2023-11-16 21:30:32 JPM redakcja1 K

Emocjonujący pojedynek Hurkacza z Djokoviciem. Najlepszy tenisista świata górą w starciu z Polakiem

W czwartkowe popołudnie Hubert Hurkacz rozegrał swój jedyny w tegorocznym ATP Finals. Rywalem Polaka był pierwszy tenisista w światowym zestawieniu, Novak Djoković. Choć wrocławianin postawił wysokie warunki Serbowi, to 36-latek wyszedł z tego starcia zwycięsko. Djoković wygrał to spotkanie 2:1 (7:6, 4:6, 6:1).

Fot. AFP.

Przed dwoma tygodniami w meksykańskim Cancun odbyła się kolejna edycja turnieju WTA Finals, zamykającego zmagania tenisistek w roku kalendarzowym. W imprezie wzięło udział osiem najlepszych zawodniczek na świecie.

Analogiczny turniej w minioną niedzielę rozpoczęli mężczyźni. Na korcie Pala Alpitour w Turynie rozpoczęła się 54. edycja ATP Finals. Turniej ten już trzeci rok odbywa się w stolicy Piemontu. Włochy będą areną zmagań ATP Finals jeszcze przez dwie następne edycje – do 2025 roku.

Od 1996 roku turniej ATP Finals nieprzerwanie rozgrywany jest w hali, na kortach twardych. Stawką 54. edycji tej prestiżowej imprezy jest rekordowe 15 milionów dolarów.

Podobnie jak w przypadku WTA Finals, listę podstawowych ośmiu uczestników uzupełniają zawodnicy rezerwowi. Podczas turnieju rozgrywanego w Cancun zawodniczką rezerwową była Barbora Krejcikova. Czeszka nie musiała jednak wkraczać do gry, bowiem żadna z tenisistek nie doznała podczas turnieju kontuzji.

Inaczej było już w przypadku ATP Finals. Piąty tenisista świata, Stefanos Tsitsipas, z powodu kontuzji pleców musiał wycofać się z rozgrywanego turnieju w Turynie. W drugiej kolejce fazy grupowej Grek, w pierwszym secie starcia z Holgerem Rune, musiał skreczować. Spotkanie zostało przerwane już po 17 minutach, przy stanie 2:1 dla Duńczyka.

Do końca zmagań grupowych, Tsitsipasowi pozostało jedno spotkanie – z liderem rankingu ATP, Novakiem Djokoviciem. Jednak najlepszy tenisista świata nie stanął do walki z Grekiem, a z Hubertem Hurkaczem, który wkroczył do gry w roli rezerwowego.

Porażki Tsitsipasa w dwóch pierwszych meczach sprawiły, że Hurkacz i tak nie miał już szans na awans do fazy pucharowej. Wobec tego stawką starcia z Serbem było wyłącznie pozbawienie go możliwości gry w półfinale.

Było to siódme spotkanie obu panów. Dotychczasowy bilans zupełnie nie przemawiał na korzyść Polaka, ponieważ wrocławianin przegrał wszystkie dotychczasowe sześć pojedynków.

Po raz ostatni obaj zawodnicy zmierzyli się ze sobą w lipcu, w meczu 1/8 finału wielkoszlemowego Wimbledonu. Spotkanie to przeszło do historii, bowiem rozpoczęło się w niedzielny wieczór, a zakończyło następnego dnia po południu. Wszystko z powodu obowiązującej w Londynie ciszy nocnej, która uniemożliwiła kontynuowanie gry po godzinie 23:00.

Obaj zawodnicy opuszczali Centre Court przy wyniku 2:0 dla Djokovicia. Choć to Hurkacz lepiej rozpoczął to spotkanie po restarcie, wygrywając trzeciego seta, ostatecznie awans do ćwierćfinału wywalczył Serb. Kolejny set padł już łupem 36‑latka, w efekcie czego ten wygrał mecz 3:1 (7:6, 7:6, 5:7, 6:4).

W lipcowym starciu, pierwsze dwa sety rozstrzygały się dopiero w tiebreaku. Nie inaczej było w czwartkowe popołudnie. Pierwsza partia spotkania cechowała się wymianą ciosów. Obaj zawodnicy wygrywali każdy gem po swoim serwisie, w efekcie czego na tablicy zawidniał wynik 6:6.

Jednak w tiebreaku Djoković nie dał Polakowi najmniejszych szans. Lider światowego rankingu zdobył sześć punktów z rzędu, w międzyczasie aż trzykrotnie przełamując Polaka. 

Hurkacz tylko raz zdołał się odgryźć, przełamując swojego przeciwnika (1:6). Jednak po chwili karta się odwróciła i to wrocławianin przegrał swój serwis. Wobec tego pierwszy set zakończył się zwycięstwem Djokovicia.

Początek drugiego seta również stał pod znakiem wymiany ciosów. W pierwszych czterech gemach obaj zawodnicy wygrali swoje serwisy (2:2). Sytuacja jednak zmieniła się w piątym gemie, kiedy to Djoković, po raz drugi w tym spotkaniu, dał się przełamać (2:3).

Po chwili Polak odskoczył już na dwupunktowe prowadzenie (2:4) i choć Djoković dwukrotnie próbował łapać kontakt, Hurkacz utrzymał nerwy na wodzy i utrzymał korzystny wynik do samego końca. Drugi set zakończył się zwycięstwem 26‑latka 6:4.

O losach zwycięstwa musiał zatem przesądzić trzeci set. W pierwszym gemie lepszy okazał się Djoković, lecz Hurkacz po chwili zdołał doprowadzić do wyrównania.

Jednak od tego momentu warunki gry dyktował już tylko Serb. Najlepszy tenisista świata wygrał kolejne pięć gemów, dwukrotnie przy tym przełamując swojego przeciwnika. Trzeci set zakończył się wynikiem 6:1 na korzyść 36‑latka.

Tym samym Hurkacz, w siódmym starciu z Djokoviciem, odniósł siódmą porażkę. Polak zakończył swój udział w ATP Finals, a Serb może już szykować się do półfinałowej rywalizacji.

Choć Djoković zakończył zmagania grupowe, nie ma już szans, by Holger Rune przeskoczył go w tabeli. Duńczyk przegrał bowiem bezpośredni mecz z liderem rankingu ATP. Z tego też powodu Serb znajduje się za plecami Jannika Sinnera. Włoch pokonał bowiem Djokovia 2:1 (7:5, 6:7, 7:6).

Zmagania grupowe w tegorocznej edycji WTA Finals zakończą się w piątek. Wtedy rozegrane zostaną mecze ostatniej serii gier w grupie B. Półfinałowe starcia odbędą się w sobotę, a finałowa rywalizacja, której stawką jest 350 tysięcy dolarów, rozegrana zostanie w niedzielę.

Pozostałe źródła: 

https://en.wikipedia.org/wiki/ATP_Finals

Dział: Tenis

Udostępnij
Nie ma jeszcze żadnych komentarzy.
Treść wiadomości jest wymagana.


INNE WIADOMOŚCI


NAJCZĘŚCIEJ CZYTANE