czwartym z pięciu ostatnich meczów. W tym czasie, podopieczni Dawida Szwargi odnieśli zaledwie jedno zwycięstwo (5:0 z Zagłębiem), ponieśli jedną porażkę (1:2 z Górnikiem Zabrze) i zanotowali aż trzy remisy (po 1:1 z Widzewem, Pogonią i Cracovią). 

Po raz ostatni, podobnie słaba seria częstochowianom przytrafiła się jesienią 2021 roku, kiedy to od 31 października do 4 grudnia prowadzony przez Marka Papszuna w 5 meczach zanotował jedno zwycięstwo, dwa remisy i dwie porażki. W ostatnim meczu pierwszej części sezonu Ekstraklasy, mistrzowie Polski podejmą prowadzącego w tabeli Śląska. W 12 poprzednich meczach, wrocławianie odnieśli aż 10 zwycięstw i tylko dwukrotnie tracili punkty za sprawą remisów. 

Podopieczni Dawida Szwargi udadzą się do Wrocławia zaledwie dwie doby po powrocie z Austrii. W czwartek, o godzinie 18:45 Raków w przedostatniej kolejce fazy grupowej Ligi Europy podejmie Sturm Graz. Dla Medalików będzie to mecz o wszystko, bowiem jeżeli nie odniosą oni zwycięstwa, pozbawią się oni wszelkich szans na grę w europejskich pucharach na wiosnę.  

Co więcej, aby częstochowianie nie musieli na koniec zmagań grupowych patrzeć na swój bilans bramkowy, muszą oni pokonać wicemistrzów Austrii co najmniej dwoma golami. 

Dział: Nożna

Autor:
Maciej Bartkowiak

Żródło:
https://www.youtube.com/watch?v=MKrKf_g7OM4&t=12s

Udostępnij
Nie ma jeszcze żadnych komentarzy.
Treść wiadomości jest wymagana.


INNE WIADOMOŚCI


NAJCZĘŚCIEJ CZYTANE