2022-12-05 11:49:46 JPM redakcja1 K

Dzieci lochu. Jak schrony bombowe ratują życie i niszczą psychikę

Bez względu na to, jak Twoje dziecko postrzega drogę do schronu, zwracaj szczególną uwagę na jego stan emocjonalny.

Bez względu na to, jak Twoje dziecko postrzega drogę do schronu, zwracaj szczególną uwagę na jego stan emocjonalny.

Siedmioletni Dmytryk uciekał z rodzicami z okupowanego miasta. Podczas wojny na pełną skalę, chłopiec musiał przetrwać ostrzał, bombardowanie, a nawet całe dni i noce w piwnicy.

„Wchodzili do piwnicy, kiedy wcisnęli »Bam!«, było ich sześciu, bo alarm taty włączył się sześć razy (alarm samochodowy – przyp. autora). Poszliśmy do łóżka, a Hrady był gdzieś obok nas” – wspomina chłopiec. 

Matkę Inni do dziś bolą wspomnienia, o tym, jak zareagował Dmytryk, gdy usłyszał wybuchy: „Dziecko nie mogło jeść, nie mogło chodzić, poruszać się po mieszkaniu. Usiadło, zamarło i nie ruszało się – było odrętwiałe psychicznie”. 

W przededniu wojny środki masowego przekazu informowały, że na Ukrainie było 21 097 obiektów ochronnych, z czego 5704 to magazyny, a 15 393 to schrony przeciwradiacyjne. Rzeczywistość okazała się jednak bardziej okrutna. Tysiące zwykłych piwnic zamieniło się w schronienia. Podziemny schowek może ochronić dziecko fizycznie, ale nie gwarantuje mu bezpieczeństwa psychicznego i emocjonalnego. 

Tatiana Bremenok i jej roczna córka spotkały się z wojną w Buczy. Za każdym razem zejście do schroniska wywoływało u dziecka histerię. „Kiedy pierwszy raz zobaczyła tę piwnicę, jej oczy pytały: »Mamo, czy my tu schodzimy?!« – wspomina Tatiana. 

Rodzice powinni wiedzieć, że napad złości jest adekwatną reakcją dziecka na silny stres. 

Małe dzieci rozładowują napięcie poprzez napady złości, a rodzice muszą znosić uczucia dziecka. Jeśli jest to małe dziecko, należy je przytulić i przestawić na inną czynność. Zdarza się, że dzieci bardzo boją się odgłosów wybuchów, można wtedy tym dzieciom założyć słuchawki – włączyć muzykę lub bajki – radzi psycholog rodzinny Olena Romanenko.

Wyobraźmy sobie stojącą przed nami świecę, którą próbujemy zdmuchnąć, a teraz wyobraźmy sobie kwiat, jak wdychamy jego aromat. Jeśli dziecko będzie tak oddychać przez 5 cykli, uspokoi się. 

Matka Dmytryka, Inni, znalazła własną metodę pomocy psychologicznej. Aby nie ranić syna jeszcze bardziej, Inni starała się jak najrzadziej schodzić do schronu podczas alarmu. Jednak Państwowe Pogotowie Ratunkowe ostrzega: korytarz czy łazienka to też zawodne i niezbyt wygodne schronienia. „Na korytarzu, w łazience, człowiek musi się skoncentrować, usiąść i zakryć głowę rękami” – mówi Victoria Ruban, szefowa biura prasowego Państwowej Służby Ratunkowej w obwodzie kijowskim. „Jeśli są z tobą dzieci, ojciec lub matka powinni mieć możliwość zakrycia dziecka rękami i ciałem, jeśli w pobliżu są wybuchy”.  

Dlatego schron pozostaje najbezpieczniejszym miejscem. Rodzice mogą pomóc dziecku zmienić nastawienie do wejścia do schronu – zamienić je w zabawę lub przygodę. „Dziecko może mieć wyobrażenie, że schron to nie tylko miejsce, w którym przebywają ludzie zaniepokojeni, ale także miejsce, w którym może bawić się z rodzicami oraz gdzie będą inne dzieci, którym też może zaproponować zabawę” –sugeruje psycholog Olena Romanenko. 

Zawczasu spakuj z dzieckiem plecak, który zawsze będzie gotowy. 

„Weźcie swoje ulubione zabawki, kredki, najlepiej z wosku, żeby nie trzeba było ich temperować, weźcie papier, ale w wystarczającej ilości, żeby dzieci mogły rysować i robić rękodzieło oraz »śnieżki«, którymi można rzucać i wyzwalać agresję” – radzi Olga Romanenko. – „Weźcie plastelinę, najlepiej miękką, aby zdrętwiałe ze stresu dziecko mogło ją ugniatać i rozładowywać napięcie. Jeśli jest taka możliwość, połóż małe prześcieradło, a gdy dziecko poczuje potrzebę schowania się gdzieś, może zrobić na nim bałagan i w tym bałaganie się uspokoić”.  

„Dziecko powinno mieć komplet ciepłych ubrań, trochę wody, małą torebkę z jedzeniem” – dodaje Victoria Ruban, szefowa służby prasowej Państwowego Pogotowia Ratunkowego w obwodzie kijowskim. – „Ale przede wszystkim dziecko powinno mieć na ubraniu naklejkę, naszywkę lub haft, na których widnieje nazwisko rodziców i telefon kontaktowy”.

Bez względu na to, jak Twoje dziecko postrzega podróż do schronu – jako stres czy jako przygodę – zwracaj uwagę na jego stan psycho-emocjonalny. Jeśli zauważysz, że nie jesteś w stanie zapewnić dziecku wystarczającego wsparcia i przywrócić mu poczucia bezpieczeństwa, poszukaj pomocy psychologów. W końcu to terminowe wsparcie pomoże maluchom przezwyciężyć traumę wojny i żyć dalej. 

Udostępnij
Nie ma jeszcze żadnych komentarzy.
Treść wiadomości jest wymagana.


INNE WIADOMOŚCI


NAJCZĘŚCIEJ CZYTANE