2023-09-23 20:03:37 JPM redakcja1 K

Thriller w Atlas Arenie! Biało-Czerwone pokonują Niemki po tie-breaku

W piątek, Polki rozpoczęły decydującą walkę o wyjazd do Paryża na przyszłoroczne igrzyska. Na początek, podopieczne Stefano Lavariniego stoczyły emocjonujący bój z reprezentacją Niemiec, który zakończył się wygraną Biało-Czerwonych po tie-breaku.

fot. PZPS

Było to już czwarte starcie pomiędzy Polkami a naszymi zachodnimi sąsiadkami na przestrzeni zaledwie 3 miesięcy. Dwa z nich miały miejsce w ramach rozgrywanego latem turnieju Ligi Narodów. Najpierw, Biało-Czerwone pokonały Niemki w fazie zasadniczej po tie-breaku.  

Obie drużyny spotkały się w tych rozgrywkach ponownie, tym razem na etapie ćwierćfinału. Polki również odniosły zwycięstwo – 3:1 – i awansowały do półfinału Ligi Narodów. Ostatecznie, Biało-Czerwone sięgnęły na tym turnieju po brązowy medal. 

Obie drużyny spotkały się ze sobą po raz ostatni pod koniec sierpnia, w meczu 1/8 finału Mistrzostw Europy. Również i z tego starcia zwycięsko wyszły Polki. Tym razem, podopieczne Lavariniego efektownie pokonały Niemki, 3:0. 

Po ostatniej porażce Polek z Tajkami po tie-breaku, sytuacja Biało-Czerwonych w tabeli nieco się skomplikowała. Nasze reprezentantki wypadły poza strefę premiowaną awansem na igrzyska. Po czterech kolejkach, podopieczne Lavariniego miały na koncie 10 punktów – tyle samo, co trzecie Niemki. 

Choć drużyna przez Vitala Heynena (selekcjonera męskiej reprezentacji Polski w latach 2018 – 2021) przystępowała do piątkowej rywalizacji z kompletem zwycięstw. Pierwsze dwa przyszły bez większych przeszkód, bowiem Niemki pokonały 3:0 Tajlandię oraz 3:1 Kolumbię. Naszym zachodnim sąsiadkom znacznie więcej problemów sprawiły starcia z Koreankami oraz Słowenkami, które 12. reprezentacja w rankingu FIVB wygrywała dopiero po tie-breakach. 

Polki źle weszły w to spotkanie, bowiem już na początku pierwszego seta Niemki wyszły na czteropunktowe prowadzenie (0:4). Co prawda, Biało-Czerwone momentalnie ruszyły do odrabiania strat, jednak ich gra było mocno nie stabilna, co pozwalało Niemkom utrzymywać bezpieczny dystans (8:10, 16:18). 

W decydujących momentach, nasze reprezentantki nie potrafiły zachować zimnej krwi, o czym mogą świadczyć ze skutecznością w ataku. Na 25 prób, tylko 11 z nich zakończyło się zdobyczą punktową. Ostatecznie, Niemki utrzymały prowadzenie do samego końca, a zwycięstwo w pierwszym secie przyszło za sprawą Kimberly Drewniok. 26-latek zablokowała uderzenie Martyny Łukasik, przez co na tablicy pojawił się wynik 20:25. 

Polki wróciły jednak na parkiet odmienione. Punkt bezpośrednio z zagrywki wywalczyła Martyna Czyrniańska, dzięki czemu Biało-Czerwone objęły prowadzenie 4:3. Lecz radość nie potrwała długo, gdyż po chwili inicjatywę ponownie przejęły rywalki. Doprowadziło to nawet do czteropunktowej przewagi z ich strony (8:12). 

Wówczas, zmiany rozgrywającej dokonał Stefano Lavarini. Decyzja ta opłaciła się włoskiemu szkoleniowcowi, bowiem Polki wygrały pięć następnych akcji z rzędu (14:13). Taki obrót spraw można było w głównej mierze zawdzięczać Martynie Czyrniańskiej, która błyszczała na zagrywce. 

Następnie, aż do wyniku 20:20 gra stała pod znakiem wymiany ciosów. Na szczęście, w kluczowej fazie seta sprawy w swoje ręce wzięła Magdalena Stysiak. Zawodniczka stambulskiego Fenerbahce popisywała się nie lada skutecznością w ataku, co przełożyło się na wywalczenie piłki setowej (24:24). 

