2024-01-16 13:03:33 JPM redakcja1 K

Świątek rozpoczęła zmagania w Australian Open. Łatwo nie było, ale jest druga runda!

W nocy z poniedziałku na wtorek polskiego czasu, Iga Świątek rozpoczęła w pierwszym w roku kalendarzowym turnieju rangi Wielkiego Szlema. Lidera rankingu ATP pokonała 2:0 (7:6, 6:2) 41. w światowym zestawieniu Amerykankę, Sofię Kenin i awansowała do II rundy Australian Open.

fot. Martin Keep / AFP

Dla Igi Świątek to szósty w karierze start w Australian Open. Aktualna liderka rankingu ATP najlepszy wynik w tym turnieju osiągnęła w 2022 roku, kiedy to dotarła aż do półfinału. W ubiegłym roku przygoda Polki z tym wielkoszlemowym turnieju zakończyła się jednak już w IV rundzie po porażce z Kazaszką, Eleną Rybakiną.

Szósty start w Australian Open zaliczyła również pierwsza tegoroczna rywalka Polki, Sofia Kenin. Urodzona w Moskwie reprezentantka Stanów Zjednoczonych wygrała edycję z 2020 roku. Było to jak dotąd jedyne wielkoszlemowe zwycięstwo 25-latki w seniorskiej karierze.

W tym samym roku, Kenin stanęła także przed szansą zwycięstwa w drugim z czterech turniejów rangi Wielkiego Szlema. Amerykanka dotarła bowiem do finału French Open, gdzie jednak uległa Świątek 0:2 (4:6, 1:6). Było to dla Świątek pierwsze w karierze wielkoszlemowe zwycięstwo i zarazem ostatnie spotkanie pomiędzy obiema paniami.

W ubiegłorocznej edycji Australian Open, Kenin swoje zmagania zakończyła już w pierwszej rundzie. Amerykanka uległa wówczas 0:2 (4:6, 6:7) występującej pod neutralną flagą Białorusince, Viktorii Azarence. 

Wówczas, Kenin do rozgrywanego w Melbourne turnieju przystępowała dopiero z 235. miejsca w rankingu ATP. Do tegorocznego Australian Open 25-latka przystępowała zaś z 41. pozycji w światowym zestawieniu.

Choć pierwszy gem trzeciego w historii starcia obu pań wygrała Świątek, Polka po chwili przegrywała 1:3. Co więcej, 22-latka trzecim gem przegrała po swoim serwisie. ,,Najlepsza rakieta świata’’ wzięła jednak sprawy w swoje ręce i kolejne trzy gemy padły już jej łupem. W międzyczasie, doprowadzając do rezultatu 3:3 po raz pierwszy w tym spotkaniu przełamała swoją przeciwniczkę.

Raszyniance nie udało się jednak pójść za ciosem, bowiem to Kenin wygrała kolejne dwa gemy i ponownie wyszła na prowadzenie. Jednocześnie, Polka po raz drugi tego dnia przegrała gem po swoim podaniu.

Po chwili, karta odwróciła się od Amerykanki i tym razem to ona została przełamana. W jedenastym gemie, Świątek objęła prowadzenie 6:5, lecz nie udało jej się już teraz zamknąć seta. Kenin doprowadziła bowiem do wyrównania, co oznaczało, że o losach pierwszej partii zadecyduje tie-break.

W nim, Świątek nie dała już swojej przeciwniczce najmniejszych szans, zdobywając 7 punktów, przy zaledwie dwóch ze strony Kenin. Co więcej, Amerykanka aż trzykrotnie została przełamana. Po 70 minutach, pierwsza część spotkania dobiegła końca.

Druga partia tej rywalizacji potrwała już niemal pół godziny krócej. Choć drugi set lepiej zaczął się dla Kenin, która po trzech gemach prowadziła 2:1, Świątek od tego momentu wróciła na właściwe tory.

Polka wygrała aż pięć gemów z rzędu, w międzyczasie dwukrotnie przełamując swoją przeciwniczkę. 22-latka zamknęła drugiego seta po 43 minutach wynikiem 6:2. Jednocześnie, wynik spotkania 2:0 oznaczał jego koniec po niemal dwóch godzinach.

Trzeci rok z rzędu, Kenin z Australian Open pożegnała się już w I rundzie. Świątek zaś w szóstym swoim występie w tym wielkoszlemowym turnieju dotarła co najmniej do II rundy.

O awans do III rundy Polka powalczy w nocy ze środy na czwartek. 22-latka ponownie zmierzy się z Amerykanką, 62. w rankingu ATP Danielle Collin. Będzie to szóste w historii starcie obu pań. Godzina rozegrania tego spotkania nie jest jeszcze znana. Mecz transmitować będzie Eurosport.

Dział: Tenis

Udostępnij
Nie ma jeszcze żadnych komentarzy.
Treść wiadomości jest wymagana.


INNE WIADOMOŚCI


NAJCZĘŚCIEJ CZYTANE