Źródło grafiki: FLickr
Według “El Mundo”, część regionów wciąż nie odzyskało energii elektrycznej. Problemy Hiszpanii odczuwają też część Portugalii i Francji. Sparaliżowane zostały linie kolejowe, łączność telefoniczna i nawet płatności kartą płatniczą. Problemy sięgają nawet szpitali, których pracownicy muszą uruchomić zapasowe generatory mocy. Według agencji Reuters - część stolicy Hiszpanii została ewaukowana. Panuje chaos, ludzie masowo wykupują artykuły ze sklepów. Podobna sytuacja panuje w Portugalii.
W sprawie wypowiedziało się Red Electrica - Hiszpański operator sieci.
- Nigdy w historii nie mieliśmy tak powszechnej awarii prądu, jak ta.
Usunięcie skutków awarii może potrwać nawet do kilkudziesięciu godzin. Do siedziby firmy udali się hiszpański premier Pedro Sánchez i minister odpowiedzialny za energię.
Według prezydenta Andaluzji Juana Manuela Moreno może być to dokładnie wymierzony cyberatak. Oficjalna przyczyna awarii nie jest znana - sprawę bada hiszpański wywiad. Portugalskie Narodowe Centrum Cyberbezpieczeństwa wykluczyło jednak możliwość ataku hakerskiego.
Do tej pory rządy obu państw zwołały nadzwyczajne posiedzenia gabinetów, a władze większych miast spotkania kryzysowe. Komisja Europejska zapewnia, że utrzymuje kontakt z władzami obu krajów i europejskimi operatorami odpowiedzialnymi za przesył energii elektrycznej w celu zbadania sprawy.