20.08.2025 JPM Redakcja

Rząd Salwadoru zatwierdza zmiany pozwalające Bukelemu na przedłużenie prezydentury na nieokreślony czas

Partia Bukelego zaproponowała znaczące zmiany w konstytucji w trakcie salwadorskiego Zgromadzenia Ustawodawczego, które pozwolą prezydentowi na utrzymanie stanowiska przez nieograniczoną liczbę kadencji.

Zdjęcie: Freepik 

Partia Bukelego zaproponowała znaczące zmiany w konstytucji w trakcie
salwadorskiego Zgromadzenia Ustawodawczego, które pozwolą prezydentowi na
utrzymanie stanowiska przez nieograniczoną liczbę kadencji.
Prezydent Salwadoru Nayib Bukele salutujący podczas wojskowej parady po
zaprzysiężeniu w Narodowym Pałacu Salwadoru dnia 1 lipca 2024 roku.

Prezydent Salwadoru Nayib Bukele mógłby dalej sprawować urząd na czas
nieokreślony po tym jak czwartkowej nocy jego zwolennicy z władzy ustawodawczej
zmienili konstytucję, co by pozwoliło prezydentowi na pełnienie jego roli przez
nieograniczoną liczbę kadencji.
Bukele, który nazwał siebie „najfajniejszym dyktatorem świata”, w ostatnich
miesiącach wpędził kraj Ameryki Środkowej w jeszcze większą autokrację po jego
agresywnej konsolidacji władzy, łącznie z całkowitym i sądowym sprawowaniem
rządu, które pozwoliło mu na ubieganie się o ponowny wybór na prezydenta w roku
2024.
Rzecznicy i organ nadzorczy potępili czwartkowe wybory oraz dalszą ratyfikację jako
do tej pory największą czerwoną lampkę ostrzegającą przed jego chęcią
sprawowania władzy nad krajem daleko wykraczając po za koniec jego aktualnej
prezydentury. Prezydent powiedział, że krok ten wypełnia jedną z kilku luk
powstrzymujących go od władzy w Salwadorze.
„Jest to działanie wobec ustalenia dyktatorstwa w Salwadorze”, powiedział Juan
Pappier, zastępca przewodniczącego organizacji Human Rights Watch
reprezentujący obie Ameryki. „Wyraźnie podąża on drogą… przywódców, którzy
wykorzystują swoją popularność do skoncentrowania władzy do podważenia rządów
prawa i żeby ostatecznie ustanowić dyktaturę”.
Ten krok również przedłuża prezydenturę od pięciu do sześciu lat i wyznacza wybory
ustawodawcze w tym samym czasie co walka o prezydenturę, co jest jednym z
powodów zmiany w głosowaniu Salwadorczyków.
Nie minęły nawet dwie godziny, kiedy bez przeprowadzenia debaty Zgromadzenie
Ustawodawcze jako pierwsze zagłosowało za zmianami i następną oficjalną
ratyfikacją na specjalnym posiedzeniu zebranym dokładnie chwile później w izbie,
gdzie jego partia rządząca cieszy się absolutną przewagą.
Dzięki jego uznaniu za pozbycie się gangów i nadzór nad znaczną redukcją
przemocy w kraju Bukele zdobył szeroką rozpoznawalność w Salwadorze, niegdyś
jednym z najniebezpieczniejszych krajów półkuli zachodniej. Ostatniego roku jego
poparcie pomogło mu w ponownej wygranej w wyborach z przytłaczającą liczbą
głosów.
Mimo tego organy nadzorcze twierdzą, że podjął kroki wobec tłumienia niewielkiego
sprzeciwu w Salwadorze, gdzie już teraz kontroluje wszystkie instytucje rządowe.
Jego starania o ograniczenie przemocy doprowadziły do uwięzienia dziesiątek
tysięcy, w większości młodych, mężczyzn przeprowadzając niewiele stosownych
postępowań.

Prawnicy, badacze i obrońcy praw człowieka w ostatnich tygodniach uciekali z kraju
w czasie aresztowań niektórych czołowych krytyków jego prezydentury i nowych
praw tyczących się grup pozarządowych.
Poprzednio konstytucja Salwadoru zabraniała prezydentom na sprawowanie rządów
w kadencjach następujących kolejny raz z rzędu. W ostatnim roku Bukele był w
stanie pójść na prezydenturę i wygrał ją po tym, jak jego partia przeprowadziła
czystkę w sądzie najwyższym, a jej nowo wyselekcjonowani sędziowie pozwolili mu
na pójście na drugą, 25-letnią prezydenturę
Pappier stwierdził, że krok ten dokładnie przypomina działania obecnych lub byłych
autokratów Ameryki Łacińskiej, takich jak Hugo Chaveza w Wenezueli lub Daniela
Ortegi w Nikaragui, którzy wykorzystali swoją prezydenturę do utrzymania rządu
twardej ręki o wiele dłużej niż było to początkowo zamierzone.
Noah Bullock, dyrektor naczelny grupy działającej na rzecz praw człowieka Cristosal,
powiedział, że krok ten stanowi wielkie ostrzeżenie. W lipcu jego organizacja
ogłosiła, że członkowie grupy dokonywali ucieczki z Salwadoru do innych państw
Ameryki Środkowej po aresztowaniach przeprowadzonych na znaczących krytyków
Bukelego.
„Wszyscy autokraci pragną sprawowania władzy na nieograniczony wymiar czasu, a
reforma konstytucji mająca na cel jego osiągnięcie jest znaną podręcznikową
praktyką wśród autokratów”, twierdzi Bullock.
Opozycyjna ustawodawczyni Marcela Villatoro trzymająca znak z napisem „Dziś
umarła demokracja” w trakcie czwartkowego walnego posiedzenia ustawodawczego
w Salwadorze.

Członkowie organu ustawodawczego nalężący do partii Bukelego przypięli temu
działaniu łatkę próby przekazania władzy ludowi z dala od prawa. „Jednak to
zdecydowanie przechyla szalę na stronę rodziny rządzącej”, powiedział Bullock.
„Nieograniczona prezydentura jest sprzeczna z demokratycznym sprawowaniem
rządu”.
Oprócz wyznaczania terminów na wybory prezydenckie i władzy ustawodawczej w
tym samym czasie, zmiany w konstytucji uchylą dwuturowy system wyborów, który
zamiast wielkiej liczby głosów wymaga od wygrywającego kandydata zdobycie jej
większości.
Szybka droga ku zmianom jest powodem innych działań podjętych wcześniej tego
roku przez partię Bukelego. Zgromadzanie Ustawodawcze zmieniło zasady wokół
zmian w konstytucji żeby można było na nie zagłosować, a później przeprowadzić
ich ratyfikację przez te same grupy ustawodawców zamiast oczekiwania na wybory i
posiedzenie Zgromadzenia.

Dział: Świat

Autor:
Autor: Teo Armus | Tłumaczenie: Rafał Witkowski - praktykant fundacji

Źródło:
https://www.washingtonpost.com/world/2025/08/01/bukele-el-salvador- president-constitution-power

Udostępnij
Nie ma jeszcze żadnych komentarzy.
Wymagane zalogowanie

Musisz być zalogowany, aby wstawić komentarz

Zaloguj się