2022-09-02 18:05:17 JPM redakcja1 K

Kultowy hiszpański festiwal walki na pomidory powraca. Tak samo jak niektórzy turyści

Tysiące rewelatorów obryzgało się nawzajem pomidorami w środę, świętując powrót kultowego hiszpańskiego festiwalu walki o jedzenie o nazwie La Tomatina po dwuletniej przerwie spowodowanej pandemią koronawirusa.

Tysiące rewelatorów obryzgało się nawzajem pomidorami w środę, świętując powrót kultowego hiszpańskiego festiwalu walki o jedzenie o nazwie La Tomatina po dwuletniej przerwie spowodowanej pandemią koronawirusa.

Ciężarówki obładowane przejrzałymi pomidorami przeczołgały się przez wąskie uliczki Buñol, wschodniego hiszpańskiego miasta położonego około 25 mil od Walencji, a lokalni mieszkańcy na pokładzie rzucali nimi w tłum w godzinnym szale, pozostawiając obszar oblany czerwoną miazgą.

Niektórzy uczestnicy założyli gogle, aby chronić swoje oczy, podczas gdy ich ubrania były przesiąknięte sokiem i czerwoną papką. Inni po prostu kąpali się w miazdze.

Festiwal – tradycyjnie odbywający się w ostatnią środę sierpnia – został zainspirowany walką o jedzenie zainicjowaną przez lokalne dzieci w 1945 roku, jak twierdzą organizatorzy. Zainspirował on podobne obchody na całym świecie, w tym w miastach w Kolorado i Nevadzie.

La Tomatina jest tak atrakcyjna, że miasto ogranicza dostęp do niej do 22 000 osób. Pobiera opłatę za wstęp, która zaczyna się od około 12 dolarów.

„Bardzo chcieliśmy wznowić naszą ukochaną imprezę, aby znów móc rzucać w siebie pomidorami i uwolnić całą adrenalinę, którą nagromadziliśmy przez ostatnie dwa lata”, powiedziała Agence France-Presse Maria Valles, lokalna urzędniczka zajmująca się turystyką.

Japońska studentka w Hiszpanii, która zidentyfikowała się na Twitterze jako Ami Moto, świętowała to, co nazwała doświadczeniem „raz w życiu”. „Cieszę się, że udało mi się tego doświadczyć, póki jestem młoda”, napisała, obok zdjęcia ulicy pokrytej rozgniecionymi pomidorami.

Po każdej walce na pomidory ulice są spuszczane z wodą, a uczestnicy zabawy biorą prysznic. Związane z tym uroczystości, w tym koncerty i konkursy, trwają do nocy.

Tegoroczny tłum, około 15 000 osób, nie osiągnął 20 000, na które liczył lokalny rząd, jak podaje AFP. Po raz pierwszy od wielu lat liczba hiszpańskich uczestników przewyższyła liczbę obcokrajowców, podał El País. Gazeta podała, że około 80% gości festiwalu przed pandemią pochodziło z zagranicy, wielu z Japonii, Chin i Australii.

Zamówienie miasta na pomidory w tym roku było o 15 ton niższe niż to, które złożyło w 2019 roku, powołując się na rosnące ceny żywności i koszty pracy, jak podaje gazeta.

Niektórzy użytkownicy Twittera wyrazili zaniepokojenie marnotrawstwem żywności spowodowanym przez La Tomatina, choć organizatorzy zauważyli, że pomidory były przejrzałe i nie nadawały się do spożycia.

Hiszpania oczekuje, że jej sektor turystyczny powróci w tym roku do poziomu sprzed pandemii, chociaż liczba zagranicznych turystów z ważnego rynku Azji i Pacyfiku jest nadal stosunkowo niska, biorąc pod uwagę ograniczenia podróży związane z koronawirusem w Chinach.

Autor:
Lyric Li / Tłumaczenie: Klaudia Bredlak

Żródło:
https://www.washingtonpost.com/world/2022/09/01/spain-la-tomatina-tomato-fight-festival/

Udostępnij
Nie ma jeszcze żadnych komentarzy.
Treść wiadomości jest wymagana.


INNE WIADOMOŚCI


NAJCZĘŚCIEJ CZYTANE