2023-11-16 16:02:08 JPM redakcja1 K

Sensacyjnie powołanie z Cypru, powrót Zalewskiego, dwie wymiany w ostatniej chwili – sylwetki powołanych do kadry pomocników

Nie jest zaskoczeniem, że najliczniejszą grupą powołaną przez Michała Probierza są pomocnicy. Selekcjoner reprezentacji Polski zaprosił na zgrupowanie aż 11 zawodników z tej linii. Przedstawiamy formę tej jedenastki przed meczami z Czechami i Łotwą.

fot. Grzegorz Wajda / Getty Images

Piotr Zieliński

fot. Antonio Balasco / IPA Sport

Pod nieobecność Roberta Lewandowskiego, to Piotr Zieliński podczas październikowego zgrupowania pełnił funkcję kapitan reprezentacji Polski. Jednak jako że napastnik Barcelony wrócił do kadry po wyleczeniu urazu stawu skokowego, z zawodnika Napoli zejdzie ciężar noszenia opaski kapitańskiej.

Po raz pierwszy w tym sezonie, Zieliński pomiędzy zgrupowaniami polskiej kadry w barwach klubowych nie zdobył bramki, ani nawet asysty. Kiedy 29-latek wróci do Neapolu po listopadowym zgrupowaniu, spotka się on z nowym szkoleniowcem Azzurrich.

Choć mistrzowie Włoch w ciągu ostatnich 6 meczów ponieśli zaledwie jedną porażkę, ta stała się długo wyczekiwanym przez właściciela klubu, Aurelio De Laurentisa pretekstem do zwolnienia Rudiego Garcii. W miniony weekend, Napoli przegrało 0:1 przed własną publicznością ze znajdującym się w strefie spadkowej Empoli.

Nie dość, że zespół z Toskanii jest drugą najgorszą defensywą w Serie A (21 straconych goli), to w dodatku bramka przeciwko Napoli była dopiero piątą zdobytą w bieżących rozgrywkach włoskiej ekstraklasy.

Nie była to zresztą pierwsza porażka Napoli w tym sezonie. Na 16 rozegranych meczów, Azzurri ponieśli aż 4 porażki i wszystkie miały miejsce na Stadio Diego Armando Maradony. Dodatkowo, zespół z Kampanii zremisował 4 spotkania, co oznacza, że procent odniesionych w tym sezonie zwycięstw wynosi zaledwie 50%. Jak na obrońcę Scudetto, to wynik absolutnie poniżej oczekiwań.

Przynajmniej do końca sezonu, szkoleniowcem Napoli będzie Walter Mazzarri. Dla 62-latka będzie to powrót do Neapolu po 10 latach. Azzurri to klub, który Mazzarri najdłużej prowadził w swojej karierze trenerskiej. 

Włoch był szkoleniowcem Napoli w latach 2009-13 i w tym czasie m.in. poprowadził zespół z Kampanii do pierwszego w historii występu w Lidze Mistrzów, czy sięgnął po pierwsze od ponad 20 lat wicemistrzostwo Włoch.

Nicola Zalewski

fot. AFP

Listopadowe zgrupowanie będzie dla Zalewskiego powrotem do seniorskiej kadry po pięciu miesiącach. Choć 21-latek został powołany na wrześniowe mecze z Wyspami Owczymi oraz Albanią, ostatecznie nie udał się on na zgrupowanie z powodu urazu odniesionego dzień wcześniej w meczu z Milanem.

Z kolei podczas pierwszego zgrupowania pod wodzą Michała Probierza, selekcjoner nie zdecydował się na powołanie Zalewskiego do seniorskiej kadry. Powodem był zaledwie jeden występ od pierwszej minuty w 7 poprzednich meczach. Zamiast tego, 21-latek udał się na zgrupowanie kadry do lat 21, gdzie zdobył nawet bramkę w meczu eliminacji Mistrzostw Europy U21 przeciwko Estonii (5:0).

