2023-10-18 14:35:43 JPM redakcja1 K

Trzy lata temu otarli się o finał Ligi Mistrzów. Dziś są na dnie tabeli Ligue 1

Po ośmiu kolejkach francuskiej ekstraklasy, Olympique Lyon z dorobkiem zaledwie trzech punktów zajmuje miejsce w strefie spadkowej. Co więcej, OL - obok ostatniego w tabeli Clermont - jest jedną z dwóch drużyn, które w tym sezonie Ligue 1 wciąż nie zanotowały zwycięstwa. Oprócz problemów sportowych, siedmiokrotni zmagają się z gigantycznymi kłopotami finansowymi.

fot. Olympique Lyonnais

19 sierpnia 2020 roku. Kilka dni wcześniej, Lyon sensacyjnie pokonał 3:1 Manchester City w ćwierćfinałowym meczu Ligi Mistrzów. Drużyna prowadzona przez Rudiego Garcię po raz drugi w historii klubu przystępuje do półfinałowego starcia w tych elitarnych rozgrywkach. Olympijczycy ulegają jednak późniejszemu triumfatorowi tamtej edycji, Bayernowi 0:3 i muszą obejść się smakiem.

8 marca 2020 roku, OL przegrywa w meczu 26. kolejki Ligue 1 z Lille 0:1. Porażka ta sprawia, że Lyon wypada poza strefę premiowaną grą w europejskich pucharach. Kilka dni później, rozgrywki zostają zawieszone z powodu szalejącej epidemii COVID-19. Pod koniec kwietnia, w trakcie trwającego od niemal dwóch miesięcy lockdownu, francuski rząd podejmuje decyzję o zakończeniu sezonu.

Decyzją tą oburzony jest ówczesny prezydent Lyonu, Jean-Michael Aulas. Oznaczało to bowiem, że OL zakończył rozgrywki na 7. miejscu – najniższym od 24 lat - i po raz pierwszy od 1996 roku nie zagra w europejskich pucharach. Protesty biznesmena na nic się jednak nie zdały.

Francuska federacja pozwoliła jedynie rozegrać finałowe spotkania Pucharu Ligi oraz Pucharu Francji. W styczniu, Lyon pokonał w półfinale Pucharu Ligi Lille po rzutach karnych i w decydującym starciu mierzył się z PSG. Mecz ten odbył się 31 lipca. Wygrana oznaczałaby, że OL zagra w eliminacjach Ligi Europy i tym samym uratuje swój sezon. Po 120 minutach rywalizacji, na tablicy widniał wynik 0:0. Tym samym, o losach zwycięstwa musiały zadecydować rzuty karne. W nim, PSG pokonało Lyon 6:5. Jedyną ,,jedenastkę’’ w całym konkursie zmarnował Bertrand Traore.

Aby Lyon zagrał w przyszłym sezonie w europejskich pucharach, musiał on triumfować w rozgrywkach Ligi Mistrzów. Choć wydawało się to abstrakcją, podopieczni Rudiego Garcii znaleźli się o dwa kroki od tego osiągnięcia. 

Choć w rewanżowym meczu 1/8 finału przegrali oni w Turynie z Juventusem 1:2, istniejąca wówczas zasada bramek na wyjeździe liczonych jako podwójne sprawiła, że Lyon zameldował się w ćwierćfinale. Wszystko dlatego, iż w pierwszym spotkaniu, które odbyło się jeszcze w lutym, OL pokonał Starą Damę przed własną publicznością 1:0.

W ćwierćfinale, francuska ekipa stanęła naprzeciw Manchesteru City. Podopieczni Pepa Guardioli mieli idealną okazję, by przełamać klątwę i po raz pierwszy podczas kadencji Hiszpana znaleźć się w półfinale. Tak się jednak nie stało – The Citizens sensacyjnie przegrali 1:3.

Po raz drugi w historii klubu, Lyon awansował do półfinału Ligi Mistrzów. W starciu, którego stawką był finał, OL uległ jednak Bayernowi 0:3. Oznaczało to zatem, że w sezonie 2020/21 Olympijczycy nie zagrają na arenie międzynarodowej.

fot. Getty Images

Jako że Lyonowi pozostała jedynie walka na krajowym podwórku, OL wszelkie możliwe siły mógł włożyć w rozgrywki ligowe. Sezon 2020/21 Lyon zakończył na 4. miejscu w tabeli. 

