2023-11-13 00:07:56 JPM redakcja1 K

Remis w starciu Pogoni z Rakowem! Portowcy przełamują serię pięciu domowych porażek z ekipą z Częstochowy

15. kolejka PKO BP Ekstraklasy przebiegała pod znakiem hitowych starć Pogoni z Rakowem oraz Legii z Lechem. Zanim w stolicy rozegrano ,,derby Polski’’, Portowcy przed własną publicznością podejmowali mistrzów kraju z Częstochowy. Spotkanie zakończyło się remisem 1:1.

fot. Krzysztof Cichomski / newspix.pl 

Odkąd Raków w 2019 roku wrócił do Ekstraklasy, domowe starcia z Medalikami są dla kibiców Pogoni prawdziwą zmorą. Z pięciu dotychczasowych spotkań rozegranych na Stadionie im. Floriana Krygiera, to Raków za każdym wychodził z nich zwycięsko. 

Pogoń cztery porażki odniosła w Ekstraklasie, z kolei w sezonie 2022/23 poległa 0:1 w meczu 1/8 finału Pucharu Polski. Co więcej, w każdej z ligowych porażek z Medalikami szczecinianie tracili minimum dwie bramki. 

Okazja do przełamania tej niechlubnej serii była o tyle idealna, że Raków do spotkania przystępował nieco ponad dwie doby po powrocie z Lizbony. W stolicy Portugalii, mistrzowie Polski ulegli 1:2 liderowi portugalskiej ekstraklasy, Sportingowi. 

W porównaniu do czwartkowego meczu Ligi Europy, szkoleniowiec Rakowa, Dawid Szwarga dokonał roszad tylko w linii ofensywnej. Fabian Piasecki, który w starciu ze Sportingiem w przerwie zmienił Ante Crnaca, tym razem pojawił się na boisku kosztem Chorwata od pierwszej minuty. 

Z kolei Marcin Cebula zastąpił Bartosza Nowaka, który w meczu ze Sportingiem na boisku spędził zaledwie 17 minut. 30-latek został zmieniony niedługo po tym, gdy w 11. minucie czerwoną kartkę obejrzał Bogdan Racovitan. Spośród zawodników, którzy w niedzielę wybiegli na murawę od początku, Rumun dysponował największymi siłami. 

Od samego początku to zawodnicy Pogoni dyktowali warunki gry. Po raz pierwszy, groźnie pod bramką Rakowa zrobiło się w 15. minucie. Wówczas, Kamil Grosicki szarpnął lewym skrzydłem, a po wejściu w pole karne zszedł na prawą nogę, ,,nawijając’’ przy tym Gustava Berggrena. 

Kapitan Pogoni wycofał futbolówkę do ustawionego w środku ,,szesnastki’’ Rafała Kurzawy, a ten posłał znakomite podanie ,,z pierwszej piłki’’ do Alexandra Gorgona. Austriak sfinalizował akcję uderzeniem z bliskiej odległości, z którym jednak poradził sobie Vladan Kovacević. 

Obraz zawierający tekst, zrzut ekranu, oprogramowanie, piłka nożna

Opis wygenerowany automatycznie 

screen: Ekstraklasa / YouTube 

Niemal kwadrans później, Grosicki otrzymał kolejne wypuszczające podanie na skrzydło, lecz tym razem z drugiej strony. Kapitan Portowców poprowadził piłkę przez niemal całą połowę Rakowa, a po wbiegnięciu w pole karne wstrzelił futtbolówkę do wbiegającego środkiem Efthymisa Koulourisa. 

Grek nie doszedł jednak do strzału, bowiem swoją interwencją uprzedził go Jean Carlos. Choć były zawodnik Pogoni wybił futbolówkę, do niej dopadł jeszcze Wahan Biczakczjan. Armeńczyk oddał uderzenie ,,z pierwszej piłki’’, które nogami obronił Kovacević. 

Obraz zawierający tekst, zrzut ekranu, piłka nożna, oprogramowanie

Opis wygenerowany automatycznie 

Mistrzowie Polski pierwszy cios wyprowadzili dopiero w 39. minucie. Gustav Berggren wycofał ze skraju pola karnego piłkę do Fabiana Piaseckiego, a ten dostrzegł niepilnowanego w ,,szesnastce’’ Marcina Cebulę. 

Choć 27-latek znalazł się w idealnej pozycji strzeleckiej, jego wykończenie pozostawiało wiele do życzenia. Ze strzałem wychowanka Korony bezproblemowo poradził sobie Valentin Cojocaru. 

Obraz zawierający tekst, zrzut ekranu, piłka nożna, oprogramowanie

Opis wygenerowany automatycznie 

Tuż przed zejściem obu zespołów do szatni, gospodarze mogli objąć prowadzenie. Kolejnym znakomitym podaniem popisał się Rafał Kurzawa, który zagraniem górą wypuścił Wahana Biczakczjana. 

Armeńczyk z wysokości linii końcowej wstrzelił piłkę do ustawionego tuż obok Linusa Wahlqvista. Reprezentant Szwecji oddał uderzenie głową z bliskiej odległości, po którym futbolówka odbiła się od słupka. 