Październikowe zgrupowanie do młodzieżowej reprezentacji nie będzie jednak najlepiej wspominane przez Zalewskiego. W jego trakcie, włoską piłką wstrząsnęła afera bukmacherska, w której ujawniono, iż Sandro Tonali oraz Nicolo Fagioli zamieszani są w grę u nielegalnych bukmacherów. W sprawie pojawiło się także nazwisko Nicolo Zaniolo, jednak w przypadku zawodnika Aston Villi był to wciąż niepotwierdzony przypadek.

Następnego dnia, sprawca całego zamieszania, Fabrizio Corona zapowiedział, że wkrótce ujawni kolejne nazwisko piłkarza grającego u nielegalnych bukmacherów. Na podstawie konturów zdjęcia zaciemnionego piłkarza, internauci mieli domyślić się, o kogo chodzi.

Kibice szybko doszli do tego, że kolejnym opublikowanym nazwiskiem będzie Nicola Zalewski. I rzeczywiście, Corona oskarżył o nielegalną grę u bukmacherów zawodnika Romy. Polak jednak nie miał sobie nic do zarzucenia i za pośrednictwem swoich prawników zapowiedział, że włoski aferzysta otrzyma pozew o zniesławienie.

Corona zaś zdawał nic sobie z tego nie robić i powiedział nawet, że matka Zalewskiego prosiła go, by nie ujawniał nazwiska jego syna.

,,Czy prawnicy Zalewskiego grożą mi procesem? Mam pięć wiadomości od jego matki. Błagała mnie, żebym o nim nie wspominał’’ – mówił Corona.

Kilka dni później, informator Corony wyłamał się i w podcaście ,,Cerbero Podcast’’, powiedział, że nie ma on żadnych dowodów na niezgodne z prawem działania Zalewskiego, ale za ujawnienie jego nazwiska otrzyma 20 tysięcy euro.

,,Myślałem, że pójdę na fali i przekażę niejasne informacje. Nie znam Zalewskiego osobiście, ale w kontekście tej nagrody - 20 tysięcy euro - powiedziałem tak. Świadomie kłamałem. Informacja jest nieprawdziwa, bo nie mam żadnego dowodu, ani pisemnego, ani głosowego. Powiedziałem zupełne bzdury na temat tej sytuacji’’ – powiedział mężczyzna.

Corona jednak pozostawał nieugięty i po kilku dniach znów dolał oliwy do ognia. Zwany we Włoszech ,,królem paparazzich’’ 49-latek w jednym z programów powiedział:

,,Zalewski obstawia od lat. Obstawia zawsze i zawsze, i zawsze’’.

Kilka dni później, Zbigniew Boniek na antenie Kanału Sportowego powiedział, że prawnicy Zalewskiego szykują pozew na 10 mln euro.

,,Rozmawiałem z jego menadżerem dwa dni temu, który mówił, że przygotowują już pozew. Z tego, co słyszałem, chcą 10 mln euro. Ale to wiadomo, że to jest tylko pozew. Robią go, bo trzeba. Gdybyś nie przygotował pozwu, tzn. że gdzieś byś to akceptował’’ – mówił Boniek w programie ,,Loża piłkarska’’.

Mateusz Łęgowski

fot. Getty Images

Łęgowski okazał się jednym z trzech szczęśliwców, którzy w ostatniej chwili zostali dowołani w miejsce kontuzjowanych zawodników. Pomocnik Salernitany zastąpił Patryka Dziczka z Piasta Gliwice.

Dla wychowanka Pogoni Szczecin to czwarte w karierze powołanie do seniorskiej kadry. Po raz pierwszy, Łęgowski na zgrupowaniu pierwszej reprezentacji zagościł we wrześniu 2022 roku, jeszcze podczas kadencji Czesława Michniewicza. 

