2023-11-20 16:32:11 JPM redakcja1 K

Serbia z pierwszym awansem, 4 gole Lukaku w 20 minut, zwycięstwo Hiszpanii okraszone poważną kontuzją – podsumowanie niedzielnych zmagań w eliminacjach do Euro

W niedzielę rozpoczęła się ostatnia seria gier eliminacji do przyszłorocznych Mistrzostw Europy. W każdej z 10 grup bezpośredni awans na turniej zapewniają sobie drużyny z pierwszych dwóch miejsc. Przedstawiamy 8 zespołów, które już zakończyły swoje zmagania w eliminacjach.

fot. Attila Kisbenedek / AFP

 

Hiszpania

fot. Getty Images

 

Podopieczni Luisa de la Fuente w niedzielny wieczór zapewnili sobie zwycięstwo w swojej grupie eliminacyjnej. La Furia Roja pokonała w Valladolid Gruzję 3:1 i zmagania grupowe zakończyła z czterema oczkami przewagi nad Szkocją.

Niestety, Hiszpanie okrasili wygraną kontuzją ich kluczowego zawodnika. W 23. minucie, bez żadnego kontaktu z przeciwnikiem, noga Gaviego wygięła się w nienaturalny sposób. Pomocnik Barcelony nie był w stanie opuścić murawy o własnych siłach.

Kiedy w 55. minucie Ferran Torres wyprowadził Hiszpanów na prowadzenie, zadedykował on bramkę swojemu koledze z Barcelony, unosząc w górę koszulkę z nazwiskiem Gaviego. Gest ten mógł zwiastować, że sytuacja zdrowotna 19-latka jest poważna. 

Jeszcze w trakcie spotkania w mediach zaczęły napływać informacje o zerwaniu więzadeł w kolanie przez zawodnika. Miało to wynikać ze wstępnych badań, wykonanych tuż po zejściu Gaviego do szatni. 

W poniedziałkowe popołudnie Barcelona w oficjalnym komunikacie potwierdziła te doniesienia. Nie tylko oznacza to, że Hiszpan nie zagra już przez resztę sezonu, ale przede wszystkim opuści Euro oraz przyszłoroczne Igrzyska Olimpijskie, na którym wystąpi młodzieżowa reprezentacja La Furia Roja.

Przyszłoroczne Mistrzostwa Europy będą dla Hiszpanów dwunastymi. La Furia Roja na tym turnieju występuje nieprzerwanie od 1984 roku. Większą liczbą udziałów w europejskim czempionacie mogą poszczycić się tylko Niemcy – 13.

 

Szkocja

fot. Getty Images

 

Przyszłoroczne Mistrzostwa Europy będą Dla The Tartan Army czwartymi w historii. Podopieczni Steve’a Clarke’a w grupie A zajęli 2. miejsce z czterema punktami straty do Hiszpanii. 

W drugiej serii gier Szkotom udało się nawet pokonać przed własną publicznością La Furię Roja 2:0. Dublet w tym spotkaniu ustrzelił zawodnik Manchesteru United, Scott McTominay. 

26-latek został zresztą najlepszym strzelcem reprezentacji Szkocji w tegorocznych eliminacji. W 8 meczach McTominay zdobył 7 bramek oraz dołożył jedną asystę. To o tyle zaskakujące, że w barwach Czerwonych Diabłów Szkot od lat występuje na pozycji cofniętego pomocnika. Steve Clarke zaś niejednokrotnie decydował się na wystawianie swojego podopiecznego na skrzydle.

17 punktów w 8 meczach to drugi najlepszy wynik Szkotów w historii ich zmagań eliminacyjnych do Mistrzostw Europy. Lepszy rezultat osiągnęli oni jedynie w kwalifikacjach do Euro 1996, kiedy to po 10 kolejkach zgromadzili 23 punkty.

Na przyszłorocznym Euro Szkoci powalczą o pierwszy w historii awans do fazy pucharowej europejskich turniejach. W trzech dotychczasowych turniejach The Tartan Army za każdym razem swój udział kończyła na fazie grupowej.

 

Belgia

fot. Getty Images

 

Belgowie byli jedną z trzech reprezentacji, która poprzez eliminacje zapewniła sobie bezpośredni awans jako pierwsza – obok Francji i Portugalii. 

W kończącym ich zmagania eliminacyjne meczu Czerwone Diabły podejmowały przedostatni w tabeli Azerbejdżan. Przed pierwszym gwizdkiem doszło niecodziennej sceny. 

Poprzedni mecz eliminacyjny Belgów ze Szwecją został rozegrany w cieniu ataku terrorystycznego, który kilkadziesiąt minut przed pierwszym gwizdkiem miał miejsce w centrum Brukseli. Terrorysta zastrzelił dwóch szwedzkich kibiców i dopiero następnego dnia rano zakończyła się jego obława.

