2023-12-06 14:36:09 JPM redakcja1 K

Koszmarne losowanie dla Polaków. Biało-Czerwoni mogą zagrać na Euro z samymi europejskimi potęgami

Szczęście nie uśmiechnęło się do reprezentantów Polski, bowiem w przypadku pokonania w półfinale baraży Estonii, decydujący bój o Euro stoczą oni w Cardiff bądź Helsinkach. Jeszcze gorzej jawią się potencjalni grupowi rywale Polaków. Jeżeli Biało-Czerwone dostaną się na Mistrzostwa Europy, będą oni rywalizować z Francją, Holandią oraz Austrią.

fot. Kuba Atys / Agencja Wyborcza.pl

Obok grupy B, w której skład wchodzą Hiszpanie, Włosi oraz Chorwaci, grupa C prezentuje się równie okazale. Francuzi oraz Holendrzy dopiero co rywalizowali ze sobą w kwalifikacjach do Mistrzostw Europy, a tymczasem na niemieckim turnieju znów przyjdzie im się mierzyć ze sobą.

W eliminacjach do przyszłorocznego Euro, w obu meczach górą byli Francuzi. W pierwszej serii gier, na podparyskim Stade de France wicemistrzowie świata rozbili kadrę prowadzoną przez Ronalda Koemana 4:0.

W październiku zaś, na JohanCruijff Arenie w Amsterdamie Trójkolorowi wygrali 2:1 po dublecie KylianaMbappe i tym zwycięstwem przypieczętowali wyjazd do Niemiec na Mistrzostwa Europy.

Będzie to czwarte w historii starcie obu drużyn na wielkiej imprezie. Każde z trzech poprzednich miało miejsce na Mistrzostwach Europy. Po raz pierwszy, na europejskim czempionacie oba zespoły spotkały się w 1996 roku. Na angielskim Euro, Francuzi i Holendrzy stoczyli bój, którego stawką był awans do półfinału.

Po 90 minutach starcia na słynnym Anfield na tablicy świetlnej widniał bezbramkowy remis. W dogrywce również nie udało się wyłonić zwycięzcy, wobec czego potrzebny był do tego konkurs rzutów karnych. W nim, górą byli Trójkolorowi, którzy wygrali 5:4. Pechowcem okazał się Clarence Seedorf, który jako jedyny nie wykorzystał ,,jedenastki’’.

Podobnie jak na przyszłorocznym Euro, w 2000 roku obie ekipy rywalizowały ze sobą na poziomie fazy grupowej. Do starcia tych drużyn doszło na zakończenie fazy grupowej. Stawką tego meczu było zapewnienie sobie pierwszego miejsca. Choć ówcześni mistrzowie świata prowadzili do przerwy 2:1, w drugiej połowie Holendrzy odwrócili losy spotkania i wygrali 3:2.

Dzięki temu, to współgospodarze tamtej imprezy z kompletem punktów wygrali grupę D. Francuzom drugie miejsce nie przeszkodziło to jednak w dotarciu do finału i finalnie triumfu w tamtej edycji Mistrzostw Europy. Trójkolorowi zostali wówczas pierwszą drużyną w historii, która jako mistrz świata sięgnęła po tytuł mistrza Europy.

Ostatnie starcie Holandii i Francji na dużej imprezie miało miejsce w 2008 roku. Na turnieju rozgrywanym w Austrii i Szwajcarii obie ekipy również mierzyły się ze sobą w fazie grupowej. Francuzi okazali się zupełnym rozczarowaniem tamtego Euro, kończąc udział w nim udział już w fazie grupowej.

Ówcześni wicemistrzowie świata w ,,grupie śmierci’’ z Holandią, Włochami i Rumunią zdobyli zaledwie punkt, remisując bezbramkowo z Rumunami. W starciu z Holandią Trójkolorowi zaś zostali zupełnie zdeklasowani, przegrywając w Bernie aż 1:4. Była to najwyższa porażka Francuzów w historii ich występów na Mistrzostwach Europy.

fot. Allsport

Z Holandią Francuzi spotkają się w drugiej serii gier, natomiast swoje zmagania na przyszłorocznym Euro rozpoczną w Duesseldorfie od starcia z Austrią. W tym wypadku zaś będzie to pierwszy w historii mecz pomiędzy tymi drużynami na Mistrzostwach Europy.

Na dużych turniejach obie reprezentacje spotkały się w przeszłości dwukrotnie, jednak miało to miejsce na Mistrzostwach Świata. W 1934 roku, na drugim w historii mundialu Austriacy mierzyli się z Francuzami w I rundzie turnieju.