Łęgowski rozegrał jednak zaledwie 4 minuty w przegranym 0:2 meczu Ligi Narodów z Holandią. Tuż po tym spotkaniu, 19-letni wówczas zawodnik został przeniesiony na zgrupowanie kadry U21, gdzie wystąpił w meczach towarzyskich z Grecją i Łotwą.

Miesiąc później, Łęgowski znalazł się w szerokiej kadrze Michniewicza na Mistrzostwa Świata, jednak na katarski mundial ostatecznie on nie pojechał. W czerwcu, 20-latek otrzymał od Fernando Santosa powołanie na mecze z Niemcami oraz Mołdawią, lecz oba te spotkania spędził w całości na ławce rezerwowych.

Latem 2023 roku, Salernitana zapłaciła Pogoni Szczecin za Łęgowskiego 3 mln euro. W barwach Bordowych, Łęgowski wystąpił w 12 z 13 możliwych meczów. Jednak w połowie z nich pojawiał się na placu gry jedynie w roli rezerwowego.

Pełne 90 minut w nowym zespole Łęgowski rozegrał jedynie w przegranym 0:4 starciu ligowym z Interem, a także miesiąc później, w meczu 1/16 finału Pucharu Włoch. Salernitana rozbiła drugoligową Sampdorię 4:0, a Łęgowski zaliczył nawet asystę przy pierwszej bramce dla jego zespołu.

Salernitana jest jedyną drużyną, która w tym sezonie Serie A wciąż nie zanotowała zwycięstwa. Po 12 kolejkach, klub z Kampanii ma na koncie zaledwie 5 punktów, które zdobywał jedynie poprzez remisy. Bordowi odnieśli aż 7 porażek, a przegrana 0:3 z Monzą kosztowała nawet Paulo Sousę posadę pierwszego trenera.

Podczas październikowej przerwy reprezentacyjnej, włodarze klubu z Salerno zatrudnili na stanowisku szkoleniowca słynnego włoskiego napastnika, Filippo Inzaghiego. Jednak 50-latek nie odmienił gry swojego zespołu. Salernitana osunęła się na samo dno tabeli Serie A i z dorobkiem 24 straconych bramek stała się najgorszą defensywą w lidze (ex aequo z Cagliari).

Kamil Grosicki

fot. Andrzej Szkocki / Polska Press

Kapitan Pogoni Szczecin na październikowe zgrupowanie udawał się mając za sobą serię czterech meczów ze zdobytą bramką. Choć w pierwszym po przerwie na kadrę meczu z Piastem Grosickiemu nie udało się wpisać na listę strzelców, bowiem Portowcy zremisowali 0:0, w kolejnych trzech spotkaniach Grosicki za każdym razem umieszczał piłkę w siatce.

W starciu na szczycie z Jagiellonią, Grosicki oprócz bramki dołożył jeszcze asystę, a Pogoń wygrała to niezwykle ważne spotkanie 2:1. Tydzień później, otworzył wynik spotkania z Puszczą (2:0), a w środku tygodnia jego trafienie w meczu z Podbeskidzie (1:0) przesądziło o awansie Portowców do 1/8 finału Pucharu Polski.

Choć w miniony weekend Grosickiemu nie udało się wyrównać serii sprzed październikowego zgrupowania, 35-latek znów wpisał się do protokołu meczowego. Kapitan Pogoni zaliczył asystę przy trafieniu wyrównującym Alexandra Gorgona, które ostatecznie zapewniło Portowcom punkt w domowym meczu z Rakowem Częstochowa (1:1).

Licząc wszystkie rozgrywki, Pogoń jest już niepokonana od 7 meczów. W tym czasie, Duma Pomorza wygrała 5 spotkań i zanotowała zaledwie 2 remisy. Co więcej, w 10 ostatnich meczach Portowcy odnieśli zaledwie jedną porażkę (3:4 z Legią) i włączyli się do walki o mistrzostwo Polski. Po 15 kolejkach, Pogoń zajmuje 5. miejsce w tabeli Ekstraklasy, ze stratą zaledwie trzech oczek do strefy premiowanej grą w europejskich pucharach.

