2023-12-15 11:58:33 JPM redakcja1 K

W Warszawie powiało wiosną. Legia z awansem do fazy pucharowej Ligi Konferencji Europy!

Na Stadionie Wojska Polskiego Legia Warszawa stoczyła bezpośredni bój z AZ, którego stawką było drugie miejsce w grupie E i awans do fazy pucharowej Ligi Konferencji Europy. Wicemistrzowie Polski nie dali najmniejszych szans trzeciej drużynie Eredivisie i wygrali 2:0. Tym samym, Legioniści po raz pierwszy 7 lat zagrają wiosną w europejskich pucharach.

fot. Leszek Szymański / PAP

O pierwszym meczu pomiędzy Legią a AZ w ogóle nie mówiło się w kontekście wydarzeń boiskowych. Przykryły je bowiem zamieszki, które miały miejsce pod AFAS Stadion po zakończeniu spotkania.

W pewnym momencie, holenderska policja, która od samego początku nieprzechylnie patrzyła na przyjezdnych z Polski, zaczęła przestać przepuszczać udających się do autokaru piłkarzy Legii oraz członków sztabu.

Część osób związanych z klubem znajdowała się już w autokarze, a pozostała część nie mogła zostać do niego puszczona. Skonsternowani piłkarze zaczęli dopytywać o co chodzi, a służby odpowiadały, że to ,,w celu ochrony’’. Policja oraz ochrona nastawiona była bowiem na burdy ze strony kibiców Legii.

Ci jednak zachowywali się nad zwyczaj spokojnie, wobec czego pod stadionem nie doszło do awantury z ich udziałem. Paradoksalnie, zupełnie przeciwnie działo się pod autokarem Legii. Mający krewki charakter Radovan Pankov zaczął wykłócać się z ochroniarzami, a kiedy znalazł się w pojeździe, policja domagała się jego wyjścia. W innym wypadku, służby groziły szturmem na autokar.

Twierdzono bowiem, że jeden z ochroniarzy został uszkodzony przez obrońcę Legii. Pankov udał się do wyjścia, lecz dołączył do niego jeszcze Josue. Kapitan Legii nie chciał bowiem zostawiać swojego kolegi na pastwę losu. Obaj zostali zatrzymani, a media obiegły zdjęcia skutych w kajdanki zawodników.

Stanowcza dyplomacja ze strony klubowych sprawiła, że następnego dnia wieczorem obaj zawodnicy wrócili do Polski. Po niemal dwóch miesiącach od tych wydarzeń, prowadząca śledztwo holenderska prokuratora oskarżyła Pankova o ,,próbę ciężkiego pobicia członka personelu’’. Serb 11 stycznia będzie musiał udać się do Alkmaar, gdzie stanie przed sądem.

fot. Getty Images

Tydzień po meczu z AZ, UEFA podjęła decyzję o ukaraniu Legii karą w wysokości 15 tysięcy euro oraz zakazem wyjazdowym do Mostaru na mecz 3. kolejki ze Zrinjskim. Nie była to zresztą jedyna kara wlepiona Legii podczas tegorocznej kampanii w Lidze Konferencji Europy.

Dwa tygodnie temu, ponad 2 tysiące kibiców Legii udało się na wyjazdowy mecz z Aston Villą, choć klub z Birmingham deklarował wpuszczenie ok. 900 osób. Kibice stwierdzili więc, że albo wchodzą, albo nie wchodzi nikt. Służby pozostawały nieugięte, co wywołało gigantyczną awanturę pod stadionem.

Według lokalnych służb, ranny został jeden policjant, któremu musiała zostać udzielona pomoc w szpitalu. Ucierpiały także dwa psy oraz dwa konie policyjne. Policja w Birmingham zatrzymała także 39 osób. Zdjęcia z zamieszek były na nagłówkach nie tylko brytyjskich mediów, ale i europejskich.

Tak, jak kara za wydarzenia po meczu z AZ mogła być mocno naciągana, tak kara za zamieszki pod Villa Park ze strony UEFY była jak najbardziej uzasadniona. Federacja podjęła decyzję o ukaraniu Legii grzywną w wysokości 100 tys. euro oraz zakaz wyjazdowy dla kibiców na pięć kolejnych meczów.

Zasiadający na ,,Żylecie’’ ultrasi Legii tuż przed pierwszym gwizdkiem meczu z AZ zaprezentowali oprawę komentującą spór na linii klub-UEFA. Kibice umieścili na niej napis ,,Psy szczekają, karawana jedzie dalej’’.

fot. Mishka / Legioniści.com

Pierwsza połowa tego spotkania nie należała do najbardziej elektryzujących. W ciągu pierwszych 45 minut AZ oddało zaledwie jeden celny strzał. W 21. minucie, Denso Kasius zagrał piłkę do ustawionego na skraju pola karnego Jordiego Clasiego. 