W przerwie tamtego meczu do zawodników obu drużyn dotarły wieści o wydarzeniach stolicy Belgii. Reprezentanci Szwecji nie chcieli wybiec już na 2. połowę, a Belgowie podeszli do tego z wyrozumiałością. Spotkanie zostało przerwane przy wyniku 1:1, a kilka dni później UEFA podjęła decyzję o niedokończeniu meczu i przyznaniu obu drużynom punktu.

Aby upamiętnić ofiary tamtych wydarzeń, na Stadionie Króla Badouina odegrano hymn Szwecji. Jednak stadionowy DJ zapomniał o puszczeniu hymnu Azerbejdżanu. Dopiero interwencja kapitana reprezentacji Belgii, Romelu Lukaku, sprawiła, że hymn drużyny przyjezdnej został odegrany.

30-latek został podwójnym bohaterem, bowiem już po 1. połowie miał on na koncie 4 bramki. Napastnik AS Romy czterokrotnie wpakował piłkę do siatki na przestrzeni zaledwie 20 minut. 

Wynik ten sprawił, że Lukaku uplasował się na 7. miejscu w klasyfikacji najlepszych strzelców swoich reprezentacji, przeskakując Roberta Lewandowskiego. W 113 meczach w narodowych barwach Belg zdobył dla swojej reprezentacji 83 gole. Do wyrównania rekordu należącego do Cristiano Ronaldo, Lukaku brakuje 45 bramek.

Przyszłoroczne Euro będzie dla Belgów trzecim z rzędu, w którym wezmą udział. Nigdy wcześniej Czerwonym Diabłom nie udało się tyle razy pod rząd przystąpić do europejskiego czempionatu.

 

Austria

fot. Getty Images

 

Austriacy swoje zmagania eliminacyjne zakończyli już w czwartek. Jako że grupa F była jedną z sześciu, w której udział brała nieparzysta liczba drużyn, w każdej kolejce pauzował jeden zespół. W ostatniej serii gier padło właśnie na Austrię.

Das Team wezmą udział w Mistrzostwach Europy po raz czwarty, jednak po raz trzeci dostali się oni na ten turniej poprzez eliminacje. Kiedy Austria debiutowała w 2008 roku na Mistrzostwach Europy, przystępowała ona do tego turnieju z automatu, za sprawą roli współgospodarza.

Po raz kolejny Austria w europejskim czempionacie wzięła udział 8 lat później i od tamtego czasu występowali oni na każdym turnieju rangi Mistrzostw Europy. Na Euro 2020 (rozgrywanym w 2021 roku) Das Team odniosła swój największy sukces w tej imprezie, jakim był awans do 1/8 finału.

W tegorocznych eliminacjach podopieczni Ralfa Rangnicka w 8 meczach zdobyli 19 punktów, co jest wyrównaniem ich wyniku z kwalifikacji do Euro 2020. Wtedy jednak Austriacy występowali w sześciodrużynowej grupie (m.in. z Polską), więc ich średnia punktów zdobywanych na mecz była mniejsza niż teraz.

Wówczas Austriacy w 10 meczach zdobywali 1,9 pkt./mecz. W zakończonych dla nich eliminacjach Das Team zanotowała średnią na poziomie 2,38. Lepszy wynik Austria osiągnęła jedynie w eliminacjach do Euro 2016, kiedy to z dorobkiem 28 punktów wygrali swoją grupę, a ich średnia wynosiła 2,8.

 

Węgry

fot. Stojan Nenow / Reuters

 

Węgrzy awans na przyszłoroczne Euro zapewnili sobie już w czwartek. Madziarze podejmowali w Sofii ostatnią w tabeli grupy G Bułgarię. Zaskoczeniem było, gdy gospodarze w 78. minucie objęli prowadzenie, za sprawą trafienia z rzutu karnego Kiriła Despodova na 2:1.

Jednak Bułgarom nie udało się odnieść pierwszego zwycięstwa w tych eliminacjach, bowiem w ostatnich minutach doliczonego czasu gry bramkę samobójczą zdobył obrońca Śląska Wrocław, Alex Petkov.

Tym samym niedzielne starcie z Czarnogórą na Puskas Arenie w Budapeszcie mogło już w pełni przebiegać w atmosferze święta. Jednak do przerwy Węgrzy przegrywali 0:1, a w pewnym momencie wynik ten premiował awansem na Euro Czarnogórę.

