2023-10-17 15:49:37 JPM redakcja1 K

Eksperci badają biologiczne i psychologiczne reakcje, które sprawiają, że strach staje się dla nas przyjemny

W tym roku ponad 1300 osób zgłosiło się do konkursu, którego główną wygraną jest możliwość wykupienia jednej nocy w pokoju hotelowym w Chattanooga w stanie Tennessee. Konkretnie chodzi o rzekomo nawiedzony pokój, w którym Annalisa Netherly została pozbawiona głowy przez swojego kochanka w 1927 roku.

iStock

Popularność loterii to tylko jeden z przykładów powszechnej chęci do straszenia samych siebie. Istnieją dobre powody, psychologiczne i fizyczne, dla których lubimy się bać. 

Jak mówi dr Elias Aboujaoude, profesor kliniczny psychiatrii i nauk behawioralnych w Stanford Medicine i szef sekcji zaburzeń lękowych, nasza biologiczna reakcja na strach jest niezwykle złożona, składa się na nią praca neuroprzekaźników i hormonów wpływających na obszary w całym mózgu, od ciała migdałowatego po płat czołowy. Ta złożona reakcja aktywuje inne emocje, zarówno nieprzyjemne, takie jak stres, jak i przyjemne, takie jak ulga. 

Nasze ciała ewoluowały, aby reagować na to, co nas przeraża, przygotowując się do walki lub ucieczki: rozszerzając źrenice, abyśmy mogli lepiej widzieć, rozszerzając oskrzela, abyśmy mogli wchłonąć więcej tlenu, oraz kierując krew i glukozę do ważnych narządów i mięśni szkieletowych, mówi Aboujaoude.  Efekt strachu na całe ciało może być ekscytujący, a z psychologicznego punktu widzenia możemy odczuwać satysfakcję, a nawet triumf, gdy źródło strachu zniknie. Eksperci wyjaśniają, dlaczego strach może być tak uzależniający. 

Adrenalina, dopamina i kortyzol to trzy ważne substancje chemiczne, które uwalnia ludzki organizm w sytuacji zagrożenia. 

Po wykryciu niebezpieczeństwa nasze instynkty walki lub ucieczki są wyzwalane przez uwalnianie adrenaliny. Wpływa to na funkcje organizmu, takie jak tętno, ciśnienie krwi i częstotliwość oddechu, mówi David Spiegel, profesor psychiatrii i nauk behawioralnych w Stanford Medicine oraz dyrektor Stanford Center on Stress and Health. "Może to spowodować reakcję podobną do haju biegacza - kiedy czujesz się pełen energii". 

Hormon stresu w naszym organizmie, kortyzol, jest uwalniany przez cały czas w celu regulacji wielu funkcji organizmu. Poziom kortyzolu może jednak wzrosnąć, gdy staramy się poradzić sobie z jakąś sytuacją. Hormon ten pomaga zachować czujność po początkowym wybuchu hormonów "walki lub ucieczki", w tym adrenaliny, a nawet wyzwalać uwalnianie glukozy z wątroby w celu uzyskania energii w nagłych wypadkach. 

Kiedy ktoś ma chronicznie wysoki poziom kortyzolu, "nie jest to dobre dla jego organizmu", mówi Spiegel. "Twoje ciało jest w stanie chronicznej wojny, podczas gdy nie powinno tak być". Zarówno adrenalina, jak i kortyzol są związane ze stresem, który może powodować objawy fizyczne (ból w klatce piersiowej, bóle głowy, drżenie, wyczerpanie, napięcie mięśni) oraz emocjonalne (drażliwość, ataki paniki, smutek). 

Dopamina jest z kolei uniwersalnym neuroprzekaźnikiem dobrego samopoczucia, związanym z przyjemnością oraz otrzymywaniem nagrody lub oczekiwaniem na nią. Nagroda ta może obejmować pokonanie zagrożenia "takiego jak przezwyciężenie strachu, wygranie wyścigu czy otrzymanie szacunku i aprobaty od innych", mówi Spiegel.  

Nie oznacza to, że źródło strachu musi zniknąć, zanim dopamina zacznie działać, to jak oczekiwanie na nagrodę, mówi Spiegel. W przypadku osób uzależnionych od narkotyków dopamina zapewnia im haj nawet zanim narkotyk zostanie przyjęty. Czy to w nawiedzonym domu, czy na kolejce górskiej, Aboujaude mówi, że strach może stać się ekscytujący, jeśli wiemy, że ostatecznie będziemy bezpieczni. 

