Zdjęcie dzięki uprzejmości Aley Clark
- Aley Clark jest pisarką, która przeprowadziła się z Karoliny Południowej do Chicago w marcu 2023.
- Jej ilość obserwujących na TikToku pomogła jej zdobyć znajomych we Wietrznym Mieście.
- Jednakże, kiedy nadchodzi zima, jest ciężko się socjalizować, powiedziała. Ludzie wolą zostać w domu.
Ten artykuł bazuje na rozmowie z Aley Clark, pisarką lifestyle’ową i wellness oraz twórczynią treści, która przeprowadziła się z Karoliny Południowej do Chicago w marcu 2023. Został on edytowany przez wzgląd na jego długość i zrozumiałość.
Przeprowadziłam się z Moncks Corner w Karolinie Południowej do Chicago w marcu 2023.
Po prostu bardzo potrzebowałam nowego startu. Życie na Południu jest dość wolne i czułam się tam, jakbym stała w miejscu.
Nie rozwijałam się. Czułam, że to czas, aby odejść, a przy okazji zawsze miałam ciągotę do większych miast.
Jestem pisarką lifestyle’ową i wellness. Mogę pisać skądkolwiek.
Nie miałam żadnych bliskich przyjaciół w Chicago, zanim się przeprowadziłam. Był to świeży start.
Spotykanie nowych ludzi jest jak mięsień, który uruchamiasz. Zrobiłam to, kiedy przeprowadziłam się do Nowego Yorku i LA.
Żyłam też w Indianie i Karolinie Północnej.
Wiele znajomości, które udało mi się nawiązać w Chicago, powstało dzięki mediom społecznościowym. To one wykonały większość pracy. Ludzie zaczynają angażować się w moje treści na TikToku, co pomaga przenosić to na rzeczywistość.
Kiedy przeprowadziłam się do Chicago, chodziłam w wiele miejsc sama i angażowałam się w rozmowy z ludźmi, mając nadzieję
na zawarcie znajomości.
Jednakże jest tu sezon na nawiązywanie kontaktów i trzeba się do tego zabrać, kiedy ludzie są na zewnątrz w lecie. Gdy ludzie
są w domach, prawie nie wychodzisz i prawie w ogóle nie nawiązujesz kontaktów z nimi. Wszystkie te spotkania na kawę
i „wychodzenie na drinka” – to się kończy podczas mrocznej zimy.
[Chicago słynie z mroźnych zim. Według National Weather Service, w latach 1991-2020 średnia dzienna maksymalna temperatura
w styczniu w Chicago wynosiła 31,6 stopni Fahrenheita (0,2 stopnia Celsjusza), a minimalna 18,8 (-7,3 stopnia Celsjusza).]
Kiedy przeprowadziłam się do Chicago w marcu 2023, była wciąż zima i było zimno, więc nie było zbyt dużo socjalizacji.
Myślę, że w ostatnią zimę byłam trochę rozpieszczona, gdyż dużo mieszkańców Chicago mówiło, że ta zima była bardzo łagodna. Przeciągnęło więc to dla mnie trochę okres socjalny, więc wykorzystywałam to i wychodziłam.
Jednakże, gdy nastał nowy rok, byłam w domu, nie robiłam nic. Mieszkam sama. Było za zimno, żeby nawet pomyśleć o wyjściu z domu, a co dopiero wyjść ze znajomymi. Byłam w domu, odpoczywałam, korzystałam ze swojej przestrzeni.
W dni, kiedy było trochę cieplej i nie było mroźnej temperatury, starałam się wciąż poznawać nowych ludzi.
W rzeczywistości było o wiele łatwiej zawierać przyjaźnie w LA. Gdy tylko dowiadujesz się, że ktoś jest przejezdny, bardzo łatwo
jest z nim nawiązać znajomość. Kiedy byłam w LA, należałam do różnych społeczności, w tym do społeczności kościelnej.
Dodatkowo praca pozwalała mi poznawać różnych ludzi. To naprawdę pomogło mi stworzyć swoje kręgi towarzyskie.
Nadal próbuję zrozumieć, co oznacza budowanie społeczności w Chicago. Robię to poprzez moją grupę wellness, Black Girl Playground. Służy ona jako cyfrowe oraz fizyczne „trzecie miejsce”, z zabawą, radością oraz kreatywnością na pierwszym planie. Czuję, że jestem
w swoim własnym eksperymencie społecznym, próbując budować społeczność.