Na Stadionie Olimpijskim w Turynie Das Team wygrał 3:2 i awansował do ćwierćfinału. Austria zmagania na tamtej imprezie zakończyła w półfinale, ulegając w nim gospodarzom i jednocześnie późniejszym triumfatorom Mistrzostw Świata, Włochom 0:1.

Do drugiego i jak dotąd ostatniego starcia pomiędzy Austrią a Francją na dużym turnieju doszło niemal pół wieku później. W 1982 roku, oba zespoły spotkały się ze sobą w II rundzie Mistrzostw Świata. Trójkolorowi wygrali w Madrycie na nieistniejącym od kilku lat EstadioVicente Calderon 1:0 i zameldowali się w półfinale hiszpańskiego mundialu.

W walce o finał Francuzi ulegli Niemcom, przegrywając z nimi w serii rzutów karnych 4:5. Trójkolorowym nie udało się wtedy także sięgnąć po brązowy medal, bowiem w meczu o 3. miejsce przegrali z Polską 2:3.

fot. GettyImages

W ostatniej kolejce fazy grupowej Francuzi rywalizować będą ze zwycięzcą ścieżki barażowej A. Równolegle, Holendrzy na Olympiastadion w Berlinie zmierzą się z Austrią. Będzie to trzecie w historii spotkanie obu tych reprezentacji na dużym turnieju.

Pierwsze z nich miało miejsce w II rundzie Mistrzostw Świata 1978. Oranje rozbili w Cordobie Austriaków 5:1 i awansowali do finału argentyńskiego mundialu. W nim, zespół prowadzony przez Ernsta Happela uległ gospodarzom turnieju 1:3.

Drugie starcie pomiędzy Holendrami a Austriakami na wielkiej imprezie miało miejsce ponad 40 lat później. W 2021 roku, oba zespoły rywalizowały ze sobą na poziomie fazy grupowej. Oranje, którzy byli jednymi ze współgospodarzy Euro 2020, pokonali w Amsterdamie zespół prowadzony wówczas przez Franco Fodę 2:0.

fot. AFP

Stawkę w grupie D Mistrzostw Europy zamykać będzie zwycięzca ścieżki barażowej A. Rywalizować w niej będzie m.in. reprezentacja Polski. Biało-Czerwoni znaleźli się w barażach wraz z dwunastoma najwyżej rozstawionymi w rankingu Ligi Narodów drużynami, które nie dostały się na Euro.

Biało-Czerwoni byli najwyżej uplasowaną drużyną w stawce, dzięki czemu losowani byli z pierwszego koszyka. W półfinale, podopieczni Michała Probierza zmierzą się z Estonią, która miała najwyższy współczynnik spośród wszystkich zespołów w dywizji D Ligi Narodów.

Niebieskie Koszule udział w barażach zapewnili sobie dzięki zdobyciu kompletu 12 punktów w grupie z Maltą oraz San Marino. Estończycy wygrali swoją grupę i w następnej edycji Ligi Narodów przystąpią do rywalizacji w wyższej rangą dywizji C.

W eliminacjach zaś nasi półfinałowi rywale byli jedną z najgorszych drużyn w stawce. W 8 meczach, Estończycy zdobyli zaledwie punkt i eliminacje zakończyli z bilansem bramkowym 2:22.

Spośród wszystkich 53 drużyn, które wzięły udział w eliminacjach, gorzej punktowały tylko Cypr, Gibraltar, Malta, San Marino oraz Liechtenstein. Co więcej, tylko dwie reprezentacje w ciągu eliminacji zdobyły mniej bramek od Estończyków – Liechtenstein (1) oraz Gibraltar (0).

Polacy stali się więc beneficjentami dość zawiłego systemu przyznawania miejsc w barażach do Mistrzostw Europy. Los nie uśmiechnął się jednak do Biało-Czerwonych w przypadku ich potencjalnego awansu do finału baraży.

Jeżeli zespół dowodzony przez Michała Probierza pokona 21 marca na Stadionie Narodowym w Warszawie Estonię, decydujący bój o udział w Mistrzostwach Europy stoczy na wyjeździe.

Na finał baraży Polacy udadzą się do Cardiff bądź Helsinek. W drugiej parze ścieżki barażowej A, Walia przed własną publicznością podejmie Finlandię. I to właśnie zwycięzca tego meczu będzie gospodarzem starcia, które rozegrane zostanie 5 dni później, we wtorek, 26 marca o godzinie 20:45.