Obraz zawierający tekst, zrzut ekranu, oprogramowanie, piłkarz/futbolista

Opis wygenerowany automatycznie 

Podopieczni Jensa Gustafssona piorunująco weszli w drugą odsłonę spotkania. Raptem kilkanaście sekund po przerwie, Koulouris zagrał prostopadle na wolne pole do Biczakczjana. 

Podanie Greka okazało się nieco za mocne, co wychwycił Vladan Kovacević. Golkiper Rakowa wybiegł z bramki i na wślizgu wybił piłkę spod nóg Armeńczyka. Do pustej bramki próbował jeszcze przycelować Koulouris, lecz Bośniak i tym razem popisał się kolejną kapitalną paradą nogami. 

Obraz zawierający tekst, zrzut ekranu, piłka nożna, oprogramowanie

Opis wygenerowany automatycznie 

W starciu ze Sportingiem, Kovacević miał ręce pełne roboty. Tym razem, Bośniak również nie mógł sobie pozwolić choćby na chwilę odpoczynku.  

W 49. minucie, sprzed pola karnego przymierzył Kamil Grosicki, a 25-latek sparował piłkę przed siebie. Do dobitki ruszył jeszcze Alex Gorgon, lecz swoją interwencją uprzedził go kapitan Rakowa, Fran Tudor. 

Obraz zawierający tekst, zrzut ekranu, oprogramowanie, piłka nożna

Opis wygenerowany automatycznie 

Pogoń napierała, ale to Raków wyprowadził konkretny cios. W 54. minucie, Srdjan Plavsić ,,fałszem’’ zagrał do wbiegającego w pole Władysława Koczergina. Ukrainiec obrócił się z futbolówki, po czym wykazał się znakomitym podaniem między Benedikta Zecha oraz Rafała Kurzawę. 

Oko w oko z Valentinem Cojocaru stanął Bartosz Nowak, który uderzeniem ,,z pierwszej piłki’’ pokonał rumuńskiego golkipera. 30-latek wpisał się na listę strzelców zaledwie 10 minut po pojawieniu się na placu gry. Dla Nowaka był to pierwszy gol od 3 września, kiedy to trafił on w domowym starciu z Puszczą (2:0). 

Obraz zawierający tekst, zrzut ekranu, piłka nożna, oprogramowanie

Opis wygenerowany automatycznie 

Podopiecznym Dawida Szwargi nie udało się jednak dowieźć prowadzenia do samego końca. Niemal kwadrans później, Kamil Grosicki ,,dwójkowo’’ rozegrał piłkę z Wahanem Biczakczjanem, a Armeńczyk wypuścił kapitana Portowców prawym skrzydłem. 

35-latek wpadł z piłką w pole karne, a po minięciu Srdjana Plavsicia z wysokości linii końcowej wstrzelił futbolówkę do ustawionego tuż przed bramką Alexa Gorgona. Austriak wystawił nogę i uderzeniem z bliskiej odległości wreszcie pokonał Vladana Kovacevicia. 

Obraz zawierający tekst, zrzut ekranu, piłka nożna, oprogramowanie

Opis wygenerowany automatycznie 

Portowcy poszli za ciosem, lecz dopiero w doliczonym czasie gry nadarzyła się najlepsza okazja na objęcie prowadzenia. Leonardo Koutris zagrał z lewego sektora do Kamila Grosickiego, a ten po zejściu na prawą nogę przymierzył ze skraju pola karnego. 

Reprezentant Polski technicznie przymierzył w kierunku dalszego słupka, jednak po raz kolejny niczym struna wyciągnął się Vladan Kovacević. Bośniak sparował piłkę do boku, a to opuściła linię końcową. 

Obraz zawierający tekst, zrzut ekranu, piłka nożna, oprogramowanie

Opis wygenerowany automatycznie 

Oddanie niemal trzykrotnie większej liczby strzałów (21 do 8) nie wystarczyło zawodnikom Pogoni do wyjścia z tego starcia zwycięsko. Promykiem nadziei był jedynie fakt, że Portowcom udało się przełamać serię pięciu domowych porażek z Rakowem. 

Był to pierwszy w tym sezonie remis Pogoni przed własną publicznością. Co więcej, dopiero po raz drugi w 2023 roku mecz rozgrywany w Szczecinie zakończył się podziałem punktów. Poprzedni remis na Stadionie im. Floriana Krygiera padł w marcu, kiedy to starcie Pogoni z Koroną zakończyło się wynikiem 0:0. 

Raków zaś nie wygrał drugiego wyjazdowego meczu w Ekstraklasie z rzędu. Taka seria przydarzyła się mistrzom Polski po raz pierwszy za kadencji Dawida Szwargi.  

Co więcej, po raz ostatni Medaliki nie odniosły zwycięstwa w dwóch kolejnych ligowych starciach w kwietniu. Wówczas, prowadzony przez Marka Papszuna Raków najpierw uległ Legii 1:3, a tydzień później bezbramkowo zremisował z Radomiakiem. 

Dział: Nożna

Udostępnij
Nie ma jeszcze żadnych komentarzy.
Treść wiadomości jest wymagana.


INNE WIADOMOŚCI


NAJCZĘŚCIEJ CZYTANE