Choć pozycja ta nie dawała awansu do Ligi Mistrzów, a jedynie grę w Lidze Europy, Lyon nie potraktował tych rozgrywek po macoszemu. Olympijczycy dotarli aż do ćwierćfinału, gdzie jednak musieli uznać wyższość West Hamu. Choć pierwszy mecz na London Stadium zakończył się remisem 1:1, w rewanżu OL poległ u siebie aż 0:3. 

Jednocześnie, Lyon zajął dopiero 8. miejsce w tabeli, co oznaczało kolejny sezon bez gry w europejskich pucharach. Mimo, że OL w sezonie 2022/23 znów występował jedynie w krajowych rozgrywkach, tym razem nie udało się powtórzyć wyczynu sprzed 2 lat. 

Lyon zakończył swoją kampanię w Ligue 1 zaledwie jedną pozycję wyżej niż przed rokiem, co oznaczało pierwszy od 30 lat drugi rok z rzędu bez gry na arenie międzynarodowej.

W międzyczasie, będący od 1987 roku właścicielem klubu Jean-Michael Aulas sprzedał większościowy pakiet udziałów. Lyon trafił w ręce Amerykanina, Johna Textora, a Aulas został mianowany honorowym prezydentem klubu.

To podczas ery francuskiego biznesmena OL osiągał największe sukcesy w historii. Oprócz wcześniej wspomnianego dwukrotnego udziału w półfinale Ligi Mistrzów, Lyon siedmiokrotnie – i to z rzędu – zostawał mistrzem Francji. Dodatkowo, Olympijczycy aż 12 razy kończyli sezon na podium (5x drugie miejsce, 7x trzecie miejsce).

Co więcej, Lyon dwukrotnie wygrywał Puchar Francji, siedmiokrotnie Superpuchar, a pięć razy docierał do finału Pucharu Ligi, a w 2001 roku w nim triumfował.

fot. AP News

Spośród 23-osobowej kadry Lyonu na półfinałowy mecz Ligi Mistrzów z 2020 roku, ostało się jedynie czterech zawodników - Anthony Lopes, Rayan Cherki, Maxence Caqueret oraz Sinaly Diomande.

W poprzednim sezonie, do klubu po latach wrócili Dejan Lovren, czy wychowankowie - Corentin Tolisso i Alexandre Lacazette, sprzedani latem 2017 roku za łącznie 94 mln euro. Dodatkowo, klub zasilił późniejszy mistrz świata z Argentyną, Nigolas Tagliafico.

Choć skład zespołu prezentuje się na papierze solidnie, zawodnicy wyglądają niczym cienie samych siebie. Wicekról strzelców poprzedniego sezonu Ligue 1, Alexandre Lacazette (27 bramek) po 8 kolejkach ma koncie tylko 3 trafienia, z czego 2 zdobył on w ostatnim przed przerwą na kadrę starciu z Lorient. Co więcej, kapitan OL opuścił w tym sezonie już 3 mecze z powodu zawieszenia.

Po 7 seriach gier, Lyon miał na koncie zaledwie 2 oczka, a ich bilans bramkowy wynosił 3:13. Wówczas, nikt spośród najsilniejszych pięciu lig w Europie nie miał tak fatalnych statystyk. Dodatkowo, dopiero w spotkaniu 8. kolejki przeciwko Lorient Lyonowi po raz pierwszy w tym sezonie udało się wyjść na prowadzenie. Choć OL prowadził do przerwy 3:1, podopieczni Fabio Grosso wypuścili ten wynik z rąk. Mecz ten zakończył się remisem 3:3.

W tym momencie, Lyon z 6 bramkami na koncie stanowi drugą najgorszą ofensywę w lidze. Do tej pory, mniej goli – 5 – zdobyło tylko ostatnie Clermont. Na domiar złego, defensywa Olympijczyków również jest drugą najgorszą spośród całej stawki.