W tym sezonie Ekstraklasy, Grosicki wystąpił we wszystkich 15 meczach, zdobywając w tym czasie 6 bramek oraz 4 asysty. Tym samym, 35-latek w klasyfikacji kanadyjskiej ma na koncie 10 punktów. Lepszy wynik w lidze (15 punktów) ma tylko Erik Exposito ze Śląska Wrocław, który jak dotąd zdobył 12 goli i 3 asysty.

Paweł Wszołek i Bartosz Slisz

fot. Getty Images

Przed październikowym zgrupowaniem, Bartosz Slisz oraz Paweł Wszołek wraz z Legią zaliczyli niechlubną passę trzech porażek z rzędu. Po raz ostatni, taka seria przydarzyła się Wojskowym w kwietniu 2022 roku. Wtedy to, Legia przegrała trzy kolejne mecze w rozgrywkach ligowych.

Seria ta została ,,wyrównana’’ po październikowej przerwie na kadrę. Wicemistrzowi Polski zostali rozbici 0:4 we Wrocławiu przez sensacyjnego lidera Ekstraklasy, Śląska.

Kilka dni później, podopieczni Kosty Runjaicia odnieśli niezwykle ważne wyjazdowe zwycięstwo w Lidze Konferencji Europy. Legia pokonała w Mostarze mistrza Bośni i Hercegowiny, Zrinjskiego 2:1.

Kiedy wydawało się, że wicemistrzowie Polski wrócili na zwycięski szlak, po kilku dniach odnieśli bolesną ligową porażkę ze Stalą Mielec. Mimo oddania aż 25 strzałów, Legioniści przegrali przed własną publicznością 1:3. Warto dodać, że Stal oddała w tym spotkaniu zaledwie 3 uderzenia. Paweł Wszołek na osłodę mógł dopisać do swojego konta 11 asystę w tym sezonie.

Klęska ze Stalą była czwartą ligową porażką Legii z rzędu. Po raz ostatni, taka seria Wojskowym przydarzyła się jesienią 2021 roku, kiedy to w Ekstraklasie ponieśli oni 7 porażek z rzędu.

Tę niechlubną passę udało się jednak Legii przełamać w następnej kolejce. Podopieczni Kosty Runjaicia ,,przepchnęli’’ – jak to określił po meczu Rafał Augustyniak – wynik 1:0 w wyjazdowym starciu z Radomiakiem.

Pierwsze od 24 września ligowe zwycięstwo poprzedziła wygrana w meczu Pucharu Polski z GKS-em Tychy. Legia pokonała ówczesnego wicelidera I ligi 3:0, a kolejną asystę – 12. - w tym sezonie dołożył Paweł Wszołek. Tym samym, obrońcy trofeum bez większych problemów wywalczyli awans do 1/8 finału krajowego pucharu.

W rewanżowym starciu Ligi Konferencji Europy ze Zrinjskim, wicemistrzowie Polski wygrali 2:0 i utrzymali pozycję lidera grupy E. Podopiecznym Runjaicia wystarczy już tylko punkt, by zameldować się w fazie pucharowej tych rozgrywek.

Ostatnim przed przerwą na kadrę meczem Legii było hitowe starcie z Lechem Poznań. Choć to spotkanie zapowiadane było z wielką pompą, balonik oczekiwań pękł z hukiem. ,,Derby Polski’’ zakończyły się bezbramkowym remisem, a w ciągu padło zaledwie 11 strzałów (z czego tylko 4 celne).

Poza powrotem na właściwe tory, na pochwałę zasługuje fakt, że Legia w żadnym z czterech ostatnich spotkań nie straciła bramki. Tym samym, udało się wyrównać najlepszą serię podczas kadencji Kosty Runjaicia. Wcześniej, pod wodzą niemieckiego szkoleniowca, ta sztuka Legionistom udała się zaledwie raz - od 28 lutego do 17 marca 2023 roku.

