2022-11-21 13:33:25 JPM redakcja1 K

Cud Kataru: jak kraj biednych ludzi i rybaków zamienił się w gazowe supermocarstwo

W kopercie otwartej w grudniu 2010 roku przez prezydenta FIFA, Josepha Blattera, znajdowała się kartka z napisem „QATAR”.

W kopercie otwartej w grudniu 2010 roku przez prezydenta FIFA, Josepha Blattera, znajdowała się kartka z napisem „QATAR”. W tamtym czasie mało kto by pomyślał, że ten bliskowschodni kraj stanie się prawdziwym konkurentem dla Stanów Zjednoczonych, których kandydaturę do organizacji Mistrzostw Świata 2022 reprezentowaliby: były prezydent Bill Clinton i aktor Morgan Freeman, czy supermodelka Elle, MacPhersona, reprezentowana przez Australię.

Ale argumenty delegacji Kataru odniosły skutek. Władze obiecały wybudować 12 najnowocześniejszych stadionów, które będą wykorzystywać technologię chłodzenia, aby nie tylko piłkarze mogli uciec przed upałem, ale także tysiące widzów.

„Potęga gazu i ropy” to tytuł hiszpańskiego El Mundo dzień po tej decyzji. W Holandii publikacja AD przedstawiała, jak przedstawiciele centrali FIFA kąpią się w pieniądzach Kataru.

Cztery lata później prasa zaczęła otwarcie mówić o tym, że władze Kataru wydały 5 mln dolarów na łapówki, by zapewnić sobie przetarg na mundial, w związku z czym w Szwajcarii wszczęto śledztwo. Doha zaprzeczył wszystkim zarzutom.

Mamy gaz na pustyni

Wielomiliardowe bogactwo kraju, którego powierzchnia jest nieco większa niż Cypr czy Kosowo (ok. 11 tys. km²), budzi zazdrość wielu. W Katarze mieszka około 2,9 miliona ludzi, ale tylko 10% to faktyczni obywatele tego kraju. To właśnie ci szczęśliwcy korzystają ze wszystkich świadczeń: wysokich emerytur, bezpłatnej edukacji wyższej, bezpłatnej opieki zdrowotnej, braku podatku dochodowego, wsparcia finansowego dla nowożeńców, dofinansowania do mieszkania i usług komunalnych, wsparcia mieszkaniowego.

Wszystkie te zalety rekompensuje jedno z największych na świecie złóż gazu ziemnego (według ekspertów zawiera ok. 10% światowych rezerw, czyli 896 bilionów stóp sześciennych). Ropa i gaz zmieniły maleńki kraj, którego historia zaczęła się zaledwie pół wieku temu, w jedno z największych państw na świecie.

Brytyjska przeszłość

Odliczanie historii Kataru jako niepodległego państwa można rozpocząć od roku 1878, choć z kilkoma zastrzeżeniami. Następnie szejk Jasim bin Muhammad Al Thani zjednoczył walczące plemiona, co przyniosło mu tytuł założyciela księstwa Kataru. W rzeczywistości przez cały XIX wiek Katar znajdował się pod protektoratem Imperium Brytyjskiego, które zapewniało pomoc wojskową i pomagało przeciwstawić się Osmanom, którzy z kolei uważali to terytorium za swoje.

Na początku XX wieku Katar był kawałkiem pustyni nad Zatoką Perską, gdzie panowała beznadziejna nędza i głód, a kilkutysięczna populacja często cierpiała z powodu epidemii. Głównym źródłem dochodów było wydobywanie pereł, gąbek oraz rybołówstwo.

Wszystko zmieniło się, gdy w 1939 roku odkryto pole naftowe. Rozwój rozpoczął się niemal natychmiast, ale został zatrzymany z powodu II wojny światowej i wznowiony dopiero w 1949 roku.

To prawda, że ​​odkrycia pola naftowego w latach trzydziestych XX wieku nie można porównywać ze złożami gazu ziemnego odkrytymi 30 lat później, w 1971 roku.

Modernizacja

Do 1951 roku Katar produkował 46,5 baryłek ropy dziennie. Odkrycie morskich pól naftowych i ich zagospodarowanie przez Shell doprowadziło do wzrostu produkcji do 233 000 baryłek dziennie.

Nadwyżki zysków ze sprzedaży surowców naturalnych do krajów europejskich pomogły rozpocząć proces modernizacji kraju. W latach pięćdziesiątych XX wieku zaczęły powstawać pierwsze szkoły, szpitale, elektrownie, systemy odsalania i centrale telefoniczne.

W latach sześćdziesiątych dochody z eksportu ropy stale rosły. Rodzina Al-Thani umocniła swoją pozycję, wszyscy członkowie rodziny zajmowali kluczowe stanowiska, każdy otrzymywał imponujące pensje.

