2024-04-03 16:43:35 JPM redakcja1 K

Czy mowy motywacyjne mogą wspomóc twój wysiłek fizyczny?

Kiedyś doceniane przy podnoszeniu ciężarów, teraz motywacyjne ścieżki dźwiękowe są popularne (i też dochodowe) online. Jenny Valentish chce dowiedzieć się, kto jest ich najważniejszym źródłem.

Źródło: The Guardian

Mowy motywacyjne zostały po raz pierwszy zaadoptowane przez podnoszących ciężary, którzy potrzebowali trochę krzyków zachęty podczas wyciskania sztangi, ale przeniknęły także do głównego nurtu fitnessu. 

Te mowy znajdują się na listach odtwarzania udostępnianych w sieci, więc można ich posłuchać na siłowni lub kiedy jesteś zmęczony czy też obejrzeć na laptopie montaże ujęć krzyczących ludzi w deszczu. W nagraniach mogą być pojedynczy mówcy lub fragmenty wypowiedzi z kilku źródeł. Ich głosy nie są wyróżnione imieniem i nazwiskiem, chociaż w dużej mierze występują w nich ministrowie, sportowcy czy też biznesowi liderzy. Zazwyczaj jest im podkładane dramatyczne tło muzyczne. 

Jeśli chodzi o motywację, bardziej przemawia do mnie „chwalenie”, niż „karanie”, tzw. „świetna robota” sprawia, że rozkwitam - ale po kilku miesiącach nadmiernego rozpieszczania, potrzebuję kubła zimnej wody od „ojca-kierownika”. Zazwyczaj traktuję swoje treningi poważnie - walcząc w Muay Thai i startując amatorsko w kulturystyce – ale jeśli już to mój prawdziwy ojciec był trochę oszołomiony, gdy zaczęłam wchodzić w pełny tryb „bestii”. 

Dlatego w ostatnim czasie słucham ścieżki Don't You Dare Give Up On Yourself z Gold Coast od Fearless Motivation, której utwory zawierają wypowiedzi Turii Pitt wraz z amerykańskimi mówcami motywacyjnymi, a mądrość jest edytowana do podniosłych rytmów i galopujących melodii. 

Fearless Motivation została założona w 2015 roku, gdy takie utwory zaczęły wykraczać poza kręgi kulturystyczne. Wtedy popularnym wyborem był Arnold Schwarzenegger. Teraz duże podmioty mają miliony subskrybentów, podczas gdy Fearless Motivation twierdzi, że ich utwory zostały odtworzone 500 milionów razy na Spotify. Od ścieżek dźwiękowych do nieskończonej ilości filmów od „fitnessowych influ”, twórcy mów motywacyjnych teraz kierują swoje działania w stronę studentów i aspirujących przedsiębiorców. Rozwinął się także drugorzędny przemysł w postaci samouczków na YouTube, jak tworzyć te filmy dla szybkiej monetyzacji. 

Przez najbliższą godzinę, gdy macham kettlebellami, słyszę mówców rozważających znane cytaty, takie jak: „Jesteśmy wszyscy w rynsztoku, ale niektórzy z nas patrzą w gwiazdy” Oscara Wilde'a. Dostaję też wiele sprzecznych rad:

- Poddaj się!

- Nie poddawaj się!

- Im bardziej jesteś wartościowy, tym więcej zespoły zapłacą za ciebie. To samo dotyczy YouTube. Im więcej wartości dajesz, tym więcej ludzi ciebie ogląda.

- Daj sobie spokój z maratonami na YouTube!

Patrząc na istotę tego wszystkiego: jesteś przegranym. Nikt nie wie, ile cierpiałeś. Nikt się tym również nie przejmuje. Więc teraz musisz dominować. 

Moja koleżanka Eilish Kidd, zawodniczka w sporcie kettlebell, która jest współwłaścicielką Art Gym w Hobart, została kilka lat temu oczarowana tym gatunkiem. W szczególności znalazła ukojenie w twórczości Niyi Sobo, byłej zawodniczki NFL, która została trenerem mentalnym i prowadzi podcast I'm Not You. Żeby posłuchać Kidd, odłożyłam na bok swoje niepokoje związane z wszystkimi odniesieniami do „królów”. „Używałam tych ścieżek dźwiękowych jako odskoczni” ,mówi. Przestała słuchać po stwierdzeniu, że te mowy sprawiały, iż staje się aspołeczna. „Utworzyło to jeszcze silniejsze poczucie izolacji. Teraz miałam coś w głowie, czego inni ludzie nie mogli usłyszeć: ‘Nie jesteś przeciętną osobą. Jesteś silniejsza i mocniejsza’”.

„Myślę, że dlatego to mi się spodobało na początku, to taki typ samotnej wilczycy. Daje ci zezwolenie na bycie sobą i różnienie się od wszystkich innych”. 

Pomijam utwór Jordana Petersona i trafiam na Toma Bilyeu. Jest on bardzo bogatym założycielem Impact Theory, firmy medialno-motywacyjnej, ale nie wywiera on dominującego wpływu w moich słuchawkach, te lepsze utwory budują we mnie intensywność w stylu klasycznego utworu Eminema „Lose Yourself”. W każdym razie słyszeć od Bilyeu, że nie będę w udanym związku, jeśli nie przeczytałem książek o różnicach między mężczyznami, a kobietami, wydaje się być sprzeczne wraz z przechodzeniem na cięższą wagę kettlebelli.

„W tej branży świętuje się egoizm. Żyjemy w erze, która celebruje negatywne cechy osobowości, a to przeniknęło do samodoskonalenia. Dziesięć lat po pierwotnym wzroście zainteresowania, osobowości takie jak Andrew Tate i Russell Brand przeniknęły do tego kręgu, a ich wywiady i podcasty stały się materiałem źródłowym. (Daje Tate'owi, pobieżne odegranie który pali cygaro na okładce. Mówi mi, żebym przestała marnować swój potencjał, bo zawiodę swojego ojca.) 

Podczas gdy te przemówienia oferują twardą miłość, dokładne stosowanie się do ich rad prawdopodobnie doprowadziłoby do wypalenia lub kontuzji. Ale odnajduję swój rytm z „ultra-alfowym” przemówieniem „Króla Wilków”. To 20-minutowa męsko-damska dwugłosowa opowieść, która mniej czasu poświęca na próby zgadywania mojej przeszłości, a więcej na przekonanie mnie, że jestem jedyna w swoim rodzaju. 

Tak jak te mowy, treningi z kettlebellami polegają na impecie, więc postanawiam wykonać jak najwięcej gwałtownych, biodrowych zamachów jako finiszer. Mam tylko nadzieję, że nikt nie spodziewa się, że wkrótce ktoś mnie wyprzedzi do stojaku na hantle.

Dział: Styl życia

Autor:
Jenny Valentish, Guardian | Tłumaczenie: Bartosz Stefański

Żródło:
https://www.onestopenglish.com/download?ac=69403

Udostępnij
Nie ma jeszcze żadnych komentarzy.
Treść wiadomości jest wymagana.