Przemysław Frankowski

fot. Christian Liewig-Corbis / Getty Images

W meczu z Wyspami Owczymi, Przemysław Frankowski zanotował pierwszą asystę w narodowych barwach od 11 czerwca 2022 roku (2:2 z Holandią). 28-latek zaliczył kluczowe podanie przy trafieniu byłego klubowego kolegi, Adama Buksy.

Z racji gry Lens na dwóch frontach, szkoleniowiec Les Artesiens, Franck Haise znacznie częściej dokonuje roszad w składzie. Rotacje nie ominęły Frankowskiego, który w ciągu ostatniego miesiąca po raz pierwszy w tym sezonie spędził cały mecz na ławce rezerwowych.

Polak obserwował z wysokości z ławki domowy mecz z Nantes, wygrany przez Lens 4:0. Kilka dni później, Frankowski znalazł się w pierwszym składzie Lens na starcie Ligi Mistrzów z PSV. 28-latkowi nie udało się jednak zaliczyć asysty w trzecim kolejnym meczu w tych rozgrywkach, bowiem wicemistrzowie Francji przegrali w Eindhoven 0:1.

W pierwszym meczu, rozgrywanym na Stade Felix-Bollaert Frankowski zanotował asystę przy trafieniu Elye’go Wahiego. Polak zaliczył także finałowe podanie przed bramką Francuza w wygranym 2:1 meczu z Arsenalem.

Franowski został jednak zmieniony w 77. minucie wyjazdowego starcia z PSV, a kilka dni później znów całe spotkanie w Ligue 1 spędził na ławce rezerwowych. W minioną niedzielę, Lens po trafieniu Jonathana Gradita w 90. minucie pokonało przed własną publicznością Marsylię 1:0.

Sebastian Szymański

fot. Abaca

Według portalu Transfermarkt, Sebastian Szymański jest w tej chwili trzecim najbardziej wartościowym piłkarzem Fenerbahce. 24-latek jest wyceniany na 18 mln euro. Zaledwie 2 mln euro więcej warci są Fred oraz Cengiz Under.

Na październikowe zgrupowanie Szymański udawał się mając na koncie 8 bramek oraz 4 asysty w 16 meczach w barwach Żółtych Kanarków. W starciu z Wyspami Owczymi, Szymański już w 4. minucie otworzył wynik tego spotkania. 

Była to druga bramka wychowanka Legii w narodowych barwach. Pierwszą, zdobył on niemal 3 lata wcześniej, w listopadzie 2019 roku podczas wygranego 3:2 meczu eliminacji Euro 2020 ze Słowenią.

Po październikowym zgrupowaniu, Szymański nie zwalniał tempa. Już w pierwszym po przerwie na kadrę meczu z Hataysporem (4:2), Polak po raz 9. w tym sezonie wpisał się na listę strzelców.

Choć w meczu Ligi Konferencji Europy z Łudogorcem Szymański dopiero w 63. minucie pojawił się na placu gry, zdołał on zanotować w tym spotkaniu asystę. W doliczonym czasie gry, Polak zaliczył kluczowe podanie przy trafieniu Mihy Zajca. Fenerbahce pokonało przed własną publicznością mistrzów Bułgarii 3:1.

Kilka dni później, Szymański rozegrał już pełne 90 minut w wyjazdowym starciu tureckiej Super Lig z Pendiksporem. Żółte Kanarki rozbiły beniaminka 5:0, a Polak zaliczył w tym spotkaniu dwie asysty.

Był to 19. mecz Fenerbahce w tym sezonie i 19. zakończony zwycięstwem. Jednak ta znakomita seria zakończyła się wraz z domowym starciem z Trabzonsporem, zakończonym porażką 2:3. Tym samym, zespół ze Stambułu stracił pozycję lidera tureckiej ekstraklasy na rzecz Galatasaray.

