2023-12-12 15:14:05 JPM redakcja1 K

Przełamanie Tottenhamu i Manchesteru City, Everton opuszcza strefę spadkową, kosmiczna forma Fulham – podsumowanie niedzielnych meczów Premier League

W niedzielne popołudnie rozegrano pozostałe cztery mecze 16. kolejki Premier League. Największym hitem tego dnia było starcie pomiędzy Tottenhamem a Newcastle. O godzinie 15 rozegrano także derby Londynu pomiędzy Fulham a West Hamem. Równolegle, Everton podejmował Chelsea, a Luton mierzyło się z Manchesterem City.

fot. Justin Setterfield / AP

Fulham FC – West Ham United 5:0 (3:0)

Raul Jimenez ’22, Willian ’31, Tosin Adarabioyo ’40, Harry Wilson ’60, Carlos Vinicius ‘68

fot. Getty Images

Trzy spośród czterech niedzielnych spotkań rozegrano o godzinie 15. Na Craven Cottage, Fulham podejmowało rywala zza miedzy, West Ham United. Kilka dni wcześniej, podopieczni Marco Silvy rozbili przed własną publicznością Nottingham Forest 5:0. 

Dzień później, ważne zwycięstwo na Tottenham Hotspur Stadium odniosły prowadzone przez Davida Moyesa Młoty (2:1). Tym samym, podopieczni szkockiego szkoleniowca na przestrzeni zaledwie 3 dni rozgrywali dwa wyjazdowe derby Londynu.

W 7 z 8 poprzednich wyjazdowych meczów West Hamu, na listę strzelców wpisywał się Jarrod Bowen. Anglikowi w delegacji do siatki nie udało się trafić zaledwie raz, kiedy West Ham na Turf Moor mierzył się z Burnley. 26-latek opuścił to spotkanie z powodu urazu kolana.

W niedzielne popołudnie Bowenowi jednak po raz pierwszy w tym sezonie Premier League, gdy był obecny na placu gry nie udało się umieścić piłki w bramce. Fulham dokonało bowiem prawdziwej anihilacji West Hamu, rozbijając go aż 5:0.

Wynik tego spotkania w 22. minucie zdobył Raul Jimenez. Kilka dni wcześniej, w również wygranym przez Fulham 5:0 meczu z Nottingham, Meksykanin ustrzelił pierwszy dublet w Premier League od 18 stycznia 2020 roku. Wówczas, Jimenez dwukrotnie wpisał się na listę strzelców jeszcze jako piłkarz Wolverhampton, w wygranym przez jego Wilki meczu z Southampton 3:2.

Niemal 10 minut później, na 2:0 podwyższył Willian. Tak jak Bowen upodobał sobie pokonywanie swoich rywali w meczach wyjazdowych, tak Brazylijczyk podczas swojego pobytu w Fulham najlepiej czuje się na Craven Cottage.

W barwach The Cottagers, 35-latek od początku sezonu 2022/23 zdobył 9 goli w Premier League, jednak tylko jednego na wyjeździe. Jako zawodnik Fulham, Willian w wyjazdowym meczu na listę strzelców wpisał się zaledwie raz – we wrześniu 2022 roku w wygranym 3:2 starciu z Nottingham na City Ground.

Kolejne 8 goli dla The Cottagers w Premier League Brazylijczyk zdobywał przed własną publicznością. Tylko Bobby Zamora może poszczycić dłuższą serią goli zdobywanych tylko na Craven Cottage w Premier League

Napastnik, który w swojej karierze 134 razy przywdział koszulkę Fulham od marca 2011 do stycznia 2012 zdobył w Premier League 9 bramek i wszystkie miały miejsce na Craven Cottage.

Jeszcze przed przerwą, na 3:0 podwyższył Tosin Adarabioyo. W ciągu kolejnych 45 minut robotę zrobili zmiennicy. Tuż przed startem drugiej połowy, Marco Silva wpuścił na plac gry Harry’ego Wilson. Walijczyk równo po kwadransie wpisał się na listę strzelców i zdobył drugiego gola w tym sezonie Premier League.

26-latek wyrównał tym samym swój najlepszy wynik strzelecki w Premier League w karierze. W poprzednim sezonie, również w barwach Fulham, Wilson zdobył 2 gole w lidze w 29 meczach. W tym sezonie, Walijczyk wyrównał ten wynik już po 16 meczach.

W 72. minucie, na placu gry pojawił się Carlos Vinicius i po nieco ponad kwadransie ustalił wynik tego spotkania na 5:0. Był to drugi gol brazylijskiego napastnika w tym sezonie Premier League.