Jednak w 66. minucie sprawiły w swoje ręce wziął kapitan reprezentacji Węgier, Dominik Szoboszlai. Zawodnik Liverpoolu na przestrzeni zaledwie kilkudziesięciu sekund ustrzelił dublet. W doliczonym czasie gry, kropkę nad ,,i’’ postawił Adam Nagy.

Węgrzy pokonali Czarnogórę 3:1, a po ostatnim gwizdku w pełni oddali się świętowaniu. Internet obiegło nagranie, na którym świętujący wraz z kibicami Dominik Szboszlai wypija buteleczkę palinki – tradycyjnego węgierskiego alkoholu.

Węgrzy przeszli eliminacje jak burza, nie odnotowując żadnej porażki. W 8 meczach Madziarze zanotowali 5 zwycięstw i 3 remisy. Wliczając mecze towarzyskie, Węgrzy nie przegrali żadnego z ostatnich 12 spotkań. Ostatnią porażkę podopieczni Marco Rossiego odnieśli w listopadzie 2022 roku, kiedy to w ostatniej kolejce Ligi Narodów ulegli Włochom 0:2.

Niesamowita jest historia selekcjonera reprezentacji Węgier, Marco Rossiego. Włoch objął tę posadę w czerwcu 2018 roku i do tej pory poprowadził Madziarzy w 59 meczach. Tylko trzech trenerów więcej razy poprowadziło węgierską kadrę z wysokości ławki rezerwowej, jednak żaden z nich nie był obcokrajowcem.

W ciągu 5 lat pracy Rossi dwukrotnie wprowadził Węgrów na Mistrzostwa Europy, a także dwukrotnie odnotowywał on w Lidze Narodów awanse do wyższej dywizji. W pierwszej edycji z roku 2018 Węgrzy awansowali z dywizji C do B. Dwa lata później Madziarze awansowali z dywizji B do A, gdzie występują najsilniejsze reprezentacje na Starym Kontynencie. 

Choć Węgrzy trafili do grupy z Niemcami, Anglią i Włochami, zajęli oni w niej 2. miejsce. Madziarze dwukrotnie ograli Anglików 1:0 i 4:0 oraz wywalczyli cztery punkty w starciach z Niemcami (1:1, 1:0). Podopieczni Rossiego musieli jedynie uznać wyższość Włochów, z którymi przegrali oba spotkania (1:2, 0:2).

Kiedy Rossi obejmował reprezentację Węgier, był on po 1,5-rocznym okresie bezrobocia. W jednym z wywiadów powiedział, że był on wówczas bliski depresji, bowiem nie miał środków do życia. Aby złapać się czegokolwiek, jego brat niemal zatrudnił go w roli księgowego.

W przeszłości zaś Rossi trenował półamatorskie włoskie drużyny, gdzie zdarzało mu się nawet nie otrzymywać pensji za wykonaną pracę. Rossi opowiadał także, że w okresie bezrobocia chciano od niego pieniędzy, by ten mógł gdziekolwiek pracować.

 

Serbia

fot. Profimedia

 

W ostatniej kolejce Serbowie toczyli z Czarnogórą korespondencyjny bój o zajęcie drugiego premiowanego awansem miejsca w grupie G. Orły podejmowały w Leskovac ostatnią w tabeli Bułgarię.

To spotkanie rozpoczęło się dla podopiecznych Dragana Stojkovicia w najlepszy możliwy sposób. W 17. minucie Serbów na prowadzenie wyprowadził Milos Veljković. Jednak w drugiej połowie, na przestrzeni zaledwie 10 minut Bułgarzy z wyniku 0:1 doprowadzili do prowadzenia 2:1. 

Równolegle Czarnogórcy prowadzili z Węgrami 1:0 i w tamtym momencie to oni jechali na Euro. Taki stan rzeczy nie potrwał jednak długo, bowiem w ciągu raptem kilkudziesięciu minut Dominik Szoboszlai ustrzelił dublet i wyprowadził Węgrów na prowadzenie. 

Madziarze korzystny wynik utrzymali już do samego końca, a w 82. minucie w meczu Serbii do wyrównania doprowadził Srdjan Babić. W tym czasie niemal jasne stało się, że Orły po raz pierwszy w historii zagrają na Mistrzostwach Europy.

Co prawda w XX wieku Serbowie pięciokrotnie uczestniczyli w Mistrzostwach Europy, jednak w latach 1960-84 byli oni jedną ze składowych reprezentacji Jugosławii, a do Euro 2000 przystępowali oni jako Serbia i Czarnogóra.

Odkąd Czarnogóra uzyskała autonomię w 2006 roku, na 8 kolejnych turniejów rangi Mistrzostw Świata oraz Mistrzostw Europy, Serbia uczestniczyła w trzech. W latach 2010, 2018 oraz 2022 Orły występowały na Mistrzostwach Świata, gdzie paradoksalnie było im awansować. W byłej do niedawna formule, na mundial jechało 13 europejskich drużyn, podczas gdy od 2014 roku na Mistrzostwa Europy mogą awansować 24 reprezentacje.
 