Po kilku dniach, podopieczni Ismaila Kartala przegrali kolejne spotkanie, tym razem w rewanżowym meczu z Łudogorcem w ramach Ligi Konferencji Europy (0:2). W miniony weekend, Żółte Kanarki bezbramkowo zremisowały na wyjeździe z Adaną Demirspor, lecz wróciły na fotel lidera Super Lig. Ich rywal zza miedzy, Galatasaray przegrał wyjazdowe starcie z Hataysporem 1:2.

Damian Szymański

Pomocnik AEK-u oba mecze z Wyspami Owczymi oraz Mołdawią w pełni spędził na ławce rezerwowych. Po powrocie ze zgrupowania, 28-latek od pierwszej minuty wystąpił w 5 z 6 meczach, które w ciągu ostatniego rozegrali mistrzowie Grecji.

Szymański opuścił jedynie wyjazdowe starcie 10. kolejki Super League z Kifisiasem (1:1). Choć w rozgrywkach ligowych AEK nie przegrał żadnego z ostatnich 5 spotkań, wygrywając przy tym aż 4 z nich, w Lidze Europy zespół z Aten poniósł dwie porażki w ,,meczach przyjaźni’’ z Marsylią - 1:3, 0:2.

Przegrane z zespołem z południa Francji sprawiły, że AEK osunął się na 3. miejsce w swojej grupie i na dwie kolejki przed końcem, mistrzowie Grecji do strefy premiowanej awansem do play-offów tracą już trzy punkty.

W greckiej ekstraklasie AEK także zajmuje 3. miejsce w tabeli. Po 11 kolejkach, podopieczni Matiasa Almeyda mają na koncie 24 punkty i do zajmującego fotel lidera Panathinaikosu tracą cztery oczka.

Jakub Piotrowski

fot. Gerrit van Keulen / IMAGO

Kiedy Piotrowski w 82. minucie wyjazdowego meczu z Wyspami Owczymi pojawiał się na placu gry, zaliczał on swoje pierwsze w seniorskiej reprezentacji. Listopadowe zgrupowanie pierwszej kadry jest dla 26-latka dopiero drugim w karierze.

W pierwszych dwóch meczach po przerwie na kadrę, Łudogorec zanotował bezbramkowy remis z Ardą Kyrdżali, a następnie przegrał wyjazdowe starcie w Lidze Konferencji Europy z Fenerbahce 1:3.

Jednak od tamtego czasu mistrzowie Bułgarii zaliczyli serię pięciu zwycięstw z rzędu. Poza czterema zwycięstwami ligowymi, Łudogorec przede wszystkim pokonał przed własną publicznością Fenerbahce 2:0. Piotrowski popisał się w tym spotkaniu kapitalnym trafieniem z dystansu w samo okienko.

screen: Viaplay

Kilka dni później, Piotrowski po raz drugi w tym sezonie zdobył bramkę w drugim meczu z rzędu. Tym razem, Polak wpisał się na listę strzelców w wygranym 4:0 wyjazdowym starciu z Etarem. Był to już dziewiąty gol 26-latka w tym sezonie. Oprócz tego, Piotrowski w 18 meczach dołożył jeszcze trzy asysty. 

Biorąc pod uwagę klasyfikację kanadyjską, Polak już teraz pobił swój najlepszy wynik w karierze. W poprzednim sezonie - premierowym w barwach Łudogorca - Piotrowski w 46 występach dla zespołu z Razgradu zdobył 3 bramki oraz 7 asyst, co daje mu 10 punktów. W obecnej kampanii, wychowanek Pogoni Szczecin już teraz zgromadził w klasyfikacji kanadyjskiej 12 punktów.

