2023-09-20 16:19:46 JPM redakcja1 K

Polki pewnie zmierzają w kierunku olimpiady! Biało-Czerwone rozbiły Kolumbijki

Po jednym dniu przerwy, Polki wróciły do rywalizacji w turnieju, którego stawką jest wyjazd na Igrzyska Olimpijskie do Paryża. We wtorkowe popołudnie, podopiecznie Stefano Lavariniego pewnie pokonały w łódzkiej Atlas Arenie reprezentację Kolumbii 3:0.

fot. PZPS 

Po pierwszych dwóch seriach gry, Polki i Kolumbijki znajdowały się po zupełnie przeciwnych stronach barykady. Biało-Czerwone pokonały na inaugurację Słowenię 3:0, a dzień później odniosły zwycięstwo 3:1 z Koreą Południową. 

Takie same rezultaty padły w meczach Kolumbijek, lecz na niekorzyść drużyny z Ameryki Południowej. Podopieczne Antonio Rizoli najpierw uległy 0:3 Amerykankom, a następnie 1:3 reprezentantkom Niemiec. 

Spośród naszej grupy kwalifikacyjnej na przyszłoroczne igrzyska, Kolumbijki są jedną z najniżej uplasowanych drużyn w kobiecym rankingu FIVB. W światowym zestawieniu, Latynoski zajmują 22. miejsce. Niżej znajdują się tylko Słowenki (28. miejsce) oraz Koreanki (36. miejsce). 

We wtorkowe popołudnie, Stefano Lavarini wysłał w bój najlepsze możliwe zestawienie. Na parkiet wybiegły Magdalena Stysiak, Magdalena Jurczyk, Olivia Różański, Joanna Wołosz, Agnieszka Korneluk, Martyna Łukasik oraz Maria Stenzel w roli libero. 

Od samego początku spotkania, Polki zaczęły zaznaczać swoją dominację. Po punkcie Olivii Różański bezpośrednio po zagrywce, przewaga Biało-Czerwonych wzrosła aż do siedmiu oczek (8:1). Kolumbijki nie zamierzały jednak składać broni i ruszyły do odrabiania strat. 

Za sprawą efektownej kiwki Amandy Coneo, strata Kolumbijek zmalała już tylko do dwóch punktów (14:12). Na szczęście, Polki błyskawicznie zareagowały na zbliżające się zagrożenie. Niedługo później, z prawej strony zaatakowała Magdalena Stysiak, dzięki czemu Polki ponownie odskoczyły na kilkupunktowe prowadzenie (20:14). 

Wówczas, wydawało się, że losy seta są już niemal rozstrzygnięte. Jednak Kolumbijki ponownie zaczęły deptać naszym reprezentantkom po piętach i znów zmniejszyły stratę (24:21). Ostatecznie, kropkę nad ,,i’’ postawiła Olivia Różański. Pierwsza partia tego spotkania zakończyła się rezultatem 25:21. 

Po powrocie na parkiet, Polki wyglądały tak, jakby odcięto je od tlenu. Zaskakujące było prowadzenie Kolumbijek 5:0. W tym momencie, o czas poprosił Stefano Lavarini. Krótka przerwa zadziałała pobudzająco na nasze reprezentantki, bowiem błyskawicznie wróciły one na właściwe tory. 

Kiedy asem serwisowym popisała się Martyna Łukasik, przewaga Kolumbijek zmalała już tylko do jednego punktu (8:9). Przełomowe okazało się doprowadzenie do wyrównania na 11:11. Od tamtego momentu, inicjatywę przejęły Polki. 

Po chwili, Agnieszka Korneluk zablokowała na lewym skrzydle uderzenie jednej z rywalek, dzięki czemu Biało-Czerwone po raz pierwszy w tym secie wyszły na prowadzenie. 

Podopieczne Lavariniego poszły za ciosem i stopniowo zwiększały swoje prowadzenie (18:14, 22:17). Choć te ponownie nieco zmniejszyło się w końcowej fazie seta, wypracowana przewaga była na tyle duża, że Polki nie musiały zgrzytać zębami. Zwycięstwo w drugiej części meczu przypieczętowała Monika Gałkowska (25:21). 

Choć początek trzeciego seta stał pod znakiem wyrównanej gry, od stanu 5:3 Biało-Czerwone zaczęły rozdawać karty. Po chwili, zrobiło się już 8:4, a kiedy skutecznie zaatakowała Olivia Różański, Polki odskoczyły na osiem punktów przewagi (12:4). 

Niedługo później, przyjmująca włoskiego Volley Bergamo wykorzystała złe ustawienie w zespole rywalek, dzięki czemu prowadzenie wzrosło już do dziesięciu oczek (15:5).  

W końcówce, Kolumbijki stać już było tylko na pojedyncze zrywy (20:10). Polki pewnie kroczyły po trzecie zwycięstwo w turnieju kwalifikacyjnym, co ziściło się po chwili. Ostatni akord należał do Agnieszki Korneluk. Biało-Czerwone wygrały trzecią partię 25:13, a całe spotkanie zakończyło się zwycięstwem bez utraty seta. 

Po trzech seriach gier, Polki mają na koncie 9 punktów – tyle samo, co Amerykanki i Włoszki. Podopieczne Lavariniego przodują w tabeli z bilansem 9:1, choć będące tuż za plecami Biało-Czerwonych Amerykanki oraz Włoszki również mogą poszczycić się identycznym bilansem. 

W środę o godz. 17:30 Polki podejmą reprezentantki Tajlandii. Azjatki przegrały z kretesem wszystkie dotychczasowe spotkania – po 0:3 z Niemkami oraz Amerykankami oraz 1:3 z Włoszkami. 

Po rywalizacji z 14. drużyną w rankingu FIVB, Biało-Czerwone czeka jeden dzień przerwy, a następnie rozpocznie się decydująca faza eliminacji. Od piątku do niedzieli, Polki dzień po dniu będą przystępowały do kluczowych starć.  

W piątek, podopieczne Lavariniego zmierzą się z reprezentacją Niemiec, dzień później z USA, a turniej eliminacyjny zamkną one w niedzielę, spotkaniem z Włoszkami. Wszystkie te starcia odbędą się o godzinie 17:30. 

 

Dział: Siatkówka

Udostępnij
Nie ma jeszcze żadnych komentarzy.
Treść wiadomości jest wymagana.


INNE WIADOMOŚCI


NAJCZĘŚCIEJ CZYTANE