"Pewne doświadczenia mogą dać nam złudzenie, że rzeczywiście możemy opanować i przetrwać zagrażające sytuacje", mówi Aboujaude. "Stawienie czoła zagrożeniu wydaje się zwycięstwem, a zmierzenie się z tym, czego się boisz, może być dla ciebie naprawdę dobre".  Stawianie czoła przerażającym rzeczom może znieczulić niektórych ludzi na skutki danego strachu, ponieważ nic złego się nie wydarzyło. Istnieją jednak również potencjalne wady.  

"Niektórzy ludzie czerpią większą przyjemność z takich spotkań, przez co często celowo stykają się z niebezpieczeństwem w sytuacjach, w których nie powinni", mówi Spiegel. Zdrowa osoba może jeździć na nartach, wiedząc o ryzyku i zachowując ostrożność. Ktoś goniący za dreszczykiem emocji może jechać szybciej, niż wie, że jest to bezpieczne. "Niebezpieczeństwo wiąże się z oceną ryzyka, a jeśli wyjdziesz z danej sytuacji, przetrwawszy ryzyko, czujesz się z tym dobrze". 

Jeśli zauważyłeś, że przerażająca zabawa, taka jak nawiedzone domy i horrory, często jest skierowana do nastolatków i młodych dorosłych, wiedz, że nie dzieje się tak bez przyczyny.  "To grupa wiekowa, która próbuje mierzyć się ze śmiertelnością, tym czego się boją i sprawdzają jak potrafią być odważni", mówi Tok Thompson, profesor antropologii w USC Dornsife, który prowadzi zajęcia na temat opowieści o duchach. Mówi, że stawianie czoła lękom jest częścią dorosłości w wielu różnych kulturach. 

"Bardzo często jest to przedsięwzięcie społeczne i młodzież, która sprawdza samą siebie, aby upewnić się, czy dom jest naprawdę nawiedzony", mówi. Niektóre ludzkie lęki są "zaprogramowane" przez ewolucję, mówi Alice Flaherty, profesor nadzwyczajna neurologii i psychiatrii na Uniwersytecie Harvarda. Nasi przodkowie nauczyli się unikać przerażających bodźców, co pomogło im przetrwać i przekazać nam te instynkty.  

"Dzieci nie uczą się bać głośnych dźwięków, pająków, węży, krwi i szybko zbliżających się obiektów", mówi Flaherty, odnosząc się do tak zwanych wrodzonych lęków, które według niej są "wbudowane" w nasze umysły. Większość innych lęków rozwija się jednak poprzez doświadczenie, mówi. Jest ich równie dużo, co osób, które się ich uczą - od strachu przed psami po ugryzieniu w dzieciństwie, po strach przed pszczołami po reakcji alergicznej na użądlenie. 

Badania pokazują, że te straszne bodźce nie muszą one być prawdziwe, aby cię przestraszyć, jednak zwiększony realizm czyni je dużo bardziej przerażającymi. 

"Oczekuje się, że prawdziwy wąż będzie straszniejszy niż jego symulacja w wirtualnej rzeczywistości, a ta z kolei jest prawdopodobnie bardziej przerażająca niż samo zdjęcie", mówi Aboujaoude.  Wiemy również, że strach może różnić się w zależności od płci, mówi Flaherty. "Wszyscy mówią, że faceci lubią straszne filmy bardziej niż kobiety, ale istnieją bardzo dobre dowody na to, że bardziej identyfikują się z mordercami, a kobiety z ofiarami", mówi.  

Nasz zakres strachu jest powodem, dla którego w miejscu takim jak Scream-a-Geddon, 60-akrowym parku horrorów w Dade City na Florydzie, znajdziesz szeroką sieć strasznych rozrywek, mówi tamtejszy dyrektor ds. marketingu, Jon Pianki. Do tego miejsca, pełnego klaunów, czarownic, scen więziennych i nieudanych eksperymentów, większość ludzi przyjeżdża w parach lub w większej grupie przyjaciół.  "Nie sądzę, by ludzie bali się tu w taki sam sposób jak na przykład podczas spotkania w ciemnej uliczce", mówi Pianki, dodając, że doświadczenie w parku ma być "budujące niepokój", ale również przynosić wyzwalające chwile ulgi. "Ludzie wchodzą tu powoli, skuleni w grupach, jednak gdy tylko strach się skończy, wychodzą krzycząc i śmiejąc się". 

Dział: Styl życia

Autor:
Terry Ward | Tłumaczenie: Aleksy Balerstet

Źródło:
https://www.nationalgeographic.com/science/article/why-fear-feels-good Autor: Terry Ward

Udostępnij
Nie ma jeszcze żadnych komentarzy.
Wymagane zalogowanie

Musisz być zalogowany, aby wstawić komentarz

Zaloguj się

INNE WIADOMOŚCI


NAJCZĘŚCIEJ CZYTANE