OL w 8 meczach stracił aż 16 bramek – średnio dwie na mecz. Więcej razy pokonane zostało tylko będące o jedną pozycję wyżej od Lyonu Lorient – 18.

Nie pomogła nawet zmiana szkoleniowca. Klęska w 4. kolejce z PSG 1:4 (w której to zresztą Lyon przegrywał 0:4 do przerwy), po niemal roku pracy zwolniony został mistrz świata z 1998 roku, Laurent Blanc. W miejsce Francuza, zatrudniony został inny mistrz świata – z 2006 roku – Fabio Grosso. W latach 2007-09, Włoch występował zresztą w barwach Lyonu. OL został pierwszym klubem z lig TOP 5 w karierze trenerskiej 45-latka.

W tym sezonie, Lyon pod wodzą Blanca zdobył zaledwie punkt w 4 meczach. Grosso zaś ma już na swoim koncie 4 spotkania jako szkoleniowiec OL, jednak i jemu nie udało się do tej pory odnieść zwycięstwa. Prawdziwa szansa na przełamanie będzie już w najbliższą niedzielę, kiedy to Lyon podejmie u siebie Clermont. Będzie to starcie jedynych drużyn, które w tym sezonie Ligue 1 wciąż nie wygrały swojego meczu.

Terminarz nie napawa jednak optymizmem kibiców Olympijczyków. Do końca roku kalendarzowego, Lyon zmierzy się m.in. z takimi ekipami jak Marsylia, Rennes, Lille, Lens, czy Monaco.

fot. ol.fr

Jakby fatalna dyspozycja zawodników nie była wystarczającym problemem, w trakcie przerwy reprezentacyjnej wywiadu mediom klubowym udzielił dyrektor wykonawczy Lyonu, Santiago Cucci. Poinformował on o potężnym zadłużeniu klubu.

,,Mamy dług w wysokości 300 milionów euro i jesteśmy w trakcie przeprojektowania’’ – powiedział w rozmowie Cucci

Po chwili zapewnił on jednak, że ,,nie ma to wpływu na zarządzanie klubem’’.

Cucci dodał także, że główną przyczyną takiego stanu finansowego było zainwestowanie klubu w… arenę koncertową.

,,Zainwestowaliśmy w LDLC Arenę ok. 140 milionów euro. Pytanie, które zadaję, brzmi - czy finansowanie sali koncertowej należy do klubu piłkarskiego? Kocham tę kulturę i jestem pierwszą osobą, która jest zachwycona, że to mamy. Ale prawda jest taka, że nie powinniśmy finansować’’ – zreflektował się 54-latek

Cucci próbował jednak uspokoić kibiców mówiąc, że ,,choć klub jest zadłużony, niewykluczone, że do końca roku część udziałów trafi w ręce firmy OL Reign’’.

Co więcej, trwają prace nad odłączeniem sekcji kobiecej od męskiej. Przypomnijmy, że zespół Lyonu jest najbardziej utytułowanym kobiecym klubem we francuskim futbolu.

W 2004 roku, pod rządami Aulasa drużyna FC Lyon została przemianowana w OL Feminin. Od roku 2007, kobiecy zespół Lyonu aż 16 razy sięgał po mistrzostwo Francji, ustanawiając tym samym rekord kraju. Spośród wszystkich francuskich klubów, nikomu również nie udało się aż 10-krotnie wygrać krajowego pucharu.

Na arenie międzynarodowej kobieca sekcja Lyonu także osiągała nieporównywalne wyniki. Od sezonu 2010/11, zawodniczki OL aż 8 razy wygrywały rozgrywki kobiecej Ligi Mistrzów. Dla porównania, drugie w klasyfikacji piłkarki 1.FFC Frankfurt tylko czterokrotnie zostawały najlepszą kobiecą drużyną w Europie.

 

Pozostałe źródła: https://www.slobodenpecat.mk/pl/igraa-polufinale-vo-ligata-na-shampionite-i-dominiraa-vo-francija-a-sega-se-na-dnoto-vo-liga-1/

Dział: Nożna

Udostępnij
Nie ma jeszcze żadnych komentarzy.
Treść wiadomości jest wymagana.


INNE WIADOMOŚCI


NAJCZĘŚCIEJ CZYTANE