Zdjęcie:Marta Monteiro
Mój brat i ja nie rozmawialiśmy od czterech lat z powodu sporu o rodzinną
posiadłość. Nasi rodzice chcieli się wyprowadzić z rodzinnego gospodarstwa.
Zaproponowałem, że kupię to gospodarstwo, ale cena przekraczała mój budżet.
Poprosiłem więc, by zamiast tego dali mi niezabudowaną mniejszą część
gospodarstwa i zaproponowałem, że będzie to uważane za moją wersję tego, że mój
brat wcześniej otrzymał wsparcie finansowe w postaci własnej zaliczki o mniej więcej
tej samej wartości.
Kiedy powiedziałam o tym mojemu bratu, był wściekły, że dokonałam „rozliczenia”
wsparcia, które każde z nas otrzymało. Obaj powiedzieliśmy rzeczy, które nie były
miłe. Przypisuję niektóre z moich niezbyt miłych słów nieświadomej urazie, że mój
brat i ja rozmawialiśmy o tym, że zrobimy wszystko, co w naszej mocy, aby utrzymać
gospodarstwo w rodzinie, a kiedy nadszedł moment, aby coś zrobić, on tego nie
zrobił.
Często myślę o naszej kłótni, ale wydaje się, że mój brat całkowicie skreślił naszą
relację. Nawet gdy przekonuję go, że nasi rodzice są w ostatnich latach swojego
życia, nasze dzieci dorastają bez wujków, ciotek i kuzynów, a my sami zestarzejemy
się i umrzemy, nie wykazuje żadnej chęci do pogodzenia się. Odrzuca nawet to, że
tolerujemy się nawzajem w imię tego, by nasi rodzice i dzieci mogli być razem.
Nawet nie do końca rozumiem, jak nasza niegdyś silna relacja rozpadła się tak
dramatycznie, biorąc pod uwagę, że wydaje się, że był to całkiem normalny spór o
spadek, co sprawia, że myślę, że ta relacja nie była tak silna, jak myślałem.
Czy jest coś, co mogę zrobić, aby wyleczyć to rozdarcie?
Od terapeuty: Ponosisz wielką stratę - nie tylko relacji z bratem, ale także
przyszłości, w której twoja rodzina pozostała spójna, gospodarstwo zostało w
rodzinie, a twoje dzieci dorastały z poczuciem więzi między pokoleniami.
Nie wiem, czy twój brat będzie chciał ponownie nawiązać kontakt, ale możesz
sprawić, że będzie to bardziej możliwe, zmieniając swoje podejście.
W pojednaniu tak naprawdę nie chodzi o rozwiązanie - chodzi o uznanie. Oznacza
to, że pytanie, które należy sobie zadać, nie brzmi: „Co chcę, aby zrozumiał, jak ta
rozłąka wpłynęła na mnie?”. To „Co on potrzebuje, abym ja zrozumiał o nim?”.
W rodzinach sprawiedliwość rzadko polega na równości; chodzi o poczucie bycia
widzianym, docenianym i rozumianym. Uważasz, że próbowałeś uczynić rzeczy
sprawiedliwymi, zrównując wartość ziemi z pieniędzmi, które dali mu rodzice, ale
zamiast tego aktywowałeś coś głębszego w swoim bracie - poczucie bycia
kontrolowanym, porównywanym, ocenianym, lekceważonym lub wymazanym.
Jeśli Twoja „księgowość” wydaje Ci się uczciwa, zastanów się: Czy konsultowano
się z nim (mówisz, że „powiedziałeś mu” o porozumieniu, tak jakby decyzja została
już podjęta). Czy pracowaliście razem, aby znaleźć rozwiązanie, które byłoby dla
was obojga satysfakcjonujące? (Mówisz, że nie podjął się utrzymania gospodarstwa;
czy twoje oczekiwania mieściły się w jego możliwościach)? Jeśli nie miał możliwości
uczestniczenia, czy czuł się zawstydzony lub umniejszony za to, że nie mógł wziąć
udziału w tym, co według ciebie było wspólnym marzeniem rodzinnym? A co z
rodzicami - czy zgodzili się na to bez pytania brata, co o tym sądzi? Jeśli tak, to czy
ten scenariusz powielał rodzinny schemat?
Wiele rodzin ma niewidzialne dzienniki, które, gdy zostaną ujawnione przez incydent
taki jak ten, ujawniają niewypowiedziane role rodziny i postrzegane zniewagi: kto był
odpowiedzialny, kto poświęcił, kto był bardziej faworyzowany, zaufany lub kochany.
Jeśli zignorujesz efekt niewidzialnej księgi, twoje apele będą głuche na
doświadczenia twojego brata związane z tym, co się wydarzyło.
Dlatego zamiast próbować sprawić, by twój brat cię usłyszał, najpierw musisz pomóc
mu poczuć się wysłuchanym przez ciebie. Nawet jeśli tylko zgadujesz, nazwanie
możliwego doświadczenia emocjonalnego może być niezwykle potężne. To mówi:
„Jestem gotów wyjść poza moją własną historię i wejść w twoją”.
Możesz spróbować czegoś takiego:
Dużo myślałam o naszej ostatniej rozmowie i rozłące i bardzo żałuję tego, co
powiedziałam. Zdałem sobie sprawę, że wynikało to z moich własnych
nierozwiązanych problemów, a nie z twojego powodu. Wyobrażam sobie, że sposób,
w jaki poradziłem sobie z tą sytuacją, sprawił, że poczułeś się ignorowany,
lekceważony lub odsunięty od naszej rodziny, a także osądzony, jakbyś został
postawiony przed sądem za uzyskanie pomocy od naszych rodziców, kiedy jej
potrzebowałeś. Prawdopodobnie skrzywdziłem cię także wcześniej. Bardzo mi na
tobie zależy i nawet jeśli moje przypuszczenia są błędne, chcę cię lepiej zrozumieć.
Mam nadzieję, że pewnego dnia, jeśli i kiedy będziesz zainteresowany, będziemy
mogli porozmawiać o tym, jak cię skrzywdziłem, bez żadnej presji z mojej strony, by
się pogodzić.
To tylko pierwszy krok, a on może potrzebować trochę czasu, aby zaufać, że
naprawdę interesujesz się jego doświadczeniem. Ale jeśli będziesz szczery i
konsekwentny w swoich intencjach, możesz dowiedzieć się więcej o swoim bracie w
sposób, który pomoże ci dowiedzieć się więcej o sobie i wpływie wspólnej historii
rodziny, co może ostatecznie doprowadzić do rodzaju bliskiej relacji, którą wierzyłeś,
że masz i wydaje się, że chcesz teraz.
Oczywiście on może tego nie chcieć. Naprawa wymaga dwojga, a kiedy związek nie
może zostać uzdrowiony z drugą osobą, musisz leczyć się wewnętrznie. Ale chociaż
ból związany z wyobcowaniem jest głęboki, możesz użyć swojego żalu jako
przewodnika do stworzenia rodziny, którą odziedziczą twoje dzieci - nie poprzez
własność, ale poprzez emocjonalną ciekawość, samoświadomość i akceptację tego,
co możemy, a czego nie możemy zmienić.