Karol Struski

fot. Grzegorz Wajda / REPORTER

A na sam koniec zestawienia zostawiliśmy jedynego w 25-osobowym gronie powołanych debiutanta w seniorskiej kadrze. Co więcej, występujący w barwach Arisu Limassol Struski nie ma w swoim CV dużego doświadczenia nawet w grze dla młodzieżowych reprezentacji. 

W sezonie 2021/22, w prowadzonej przez Miłosza Stępińskiego kadrze do lat 20 zaliczył on 8 występów w rozgrywkach Elite League U20. W przegranym na wyjeździe 1:2 meczu z Rumunią, to właśnie Struski jako jedyny z naszych reprezentantów wpisał się na listę strzelców. Z kolei w marcu 2022 roku, wychowanek Jagiellonii zaliczył asystę w wygranym 2:0 starciu z Anglikami.

Latem 2022 roku, Struski za kwotę 400 tys. euro opuścił Ekstraklasę na rzecz cypryjskiego Arisu. Już podczas pierwszego sezonu za granicą, sięgnął on wraz z zespołem z Limassol po mistrzostwo Cypru. W rozgrywkach ligowych, Struski rozegrał 29 spotkań i czterokrotnie wpisał się na listę strzelców.

W tym sezonie, 22-latek zaliczył debiut w europejskich pucharach. Przede wszystkim, Struski rozegrał pełne 90 minut w obu meczach eliminacji Ligi Mistrzów z Rakowem Częstochowa. Mistrzowie Polski pokonali w dwumeczu 3:1 podopiecznych Aleksieja Szpilewskiego, przez co Aris spadł do rozgrywek Ligi Europy.

Mistrzowie Cypru pokonali jednak w dwumeczu fazy play-off Slovan Bratysława (7:4) i po raz pierwszy w historii zakwalifikowali się do fazy grupowej europejskich pucharów.

Aris trafił do niezwykle silnej grupy z mistrzem Czech, Spartą Praga, Rangersami oraz Realem Betis. Lekka Brygada przegrała oba mecze z ekipą z Andaluzji (0:1, 1:4), a także uległa 2:3 na wyjeździe Sparcie.

Jednak podopieczni Szpilewskiego sprawił niemałą sensację, pokonując przed własną publicznością Rangersów 2:1. Struski w każdym z tych czterech spotkań wybiegał na murawę w pierwszym składzie.

22-latek rozegrał w bieżącej kampanii już 21 meczów, z czego aż 18 razy był umieszczany w wyjściowej jedenastce swojego zespołu. Jak dotąd, wychowanek Jagiellonii tylko raz wpisał się na listę strzelców – 21 października, w wygranym 2:0 ligowym meczu z Achnas.

 

Pozostałe źródła:

https://www.transfermarkt.pl/sebastian-szymanski/leistungsdaten/spieler/320748

https://www.transfermarkt.pl/przemyslaw-frankowski/profil/spieler/239743

https://www.transfermarkt.pl/mateusz-legowski/nationalmannschaft/spieler/570466

https://przegladsportowy.onet.pl/pilka-nozna/serie-a/nicola-zalewski-szykuje-pozew-zbigniew-boniek-ujawnia-kwote-szokujaca/2n07qf5

https://transfery.info/aktualnosci/nicola-zalewski-pomowiony-dla-20-tysiecy-euro/196457

https://transfery.info/aktualnosci/nicola-zalewski-w-tarapatach-jego-matka-blagala-mnie-zebym-o-nim-nie-wspominal/196233

https://weszlo.com/2023/11/14/jednak-nie-igor-tudor-trenerem-napoli-zostanie-walter-mazzarri/

https://www.transfermarkt.pl/ssc-neapel/spielplan/verein/6195

Dział: Nożna

Udostępnij
Nie ma jeszcze żadnych komentarzy.
Treść wiadomości jest wymagana.


INNE WIADOMOŚCI


NAJCZĘŚCIEJ CZYTANE