32-latek zszedł z futbolówką na lewą nogę, ,,nawijając’’ przy tym Juergena Elimita i po chwili oddał uderzenie w kierunku bliższego. Ze strzałem Holendra poradził sobie jednak Kacper Tobiasz, który sparował piłkę poza linię końcową.

screen: Viaplay Sport Polska / YouTube

Legioniści w pierwszej połowie oddali zaś dwa celne uderzenia, jednak w tym wypadku ich skuteczność wynosiła 50%. W 34. minucie, Marc Gual dalekim prostopadłym podaniem wypuścił Pawła Wszołka na prawym skrzydle. Po chwili, reprezentant Polski wpadł z piłką w pole karne, a następnie szukał zejścia do lewej nogi. 

Ostatecznie, 31-latek zastawił się z piłką i wycofał ją do wbiegającego zza jego pleców Josue. Portugalczyk kapitalnym zagraniem górą ,,z fałsza’’ odnalazł wbiegającego na dalszy słupek Yuriego Ribeiro. 26-latek oddał uderzenie głową z bliskiej odległości i umieścił piłkę w siatce. Dla Portugalczyka był to pierwszy w karierze gol w fazie zasadniczej europejskich pucharów.

screen: Viaplay Sport Polska / YouTube

W 40. minucie, Josue posłał identyczne podanie, jak przy bramce na 1:0, lecz tym razem w kierunku ruszającego prawym skrzydłem Pawła Wszołka. Po chwili, reprezentant Polski z powietrza wstrzelił piłkę do środka pola karnego, gdzie ustawiony był Marc Gual.

Hiszpan swoim wykończeniem zepsuł jednak świetne zapowiadającą się akcję. Król strzelców Ekstraklasy nieczysto uderzył w piłkę, a toczącą po ziemi futbolówkę bezproblemowo ,,do koszyczka’’ złapał Rome-Jayden Owusu-Oduro.

screen: Viaplay Sport Polska / YouTube

W drugiej odsłonie spotkania AZ również oddało dwa strzały, jednak tym razem nawet jeden nie okazał się celny. Najgroźniej w polu karnym Legii zrobiło się w 51. minucie.

Myron van Brederode zagrał prostopadle do wbiegającego lewą stroną ,,szesnastki’’ Davida Mollera Wolfe, a Norweg wstrzelił piłkę do środka. Futbolówka powędrowała w kierunku ustawionego tuż przed bramką Vangelisa Pavlidisa, jednak Steve Kapuadi przeszkodził Grekowi w dojściu do strzału.

screen: Viaplay Sport Polska / YouTube

Raptem dwie minuty później sytuacja podopiecznych Pascala Jansena mocno się skomplikowała. Penetra niedokładnie zagrał do partnera z linii defensywy, Bruno Martinsa Indiego, a w kierunku bezpańskiej piłki ruszył Josue.

Kapitan AZ wykonał ryzykowny wślizg w celu wybicia piłki, jednak nie zupełnie nie trafił on w futbolówkę, a wyciął Portugalczyka. Widzący tę sytuację jak na dłoni arbiter liniowy doradził sędziemu głównemu, Haraldowi Lechner był ten wykluczył Holendra z gry.

Austriak tak też uczynił i pokazał 31-latkowi czerwoną kartkę. Powtórki wykazały, że decyzja sędziów była jak najbardziej słuszna. Martins Indi swoim zagraniem niemal doprowadził do poważnej kontuzji kapitana Legii.

screen: Viaplay Sport Polska / YouTube

Mimo tak brutalnego faulu, Josue błyskawicznie się pozbierał. Kilkadziesiąt sekund później, Portugalczyk posłał mocne dośrodkowanie na pole karne z rzutu wolnego. Do piłki ruszył Radovan Pankov, jednak jego uderzenie na wślizgu nie sprawiło problemów golkiperowi AZ.

screen: Viaplay Sport Polska / YouTube

Dwie minuty później, Pankov wdał się w pojedynek z Vangelisem Pavlidisem z lewej strony pola karnego. Grek potańczył z piłką, a kiedy ruch w cel wybicia wykonał Paweł Wszołek, napastnik AZ padł w polu karnym. Sędzia Lechner nie dał się jednak nabrać na sztuczki 25-latka i nie podyktował rzutu karnego dla drużyny gości.

screen: Viaplay Sport Polska / YouTube

W 59. minucie, Ribeiro do bramki mógł dołożyć asystę. Portugalczyk otrzymał prostopadłe od Marca Guala, a po wbiegnięciu w pole karne z jego lewej strony wstrzelił piłkę do ustawionego tuż przed bramką Ernesta Muciego. Albańczyk ruszył jednak do futbolówki zbyt wcześnie, bowiem ta po chwili odbiła się od jego pięty.

screen: Viaplay Sport Polska / YouTube

W 75. minucie, Muci mógł odkupić swoje zanotowaniem asysty. Josue znakomitym prostopadłym podaniem odnalazł niepilnowanego Albańczyka, a ten po chwili wpadł z piłką w pole karne. 22-latek zagrał piłkę w kierunku Blaza Kramera, jednak jego podanie przeciął Owusu-Oduro.