Po raz pierwszy od października 1961 roku, Fulham czwarty kolejny mecz w elicie zakończyło z co najmniej trzema zdobytymi bramkami. W 4 poprzednich meczach, podopieczni Marco Silvy zdobyli 3 gole przeciwko Wolverhampton i Liverpoolowi oraz 5 bramek w starciach z Nottingham i West Hamem.

W tych czterech meczach, The Cottagers odnieśli aż 3 zwycięstwa i przegrali zaledwie raz. Przed tygodniem, szalone starcie na Anfield zakończyło się porażką Fulham 3:4. Warto dodać, że w tym spotkaniu podopieczni Silvy jeszcze do 87. minuty prowadzili 3:2.

Dzięki zdobyciu 9 punktów w czterech ostatnich meczach, Fulham wskoczyło na 10. miejsce i zamyka górną część tabeli. W tym czasie, zespół z zachodniego Londynu zdobył 16 bramek. Dla porównania, w 12 poprzednich spotkaniach The Cottagers zanotowali zaledwie 10 trafień.

Luton Town – Manchester City 1:2 (1:0)

Elijah Adebayo ‘45+2 – Bernardo Silva ’62, Jack Grealish ‘65

fot. Getty Images

Manchester City jechał na Kenilworth Road po serii czterech ligowych meczów bez zwycięstwa. Po raz ostatni, tak niechlubna passa The Citizens w Premier League przydarzyła się wiosną 2017 roku, a więc pod koniec pierwszego sezonu pod wodzą Pepa Guardioli. Podobnie, jak teraz, Manchester City wówczas po trzech zremisowanych spotkaniach z rzędu czwarty mecz przegrał. 

Choć The Citizens nie odnieśli wysokiej porażki z Aston Villą, bowiem ulegli zaledwie 0:1, nie mieli oni nawet choćby jednego argumentu w ręku, by z Birmingham wywieźć jakiekolwiek punkty. Po raz pierwszy w karierze trenerskiej Guardiola, jego zespół oddał zaledwie dwa strzały w całym meczu. Warto dodać, że Katalończyk tamtego wieczora po raz 535. zasiadał na ławce trenerskiej.

Dzień wcześniej, o krok od historycznego wyczynu było Luton. Na początku listopada, The Hatters urwali punkt w domowym starciu z Liverpoolem (1:1). Tym razem, beniaminek był bliski kolejnego remisu przed własną publicznością z drużyną ,,Big Six’’.

Jeszcze na początku doliczonego czasu gry, Luton sensacyjnie remisowało 3:3 z Arsenalem. The Hatters nie udało się jednak urwać punktów wicemistrzom Anglii, bowiem w siódmej minucie doliczonego czasu bramkę na wagę zwycięstwa dla The Gunners zdobył Declan Rice.

Luton podobnie jak Aston Villa, w minionym tygodniu oba ligowe starcia rozegrało przed własną publicznością i oba zarówno z Arsenalem, jak i Manchesterem City. W starciu z The Gunners, podopieczni Roba Edwarda prowadzili nawet 3:2 po trafieniu Rossa Barkleya. Asystę przy trafieniu 30-latka zanotował Andros Townsend.

32-latek kluczowe podanie zaliczył także w meczu z The Citizens. W doliczonym czasie pierwszej połowy, piłkę głową do bramki skierował Elijah Adebayo. W ciągu jednego tygodnia, napastnik The Hatters zdobył gola przeciwko Arsenalowi oraz Manchesterowi City. Gospodarze schodzili do szatni z sensacyjnym prowadzeniem 1:0.

Radość zawodników beniaminka nie potrwała jednak długo, bowiem w 62. minucie do wyrównania doprowadził Bernardo Silva. Raptem 3 minuty później, The Citizens na prowadzenie wyprowadził Jack Grealish. Mistrzowie Anglii utrzymali wynik 2:1 do samego końca i przełamali serię czterech ligowych meczów bez zwycięstwa.

W spotkaniu z Luton zabrakło kluczowego zawodnika w układance Pepa Guardioli, Erlinga Haalanda. W sobotni wieczór pojawiły się pierwsze informacje, że Norweg nie udał się wraz z zespołem na wyjazdowe starcie. Kilkanaście godzin później spekulacje się potwierdziły, kiedy okazało się, że 23-latka nie ma w kadrze meczowej.

