2023-12-12 11:40:54 JPM redakcja1 K

Puszcza wydostaje się ze strefy spadkowej! Trzecie z rzędu zwycięstwo podopiecznych Tomasza Tułacza

18. kolejkę PKO BP Ekstraklasy zamykało starcie Puszczy Niepołomice z Widzewem Łódź. Beniaminek chciał zrewanżować się za lipcową porażkę w Sercu Łodzi 2:3. Podopiecznym Tomasza Tułacza udało się to bowiem za sprawą trafienia z rzutu karnego Romana Yakuby. Wygrali oni 1:0. Żubry wygrały już trzeci mecz z rzędu i po raz pierwszy od 2 miesięcy znalazły się poza strefą spadkową.

Zdjęcie: Krzysztof Porębski/PressFocus.

Poprzednie starcie pomiędzy Puszczą a Widzewem przeszło do historii klubu z Niepołomic. Był to bowiem pierwszy mecz Żubrów na poziomie Ekstraklasy. Choć podopieczni Tomasza Tułacza w rozgrywanym w Łodzi spotkaniu jako pierwsi wyszli na prowadzenie, ostatnie spotkanie przegrali oni z Widzewem 2:3.

Po serii ośmiu meczów bez zwycięstwa (w tym 5 porażek), Puszcza w ostatnich tygodniach nawiązała kontakt z drużynami znajdującymi się tuż nad strefą spadkową. Żubry pierwszy raz w historii swoich występów w Ekstraklasie odnotowały dwa zwycięstwa z rzędu.

10 listopada Puszcza pokonała w Grodzisku Wlkp. Wartę i odniosła pierwsze w historii klubu wyjazdowe zwycięstwo w Ekstraklasie. Dwa tygodnie później podopieczni Tułacza wygrali w Krakowie z Górnikiem Zabrze 2:1 i po 16 meczach mieli na koncie już 16 punktów.

W Gliwicach Puszcza mogła pierwszy raz na poziomie Ekstraklasy odnotować serię trzech kolejnych meczów bez porażki. Spotkanie z Piastem zostało jednak przerwane w piętnastej minucie przy wyniku 0:0, z powodu intensywnych opadów śniegu. 

Mimo próby odśnieżenia murawy, śnieg padał na tyle intensywnie, że nie przynosiło to oczekiwanych efektów. Po kilkudziesięciu minutach walki, podjęto decyzję o zakończeniu zawodów. 

Dzień później dowiedzieliśmy się, że zaległości nie zostaną nadrobione w tym roku. Wiadomo jedynie, że mecz nie zostanie rozegrany od nowa, a wznowiony od momentu jego przerwania.

Warunki atmosferyczne nie przeszkodziły za to w rozegraniu spotkania Widzewa z Radomiakiem. Podopieczni Daniela Myśliwca przystępowali do tego starcia po serii czterech meczów bez porażki. 

Widzewowi nie udało się jednak po raz pierwszy, od lutego 2023 roku, osiągnąć piątego meczu bez porażki. RTS został bowiem wypunktowany 0:3 przez, debiutującego w roli szkoleniowca Radomiaka, Macieja Kędziorka.

Na wyjeździe Widzew pozostaje jednak niepokonany od 29 września. Od czasu porażki w Gliwicach z Piastem 2:3, łodzianie w delegacji odnotowali 5 meczów z rzędu bez porażki. 

W Pucharze Polski podopieczni Myśliwca pokonali na wyjeździe Wisłę Puławy (3:1) oraz Stal Mielec (2:1) i zameldowali się w ćwierćfinale tych rozgrywek. W lidze zaś Widzew po raz pierwszy od 12 lat pokonał na wyjeździe Lecha (3:1). Dodatkowo, RTS odnotował dwa remisy (po 1:1) z Rakowem oraz Zagłębiem Lubin.

Gdyby Widzew wyniósł z Krakowa co najmniej punkt, nie przegrałby już czwartego wyjazdowego meczu w Ekstraklasie. Najlepsza wyjazdowa seria RTS‑u w elicie, od czasu powrotu do niej w 2022 roku, wynosi pięć meczów bez porażki. Od 17. do 26. kolejki, Widzew w delegacji odnotował jedno zwycięstwo i cztery remisy.

Po raz pierwszy od 7 października, w wyjściowym składzie Widzewa znalazł się jego najlepszy strzelec z poprzedniego sezonu – Bartłomiej Pawłowski. 31‑latek już w dwunastej minucie mógł odnotować czwartą w tym sezonie asystę.

Pawłowski zagrał prostopadle do znajdującego się w polu karnym Antoniego Klimka. Młodzieżowiec Widzewa zszedł do prawej nogi, „nawijając” przy tym Artura Craciuna, a po chwili oddał uderzenie po ziemi. Strzał 21‑latka nie był jednak wystarczająco mocny, by pokonać Oliwiera Zycha.


Zrzut ekranu: Ekstraklasa/YouTube.

W pierwszej połowie padły zaledwie trzy celne strzały, z czego dwa ze strony Puszczy. Pierwsze uderzenie w światło bramki podopieczni Tułacza oddali dopiero w trzydziestej czwartej minucie.