screen: Viaplay Sport Polska / YouTube

Muciemu nie można było odmówić aktywności, jednak finalizacja jego zagrań mocno szwankowała. Dwie minuty później, Albańczyk otrzymał podanie w pole karne od Juergena Elitima, jednak jego uderzenie prawą nogą było zbyt słabe, by w jakikolwiek sposób zagrozić debiutującemu w barwach AZ golkiperowi.

screen: Viaplay Sport Polska / YouTube

Wreszcie, wicemistrzom Polski w 81. minucie udało się dopiąć celu i podwyższyć prowadzenie. Kolejny błysk geniuszu zaprezentował Josue, który ze skraju pola karnego posłał dalekie podanie lewą nogą w kierunku dalszego słupka.

Do piłki ruszył Blaz Kramer, który po uderzeniu głową umieścił ją w siatce. Słoweniec zdobył czwartego gola w tegorocznej kampanii Legii w Lidze Konferencji Europy, z czego drugiego w fazie grupowej. Warto dodać, że 27-latek rozgrywa swój pierwszy sezon w europejskich pucharach.

screen: Viaplay Sport Polska / YouTube

Wygrana wicemistrzów Polski, że zakończyli oni fazę grupową na drugim miejscu, z aż sześciopunktową przewagą nad AZ. Legioniści w 6 meczach zgromadzili 12 punktów za sprawą czterech zwycięstw i dwóch porażek.

Podopieczni Kosty Runjaicia obie porażki odnieśli w meczach wyjazdowych (0:1 z AZ i 2:1 z Aston Villą). Wojskowi stworzyli jednak prawdziwą twierdzę ze swojego stadionu, bowiem w meczach rozgrywanych przed własną publicznością zdobyli komplet 9 punktów.

Legioniści fazę grupową zakończyli z zaledwie jednopunktową stratą do triumfującej w grupie E Aston Villą. Równolegle, The Villans w Mostarze mierzyli się z mistrzem Bośni i Hercegowiny, Zrinjskim. Choć podopieczni Unaia Emery od 61. minuty prowadzili za sprawą trafienia Nicolo Zaniolo, spotkanie w Mostarze ostatecznie zakończyło się remisem 1:1.

Hiszpański szkoleniowiec posłał do boju częściowo rezerwowy skład. Po raz pierwszy od meczu z Legią sprzed dwóch tygodni, w wyjściowej jedenastce The Villans znalazł się Matty Cash.

Między słupkami stanął zaś Filip Marschall, mający zarówno brytyjskie, jak i polskie obywatelstwo. Matka golkipera, Małgorzata, jest bowiem Polką. Dla 20-latka wyjazdowy mecz ze Zrinjskim był debiutem w pierwszej drużynie Aston Villi.

Wyniki 6. kolejki Ligi Konferencji Europy w grupie E:

Legia Warszawa – AZ 2:0 (1:0)

Yuri Ribeiro ’34, Blaz Kramer ‘81

Zrinjski Mostar – Aston Villa 1:1 (0:0)

Matija Malekinusic ’87 - Nicolo Zaniolo ’61

Tabela grupy E na koniec fazy grupowej:

Dzięki zwycięstwu w grupie, Aston Villa wywalczyła automatyczny awans do 1/8 finału Ligi Konferencji Europy. Tym samym, The Villans do walki o europejskie puchary włączą się dopiero w dniach 7 i 14 marca 2024 roku. 

Z kolei 15 i 22 lutego przyszłego roku rozegrana zostanie faza play-off Ligi Konferencji Europy, której stawką będzie awans do 1/8 finału tych rozgrywek. Legioniści zmierzą się w niej z jedną z ośmiu drużyn, która w Lidze Europy zajęła 3. miejsce w swojej grupie. Pierwszy mecz wicemistrzowie Polski rozegrają na wyjeździe, rewanż zaś odbędzie się w Warszawie. 

Legia po raz ósmy w historii wzięła udział w fazie grupowej europejskiego pucharu. Po raz szósty zaś Legii udało się wyjść z grupy i zagrać wiosną w fazie pucharowej. 

Ostatni raz, Wojskowi w europejskich pucharach zagrali w sezonie 2016/17, kiedy to zajęli 3. miejsce w grupie Ligi Mistrzów i spadli do rozgrywek Ligi Europy. W 1/16 finału, ówcześni mistrzowie Polski wylosowali Ajax, z którym przegrali w dwumeczu 0:1 (0:0, 0:1 w Amsterdamie). Ajax w tamtej edycji Ligi Europy dotarł zresztą do finału, gdzie przegrał z Manchesterem United 0:2.

Dział: Nożna

Autor:
Maciej Bartkowiak

Żródło:
https://www.youtube.com/watch?v=H_4xSMYR6hI

Udostępnij
Nie ma jeszcze żadnych komentarzy.
Treść wiadomości jest wymagana.


INNE WIADOMOŚCI


NAJCZĘŚCIEJ CZYTANE