Fotografia Marilyn Monroe wykonana przez Sama Shawa z 1954 r., zrobiona na potrzeby plakatu scenograficznego w Nowym Jorku © sam shaw inc
W obiektywach
Jej urodę, urok i wrażliwość uchwyciło wielu czołowych fotografów, w tym Richard Avedon, Eve Arnold, Milton Greene, Bert Stern i Cecil Beaton. Jednak chyba najsłynniejszy wizerunek Monroe – i ten, który potwierdził jej międzynarodową sławę – stworzył jej bliski przyjaciel, Sam Shaw. Urodzony w 1912 roku w Nowym Jorku Shaw był artystą, zanim w latach czterdziestych XX wieku zajął się fotografią. Początkowo pracował jako fotoreporter magazynu Collier's i realizował zlecenia dokumentalne na tematy takie jak muzycy jazzowi, górnicy i dzierżawcy. We wczesnych latach pięćdziesiątych Shaw pracował w przemyśle filmowym jako fotosista. Na planie filmu biograficznego Viva Zapata! w 1951 roku poznał Monroe, wówczas borykającą się z problemami aktorkę zatrudnioną na kontrakcie w studiach 20th Century Fox. Shaw nie mógł prowadzić samochodu, więc Monroe, wówczas dziewczyna reżysera filmu Elii Kazana, została poproszona o codzienne podwożenie go na plan filmowy. Shaw i Monroe nawiązali bliską przyjaźń. Nazwała go „Samem Spade”, co było nawiązaniem do fikcyjnego prywatnego detektywa stworzonego przez Dashiella Hammetta. Wkrótce zaczął ją fotografować na nieformalnych portretach, które ukazywały jej zabawną osobowość. Shaw powiedział: „Chcę tylko pokazać tę fascynującą kobietę, z opuszczoną gardą, w pracy, swobodnie poza sceną, w radosnych chwilach jej życia i, jak często była – samotna”.
Historia słynnego zdjęcia
Mając 28 lat grała główne role w filmach takich jak Panowie wolą blondynki i Jak poślubić milionera (oba wydane w 1953 roku). W The Seven Year Itch Monroe zagrała czarującą sąsiadkę, w której zakochuje się dyrektor wydawniczy w średnim wieku Richard Sherman (Tom Ewell). W pewnym momencie scenariusza Monroe i Ewell przechadzają się nowojorską ulicą i przechodzą przez kratę metra. Czytając dialog do tej sceny, Shaw dostrzegł możliwość wykorzystania pomysłu, który miał kilka lat wcześniej. Odwiedzał park rozrywki na Coney Island, kiedy zobaczył kobiety wysiadające z przejażdżki, których spódnice unosiły się w górę przez podmuch powietrza dochodzący spod ziemi. Zasugerował producentowi Charlesowi Feldmanowi, że ta scena mogłaby stanowić scenografię plakatu do filmu, w którym podmuch powietrza z kominka unosi w powietrze sukienkę Monroe. Scena filmu została pierwotnie nakręcona przed teatrem Trans-Lux przy Lexington Avenue, około 2 w nocy. Tłum zebrał się, aby ją obejrzeć. Monroe miała na sobie białą plisowaną sukienkę wiązana na szyi. Wiatrak umieszczony pod kratką sprawił, że materiał uniósł się powyżej talii, odsłaniając nogi. W miarę ponownego kręcenia sceny widownia stawała się coraz bardziej hałaśliwa. Po zakończeniu zdjęć Shaw zorganizował odtworzenie tej chwili podczas fotokonferencji prasowej. Artyści, w tym Elliott Erwitt z Magnum, stali wokół niej, gdy sukienka ponownie uniosła się w górę. Shaw, organizując wydarzenie, zapewnił sobie najlepszą pozycję do jego nagrania. Kiedy Monroe pozowała w wysoko uniesionej sukience, odwróciła się do niego i powiedziała: „Hej, Samie Spade!” Jednak jednym z obserwatorów sesji był Joe DiMaggio, a widok tłumu mężczyzn wpatrujących się i gwiżdżących na jego żonę wywołał w nim zazdrość. Opuścił plan, ze złością mówiąc: „Mam tego dość!” Incydent doprowadził bezpośrednio do rozwodu pary w październiku 1954 roku, zaledwie po dziewięciu miesiącach małżeństwa. Nagrania nakręcone tego wieczoru nie mogły zostać wykorzystane, ponieważ na planie było zbyt dużo hałasu. Scena została później nakręcona ponownie w zamkniętym studiu w Los Angeles, a jedynym obecnym fotografem był Shaw. W 2011 roku, oryginalna biała sukienka Monroe została sprzedana na aukcji za 4,6 miliona dolarów.