Kontrowersje wokół jogi: „Nie wierzę, że ludzi to przeraża”
Pastor ostrzega przed „złymi duchami” związanymi z jogą, jogini odpowiadają: to tylko mit. Spór o duchowość, zdrowie i granice religii rozgorzał w Vennesli i Kristiansand.

Zdjęcie: Freepik
Nina Moseidjord, dyrektorka centrum jogi Emijoly w Kristiansand, stanowczo odrzuca oskarżenia, jakoby joga miała związek z duchowością lub zagrażała wiernym. – „Joga nie ma nic wspólnego z religią. Nie ma w niej żadnego boga”, mówi. Jej reakcja to odpowiedź na wypowiedzi pastora Geira Stomnåsa z zielonoświątkowego zboru Filadelfia w Vennesli, który stwierdził, że „joga i nowe religijności mogą otwierać drzwi dla duchów, które nie pochodzą od Boga”.
Pastor ostrzega przed wpływem „złych mocy”
Stomnås już od kilku lat publicznie przestrzega przed praktyką jogi. – „W wielu miejscach w Biblii jesteśmy ostrzegani przed kontaktami z duchami, które nie są od Boga. Uważamy, że joga ma związek z hinduizmem, dlatego nie chcemy, by ludzie zostali w to uwikłani”, mówi w rozmowie z NRK. Pastor dodaje, że jako zielonoświątkowcy są bardziej otwarci na „nadprzyrodzone zjawiska” i twierdzi, że spotkał osoby, które – po praktykowaniu jogi – miały być dręczone przez złe moce. – „Modliłem się za nich i widziałem, jak zostali uwolnieni”, dodaje.
Jogini zapraszają do doświadczenia
Moseidjord podkreśla, że joga nie ma w sobie niczego mistycznego. – „Czasem spotykamy się z takimi pytaniami, ale wtedy tłumaczę, że joga to połączenie ciała, umysłu i duszy. To praktyka skupiona na życiowej równowadze”. Na zajęciach w jej centrum dominują techniki oddechowe, uważność i ćwiczenia ruchowe. Całkowicie odrzuca sugestię, że joga może otwierać człowieka na „złe duchy”. – „Jedynymi drzwiami, które się u nas otwierają, są te prowadzące do lepszej relacji z samym sobą. A jeśli sceptycy chcą spróbować – serdecznie zapraszamy”.
Religioznawca: „To konkurencja o uwagę”
Religioznawca Dag Øistein Endsjø uważa, że niewielu Norwegów podziela pogląd pastora z Vennesli. – „Nie sądzę, by ludzie bali się tego, co mówi. Pastor zielonoświątkowy ma dość ograniczony wpływ, głównie na własnych wiernych”. Zauważa, że konflikt może wynikać z tego, że joga i chrześcijaństwo w pewien sposób konkurują ze sobą – obie praktyki próbują oderwać człowieka od codzienności i poprawić jego jakość życia. – „Jeśli ktoś chodzi na jogę, to istnieje mniejsze prawdopodobieństwo, że pojawi się w zborze zielonoświątkowym”. Pastor Stomnås przyznaje, że może być w tym racja. – „Chcemy zdobyć dla Jezusa jak najwięcej ludzi. W tym sensie konkurujemy ze wszystkimi, bo wierzymy, że Jezus jest jedyną drogą do Boga”, mówi. Dyskusja o jodze w Norwegii znów odsłania głęboki podział między duchowością a naukowym podejściem do zdrowia psychicznego i fizycznego.
Dział: Rekreacyjne
Autor:
Christina Cantero, Siv Kristin Sællmann | Tłumaczenie: Julia Ćwik — praktykantka fundacji: https://fundacjaglosmlodych.org/praktyki/