Po końcowym gwizdku, do problemu zdrowotnego odniósł się Pep Guardiola:

,,Erling ma reakcję przeciążeniową kości w stopie. Nie wiem, jak długo potrwa jego przerwa w grze. Musimy iść dzień po dniu i patrzeć, jak rozwinie się sytuacja i co się wydarzy’’ - powiedział menedżer The Citizens

Katalończyk dodał jeszcze, że nie wie, że czy Haaland znajdzie się w kadrze na sobotnie spotkanie z Crystal Palace. Jeżeli Norweg wróci do gry, najpewniej nastąpi to dopiero podczas Klubowych Mistrzostw Świata rozgrywanych w Arabii Saudyjskiej, na które Manchester City uda się na początku przyszłego tygodnia. W przestrzeni internetowej pojawiły się także pogłoski, że Haaland miałby pauzować nawet przez miesiąc. 

Everton FC – Chelsea FC 2:0 (0:0)

Abdoulaye Doucoure ’54, Lewis Dobbin ‘90+2

fot. Getty Images

Odkąd Everton przystąpił do ligowej rywalizacji po otrzymaniu kary odjęcia 10 punktów, The Toffees wygrali dwa spośród trzech ostatnich meczów. Choć zespół z Liverpoolu przegrał w pierwszym po listopadowej przerwie na kadrę starciu z Manchesterem United (0:3), w dwóch kolejnych meczach podopieczni Seana Dyche’a odnieśli dwa zwycięstwa i to bez utraty bramki.

W miniony czwartek, Everton rozbił przed własną publicznością 3:0 występujące w Lidze Mistrzów Newcastle United. Bohaterem tamtego spotkania był Dwight McNeil, który w 79. minucie otworzył wynik rywalizacji, a kilka minut później zanotował asystę. 

Anglik zaliczył kluczowe podanie przy trafieniu Abdoulaye’a Doucoure. Malijczyk na listę strzelców wpisał się także trzy dni później, w domowym starciu z Chelsea. Od początku poprzedniego sezonu, Malijczyk zdobył aż 11 goli i wszystkie one miały miejsce odkąd Everton prowadzi Sean Dyche. 

Warto dodać, że Anglik stery w klubie z Goodison Park przejął na początku lutego tego roku. Każdą z tych 11 bramek 30-latek zdobywał z gry. Żaden inny pomocnik w Premier League nie zdobył w tym okresie tak dużej liczby bramek bez wykorzystania stałych fragmentów.

W 86. minucie, na placu gry pojawił się Lewis Dobbin. Był to dopiero ósmy występ 20-latka w karierze w Premier League i to na przestrzeni ponad 2 lat. Każdy z nich młody napastnik notował po wejściu z ławki rezerwowych.

Występ przeciwko Chelsea Dobbin będzie jednak wspominał do końca życia, bowiem w drugiej minucie doliczonego czasu zdobył on swojego pierwszego gola w karierze na poziomie Premier League.

Po raz pierwszy od grudnia 2020 roku, Everton wygrał trzeci ligowy mecz z rzędu. Co więcej, The Toffees w trzecim kolejnym meczu zachowali czyste konto, co w Premier League po raz ostatni udało się im w końcówce sezonu 2018/19. Z kolei Sean Dyche w roli szkoleniowca po raz ostatni trzy zwycięstwa z rzędu w Premier League zanotował w marcu 2019 roku, kiedy to prowadził Burnley.

Dzięki wygranej 2:0 z The Blues, Everton wydostał się ze strefy spadkowej i po 16 kolejkach zajmuje ostatnie bezpieczne, 17. miejsce. Mimo odjęcia aż 10 punktów, The Toffees mają cztery oczka przewagi nad otwierającym strefę spadkową Luton. Gdyby Everton nie otrzymał kary, miałby na koncie 23 punkty i zajmowałby 10. miejsce w tabeli

Tottenham Hotspur – Newcastle United 4:1 (2:0)

Destiny Udogie ’26, Richarlison ’38 ’60, Heung-Min Son ’85 (rzut karny) – Joelinton ‘90+1

fot. Getty Images

Największym niedzielnym hitem było starcie rozgrywane w północnym Londynie. Na Tottenham Hotspur Stadium, Tottenham podejmował zdziesiątkowane przez kontuzje Newcastle United. Koguty były żądne rewanżu za kwietniową klęskę na St. James’ Park. 

Wówczas, Spurs zostali rozbici przez Newcastle 1:6, a po 21 minutach przegrywali już 0:5. Była to najwyższa porażka Tottenhamu od października 2019 roku, kiedy to w meczu Ligi Mistrzów zostali zdeklasowani na własnym stadionie przez Bayern Monachium 2:7.