Dośrodkowanie z lewego sektora na pole karne posłał Hubert Tomalski. Do zawieszonej w powietrzu piłki dopadł Kamil Zapolnik, który oddał strzał głową. Z obroną tego strzału najmniejszych problemów nie miał jednak Henrich Ravas.


Zrzut ekranu: Ekstraklasa/YouTube.

Na świecie są trzy pewne rzeczy: śmierć, podatki oraz zagrożenie ze strony Puszczy po stałych fragmentach gry. W pięćdziesiątej ósmej minucie, choć nie bezpośrednio, ta broń znów okazała się zabójcza.

Po dalekim wrzucie z autu piłka wylądowała w polu karnym Widzewa, a po chwili została ona wycofana do, ustawionego tuż przed „szesnastką”, Piotra Mrozińskiego. Lewy obrońca Żubrów oddał uderzenie „z pierwszej piłki”, trafiając w rękę Juana Ibizy.


Zrzut ekranu: Ekstraklasa/YouTube.

Sędzia Paweł Raczkowski nie wskazał od razu na „wapno”, lecz po otrzymaniu sygnału ze strony VAR, wstrzymał on grę. Po chwili arbiter podbiegł do monitora, by osobiście przeanalizować tę sytuację.

Powtórki wyraźnie wskazały, że Hiszpan powiększył zarys swojego ciała. Wobec tego sędzia Raczkowski nie miał innego wyjścia, jak podyktować rzut karny dla Puszczy.

Do „jedenastki” podszedł ich etatowy wykonawca – Artur Craciun. Mołdawianin pewnym strzałem pokonał Henricha Ravasa, który kompletnie nie wyczuł intencji strzeleckich swojego oponenta.

25‑latek zdobył już czwartego gola w tym sezonie. Był to jednocześnie 21. gol strzelony przez Puszczę w tym sezonie Ekstraklasy. Za ponad połowę z nich, bo aż 11, odpowiadają obrońcy.

Craciun jest drugim najskuteczniejszym defensorem w lidze. Więcej bramek na koncie ma tylko jego partner z linii obrony – Łukasz Sołowiej, który w tym sezonie 5 razy skierował piłkę do siatki.


Zrzut ekranu: Ekstraklasa/YouTube.

Widzewiacy musieli rzucić się do odrabiania strat, jednak szło im to opornie. Najlepszą sytuację, by doprowadzić do wyrównania, podopieczni Daniela Myśliwca stworzyli sobie dopiero w osiemdziesiątej dziewiątej minucie.

Andrejs Ciganiks dośrodkował piłkę w kierunku wbiegającego na dalszy słupek Ernesta Terpiłowskiego. 22‑latek oddał uderzenie „z woleja”, po którym piłkę odbił przed siebie Oliwier Zych. Terpiłowski dopadł jeszcze do dobitki, jednak jego druga próba okazała się znacznie gorsza. Futbolówka, po strzale skrzydłowego, powędrowała bowiem nad poprzeczką.


Zrzut ekranu: Ekstraklasa/YouTube.


Zrzut ekranu: Ekstraklasa/YouTube.

Niepołomiczanie utrzymali skromne prowadzenie do samego końca. Podopieczni Tomasza Tułacza odnotowali już trzecie zwycięstwo z rzędu, dzięki czemu, po ponad dwóch miesiącach, wydostali się ze strefy spadkowej. 

Po raz ostatni Żubry w bezpiecznej strefie znajdowali się po 10. kolejce. Pod kreską znalazła się za to Cracovia, na której stadionie Puszcza rozgrywa swoje domowe mecze w tym sezonie. Co więcej, żadna drużyna w stawce nie może obecnie poszczycić się serią trzech zwycięstw z rzędu.

Puszcza zmagania w historycznym dla niej 2023 roku również zakończy w Krakowie. Niepołomiczanie przed własną publicznością podejmą walkę z wiceliderem ligi – Jagiellonią. W pierwszym meczu pomiędzy tymi drużynami Jaga rozbiła Puszczę w Białymstoku 4:1.

Widzew swój ostatni mecz w tym roku również rozegra u siebie. Łodzianie do swojego spotkania przystąpią tuż po zakończeniu starcia Puszczy z Jagiellonią. W sobotę o godzinie 17:30 podopieczni Daniela Myśliwca przed własną publicznością zmierzą się z Pogonią.

Portowcy powalczą o pierwsze zwycięstwo w Sercu Łodzi od października 2012 roku. Widzew będzie jednak z pewnością chciał się zrewanżować za lipcową przegraną w Szczecinie 1:2. Gdyby Widzew urwał punkty Pogoni na własnym stadionie, byłby to trzeci z rzędu domowy mecz RTS‑u z Portowcami bez porażki.

Dział: Nożna

Autor:
Maciej Bartkowiak

Żródło:
https://www.youtube.com/watch?v=5i_ZtKW8T7U

Udostępnij
Nie ma jeszcze żadnych komentarzy.
Treść wiadomości jest wymagana.


INNE WIADOMOŚCI


NAJCZĘŚCIEJ CZYTANE