Portugalia

fot. Armando Franca / AP Photo

 

Portugalczycy byli obok Belgii i Francji jedną z trzech drużyn, która awans na przyszłoroczne Mistrzostwa Europy zapewniła sobie najszybciej. Nawigatorzy przypieczętowali awans na Euro już 13 października, na trzy kolejki przed końcem zmagań grupowych.

Odkąd po zawodzie na Mistrzostwach Świata - jakim było odpadnięcie w ćwierćfinale po porażce z Marokiem 0:1 - z reprezentacją Portugalii rozstał się Fernando Santos, zespół z Półwyspu Iberyjskiego wreszcie jest w stanie w pełni prezentować swój potencjał.

Portugalczyków przejął były selekcjoner reprezentacji Belgii, Roberto Martinez, pod wodzą którego mistrzowie Europy z 2016 roku wygrali wszystkie 10 meczów eliminacyjnych, zdobywając w nich aż 36 goli. 

Co więcej, Portugalczycy tylko w jednym meczu dali wpakować sobie piłkę do bramki, kiedy to w Porto pokonali Słowację 3:2. Pozostałe 9 meczów Nawigatorzy kończyli na ,,zero z tyłu’’.

Roberto Martinez pracę w roli selekcjonera rozpoczął w 2016 roku. Wraz z Belgią przeszedł on przez trzy ścieżki eliminacyjne (2x do Mistrzostw Europy, 1x do Mistrzostw Świata), gdzie w 28 meczach jego zespół nie odniósł ani jednej porażki (25 zwycięstw, 3 remisy).

Podczas pracy w sąsiadującym z jego Hiszpanią kraju przedłużył on znakomitą serię bez porażki w roli selekcjonera do 38. Po zakończeniu eliminacji do Euro 2024, bilans 50-latka po czterech turniejach kwalifikacyjnych wynosi 35 zwycięstw i 3 remisy.

 

Słowacja

fot. Getty Images

 

Dla Słowaków będą to trzecie w historii Mistrzostwa Europy. Co prawda w latach 1960, 1976 oraz 1980 na europejskim czempionacie występowała drużyna Czechosłowacji, po rozpadzie tego kraju w 1993 roku wszelkie osiągnięcia przypisano reprezentacji Czech.

Kiedy Słowacy na inaugurację ich zmagań kwalifikacyjnych sensacyjnie zremisowali z Luksemburgiem 0:0, ich kibice mogli być pełni obaw. W końcu był to dopiero piąty mecz Sokołów pod wodzą ich nowego selekcjonera, Francesco Calzony.

Jednak reprezentacja prowadzona przez Włocha wykonała w dalszej części eliminacji znakomitą pracę. Spośród 9 kolejnych rozegranych meczów Słowacy wygrali aż 7, ponosząc przy tym zaledwie porażki. 

Podopieczni Calzony musi uznać jedynie wyższość znakomicie dysponowanej reprezentacji Portugalii. W pierwszym meczu Słowacy przegrali w Bratysławie 0:1, a rewanżu rozegranym miesiąc później ulegli oni w Porto 2:3. Sokoły były jednak jedyną drużyna, która w tych eliminacjach zdołała przełamać portugalską defensywę.

W kończącym ich zmagania eliminacyjne meczu Słowacy pokonali w Zenicy drużynę Bośni i Hercegowiny 2:1. Bramkę na wagę trzech punktów zdobył 113-krotny reprezentant Lecha Poznań, Lubomir Satka. 

27-latek nie był zresztą jedynym zawodnikiem z przeszłością w Ekstraklasie, który był składową trzeciego z rzędu awansu na Euro. Oprócz Satki, na listopadowe zgrupowanie powołania otrzymali Ondrej Duda (Legia Warszawa), Vernon De Marco (Lech Poznań), Lukas Haraslin (Lechia Gdańsk), Erik Jirka (Górnik Zabrze) oraz aktualny bramkarz Widzewa Łódź, Henrich Ravas.

 

Dodatkowe źródła:

https://www.sport.pl/pilka/7,64946,30422489,10-na-10-niebotyczny-wyczyn-w-el-euro-2024-ewenement.html

https://twitter.com/matswiecicki/status/1726353598441738476

https://en.wikipedia.org/wiki/UEFA_Euro_2024

Dział: Nożna

Udostępnij
Nie ma jeszcze żadnych komentarzy.
Treść wiadomości jest wymagana.


INNE WIADOMOŚCI


NAJCZĘŚCIEJ CZYTANE