Podopieczni Ange’a Postecoglu przystępowali do starcia z Newcastle po serii pięciu ligowych meczów bez zwycięstwa. Tottenham nie wygrał meczu w Premier League od 27 października, odnotowując w tym czasie jeden remis i aż cztery porażki. Była to najgorsza seria Kogutów od przełomu 2020 i 2021 roku, kiedy to w lidze zanotowali 3 remisy i 2 porażki.

Newcastle zaś w Premier League nie wygrało żadnego z czterech ostatnich wyjazdowych meczów. Od czasu anihilacji Sheffield United z końcówki września (8:0), podopieczni Eddiego Howe’a w lidze zanotowali na wyjeździe dwa remisy i dwie porażki.

Po raz ostatni, tak słaba seria Srokom na wyjeździe w lidze przytrafiła się na początku 2023 roku, kiedy to od 3 stycznia do 4 marca w czterech kolejnych meczach zanotowali 3 remisy oraz jedną porażkę.

Choć początek tego spotkania należał do zespołu znad rzeki Tyne, od momentu objęcia prowadzenia w 26. minucie za sprawą trafienia Destiny’ego Udogiego, gospodarze zyskali pełną kontrolę nad przebiegiem gry. Tottenham już w dziesiątym meczu z rzędu objął prowadzenie jako pierwszy. To rekordowa seria w całej historii Premier League.

Do szatni Koguty schodziły z dwubramkowym prowadzeniem dzięki trafieniu Richarlisona w 38. minucie. Na 56 ostatnich wyjazdowych meczów, w których Newcastle do przerwy przegrywało dwiema bramkami, 55 kończyło się porażką. 

Jedyny raz, kiedy Srokom w takiej sytuacji udało się odwrócić losy rywalizacji miał miejsce w kwietniu 2016 roku. Newcastle nie zdołało wówczas jednak odnieść zwycięstwa, a zaledwie zremisowało na Anfield z Liverpoolem 2:2.

W 60. minucie, Richarlison po raz drugi tego popołudnia wpisał się na listę strzelców. Brazylijczyk ustrzelił pierwszy dublet w Premier League od kwietnia 2022 roku, kiedy to jeszcze jako piłkarz Evertonu dwukrotnie skarcił Burnley. Co więcej, 26-latek na przestrzeni ponad 20 minut zdobył dla Tottenhamu tyle samo bramek, co w 39 poprzednich występach w koszulce Kogutów.

W 85. minucie, zastępujący w bramce kontuzjowanego Nicka Pope’a Martin Dubravka stał się antybohaterem swojego zespołu, prokurując rzut karny po faulu na Heung-Min Sonie. Do ,,jedenastki’’ podszedł sam poszkodowany i pewnym strzałem pokonał słowackiego golkipera.

31-latek rozgrywa dziewiąty w karierze sezon w Premier League. Koreańczyk na Wyspy trafił przed startem sezonu 2015/16 i była to jedyna jego kampania w Premier League, w której nie przekroczył on liczby 10 zdobytych goli. 

W każdym z ośmiu kolejnych sezonów, Son przekraczał próg 10 zdobytych bramek w Premier League. Koreańczyk stał się dopiero siódmym piłkarzem w historii tej ligi, który dokonał tego wyczynu.

Co więcej, Son już po 16 kolejkach wyrównał swój wynik strzelecki z poprzedniego sezonu. W ubiegłorocznej kampanii, Son do zdobycia 10 bramek w Premier League potrzebował aż 36 meczów.

W doliczonym czasie gry, gola na otarcie łez dla Newcastle zdobył Joelinton. Trzy dni wcześniej, Sroki również przegrały swój mecz ligowy trzema bramkami. Podopieczni Howe’a zostali rozbici na Goodison Park przez Everton 0:3. 

Nie dość, że Newcastle po raz pierwszy za kadencji 46-latka przegrało dwa ligowe mecze z rzędu różnicą trzech bramek, to po raz ostatni taka sytuacja w klubie z St. James’ Park w listopadzie 2017 roku (1:4 z Manchesterem United i 0:3 z Watfordem).

Tabela Premier League po 16. kolejce:

Inne źródła:

https://twitter.com/Squawka_Live

Dział: Nożna

Autor:
Maciej Bartkowiak

Żródło:
https://twitter.com/OptaJoe

Udostępnij
Nie ma jeszcze żadnych komentarzy.
Treść wiadomości jest wymagana.


INNE WIADOMOŚCI


NAJCZĘŚCIEJ CZYTANE