Oznaczało to zatem, że o losach tej partii spotkania zadecyduje gra na przewagi. Mimo, że Polki nie wykorzystała pierwszej okazji na zamknięcie seta, już po chwili postawiły one kropkę nad ,,i’’ i wygrały 27:25. 

Początek trzeciego seta także toczył się w rytmie walki ,,cios za cios’’. Kiedy jednak Polki odskoczyły na kilkupunktową przewagę (11:8, 15:12), nie zamierzały już one zbaczać ze ścieżki prowadzącej do zwycięstwa. 

Choć Biało-Czerwone wciąż nie wystrzegały się nerwowych ruchów, wypracowana przewaga była już na tyle duża, że podopieczne nie zdołały już jej wypuścić. Działo się tak przede wszystkim za sprawą Magdaleny Stysiak oraz Martyny Czyrniańskiej, które grały w tym meczu pierwsze skrzypce.  

Stysiak wciąż dokładała w ataku, Czyrniańska zaś brała odpowiedzialność na swoje barki w decydujących momentach. To właśnie do zawodniczki Eczacibasi Stambuł należał ostatni akord, gdyż 19-latka wywalczyła 25. punkt dzięki sprytnemu wciśnięciu piłki pomiędzy blokiem rywalek a siatką. 

W czwartym secie, początek także cechował się wyrównaną grą z obu stron (8:8). Jednak w przeciwieństwie do poprzedniej partii, w środkowej fazie to Niemki zaczęły uciekać swoim rywalkom. Nie dość, że podopieczne Vitala Heynena dobrze przyjmowały zagrywki Polek, to dołożyły one do tego skuteczność w ataku (9:12). 

Choć Biało-Czerwone złapały w pewnym momencie kontakt (12:13) za sprawą asa serwisowego Czyrniańskiej, nie wytrąciło to naszych zachodnich sąsiadek z równowagi. Kiedy w końcówce punkt po zagrywce wywalczyła Pia Kastner, sytuacja zaczęła wymykać się Polkom spod kontroli, gdyż zrobiło się już 18:21. 

Mimo, że podopieczne Lavariniego nie składały broni, zadały one same sobie decydujący cios. Nieudana zagrywka Magdaleny Stysiak sprawiła, że czwarty set zakończył się przegraną 22:25. Oznaczało to, że tak samo jak w ostatnich meczach obu drużyn, o losach tego spotkania również zadecyduje tie-break. 

W nim, Polki popełniły aż siedem błędów przy serwisie. Mimo to, cały czas utrzymywały one minimalną przewagę (8:7). Wynik oscylował wokół remisu, aż do stanu 12:12. 

Wówczas, sprawy w swoje ręce wzięła Martyna Czyrniańska. 19-latka wywalczyła w końcówce trzy punkty dla naszej reprezentacji, dzięki czemu tie-break zakończył się zwycięstwem Polek 15:12. Tym samym, Biało-Czerwone wygrały to spotkanie i na dwie kolejki przed końcem wskoczyły na 3. miejsce w tabeli z dorobkiem 12 punktów. 

Tyle samo oczek na swoim koncie mają Włoszki, które przegrały w piątkowy wieczór z Amerykankami 1:3. To właśnie wiceliderki światowego rankingu będą najbliższymi rywalkami Polek. Wymagające starcie z drużyną zza Atlantyku podopieczne Lavariniego rozegrają w sobotę, o godzinie 17:30. 

Dzień później, o tej samej porze, Biało-Czerwone zakończą zmagania w turnieju kwalifikacyjnych do przyszłorocznych igrzysk. Ostatnią przeszkodą na drodze do Paryża będą Włoszki, które w sobotę również stoczą kolejny kluczowy bój w walce o wyjazd na olimpiadę. Półfinalistki tegorocznych Mistrzostw Europy podejmą Niemki. 

Pozostałe źródło: https://www.polsatsport.pl/wiadomosc/2023-09-22/polska-niemcy-jaki-wynik-meczu-siatkarek-kwalifikacje-olimpijskie-kto-wygral/ 

Dział: Siatkówka

Udostępnij
Nie ma jeszcze żadnych komentarzy.
Treść wiadomości jest wymagana.


INNE WIADOMOŚCI


NAJCZĘŚCIEJ CZYTANE