Katar uzyskał niepodległość od Wielkiej Brytanii w 1971 roku. Rok później w kraju miał miejsce przewrót „pałacowy”. Podczas gdy szejk Ahmad bin Ali spędzał czas na sokolnictwie w Iranie, władzę przejął jego syn – kalif bin Hamad. Jego pierwszą decyzją było ograniczenie wydatków rodziny królewskiej i zwiększenie funduszy na programy społeczne związane z mieszkalnictwem, opieką zdrowotną, edukacją i wypłatami emerytur.

Zmiana kursu

Kryzys naftowy z 1979 roku i załamanie cen „czarnego złota” spowolniły gospodarkę Kataru. Ale pojawienie się nowego władcy, Hamada bin Khalifa Al-Thaniego, zwiastowało nową politykę przyspieszenia gospodarczego.

Jednym z pierwszych kroków szejka Hamada było przyspieszenie zagospodarowania północnego złoża i zwiększenie wydobycia ropy. Ponadto Katar postawił na gaz i po raz pierwszy zaczął eksportować skroplony gaz ziemny. Głównymi odbiorcami gazu stały się Japonia, Korea Południowa, Indie, Wielka Brytania i Hiszpania.

Rozszerzająca się dominacja

Ambitny szejk Hamad przykuł uwagę świata do Doha. Ułatwiło to w szczególności uruchomienie telewizji satelitarnej Al Jazeera, która pozwoliła sobie na krytykę innych krajów arabskich, czyniąc z maleńkiego Kataru gracza, z którym trzeba się liczyć.

W 1996 roku Amerykanie przybyli do Kataru jako obrońcy bezpieczeństwa. Kraj zbudował gigantyczną, wartą miliardy dolarów bazę lotniczą Al Udeid, która stała się centrum logistycznym i dowodzenia armii USA. W tym samym czasie powstało miasteczko naukowe, w którym mieściło się sześć amerykańskich i dwa europejskie uniwersytety oraz ośrodki badawcze.

W połowie 2000 roku Katar stał się największym na świecie eksporterem LNG, z dochodami z ropy i gazu stanowiącymi 60% PKB kraju. Powstały wtedy państwowy fundusz majątkowy szacowany na 170 miliardów dolarów, a obecnie jego aktywa wynoszą 450 miliardów dolarów.

Bojkot mistrzostw

20 listopada w Katarze rozpoczną się Mistrzostwa Świata w Piłce Nożnej. Miesiąc przed jego rozpoczęciem w prasie zachodnioeuropejskiej przetoczyła się fala protestów. „Mistrzostwa w Katarze to tragedia” — napisał austriacki Der Standard. Opublikowano karykatury, na których pod piłkarskim trawnikiem kryją się setki grobów… to aluzja do śmierci robotników podczas budowy obiektów sportowych.

Według doniesień medialnych, Katar wydał trzy do czterech razy więcej niż jakikolwiek inny kraj na przygotowania do mistrzostw – około 220 miliardów dolarów. Mniej niż 10 miliardów dolarów z tej kwoty trafiło na siedem nowych stadionów, w tym zaprojektowany przez Zahę Hadid stadion Al Janoub i inny, który został odnowiony. Resztę pieniędzy wydano na infrastrukturę transportową, w szczególności metro, nowe lotnisko, sektor hotelarski (zbudowano ponad 100 hoteli), telekomunikację i bezpieczeństwo.

Czy te koszty się zwrócą? Władze Kataru spodziewają się 1,3 miliona fanów. Jeśli założymy, że każdy kibic mundialu spędza w kraju średnio cztery dni i wydaje dziennie 300 dolarów, to do budżetu Kataru trafi tylko 1,56 miliarda dolarów. Według innych szacunków kwota ta może sięgnąć 7,5 mld dolarów. Ale oczywiście wszystko to jest wielokrotnie mniejsze niż poczynione inwestycje.

Ponadto po zakończeniu mistrzostw świata planowany jest demontaż i przeniesienie szeregu stadionów w inne miejsca. Czy wznoszone obiekty sportowe będą procentować w przyszłości, to duże pytanie. Ale władze celowo podjęły tak nieopłacalną na pierwszy rzut oka przygodę. W związku z mundialem władze planują przyciągnąć do kraju turystów i inwestycje, ożywić handel zagraniczny i stać się największym międzynarodowym węzłem tranzytowym.

Autor:
Ewa Kaczmarczyk

Żródło:
https://www.kp.ru/daily/27473.5/4679595/

Udostępnij
Nie ma jeszcze żadnych komentarzy.
Treść wiadomości jest wymagana.


INNE WIADOMOŚCI


NAJCZĘŚCIEJ CZYTANE